Te opcje oddzielają "bogatych" od bogatych. Bentley ma je w ofercie
Skórzana tapicerka, podgrzewanie tylnych foteli a może masaż dla kierowcy? Nie bądźmy śmieszni – Bentley wprowadził do oferty nowe dodatki, które nie mają większego sensu, ale na pewno zrobią wrażenie na sąsiadach.
Co jeszcze można udziwnić, poprawić, ulepszyć? Przed takim zadaniem codziennie stają osoby z Mullinera, które muszą sprawić, by sprzedawane bentleye były jeszcze bardziej luksusowe. Po zegarkach wartych tyle, co dobre auto, przyszedł czas na złote gałki nawiewów.
Poważnie. W takim przypadku pokrycie skórą szczebelków nawiewów dostępne w Porsche wydaje się po prostu małomiasteczkowe. Tutaj złote gałki mają być odwołaniem do sir Henrego Birkina, który ścigał się bentleyami w latach 20 i 30 XX. wieku. Wcześniej pojawiły się w limitowanej serii "Number 9 Edition".
W ofercie są też drewniane okleiny z otwartymi porami. By zachować jak najbardziej naturalne wrażenie, lakier ma tylko 0,1 mm, choć położono go aż trzy warstwy. Szlifowanie odbywa się ręcznie. Wszystko po to, by przy dotknięciu dało się odczuć prawdziwy charakter drewna.
Dywizja Mulliner ma coraz więcej pracy i to pomimo pandemiczno-wojennej sytuacji. Od 2020 roku zainteresowanie wyszukanymi dodatkami wzrosło o 200 proc., przez co dziennie z linii montażowych zjeżdżają aż trzy egzemplarze dopracowane przez Mullinera.