Bentley pokazał Bentaygę EWB. To 18 cm dodatkowego luksusu i 24 mln specyfikacji
Wcześniejsze przypuszczenia były słuszne. Tajemnicza premiera zapowiadana przez Bentleya okazała się być jeszcze dłuższym i bardziej luksusowym wcieleniem Bentaygi. To propozycja, która powinna zadowolić nawet najbardziej wymagających klientów.
Bentley Bentayga EWB (Extented Wheelbase) - tak brzmi nazwa nowego wydania jednego z najbardziej luksusowych SUV-ów świata, a przy okazji największego sukcesu sprzedażowego w historii Bentleya. W samym tylko 2021 roku brytyjska marka dostarczyła klientom 14 659 aut, z czego aż 1/3 stanowiły bentaygi.
Brytyjczycy nie zamierzają jednak spoczywać na laurach i poszukują nowych nisz. Zaowocowało to stworzeniem wydłużonej wersji, która zyskała 18 dodatkowych centymetrów w rozstawie osi. Teraz odległość między kołami to imponujące 3175 mm. Całkowita długość pojazdu wynosi natomiast 5322 mm.
Zmiany zaowocowały przede wszystkim dodatkową przestrzenią dla pasażerów tylnej kanapy. Szczególnie w obszarze nóg. Pozwoliły też na zamontowanie jeszcze większych, kapitańskich foteli, które zgodnie z zapewnieniami producenta mają być najbardziej zaawansowanymi fotelami, jakie kiedykolwiek zamontowano w aucie.
Na pokładzie znalazł się też inteligentny, wielostrefowy system klimatyzacji, na bieżąco monitorujący wilgotność, temperaturę i zanieczyszczenie powietrza. Jego zadaniem jest zapewnienie jak najbardziej komfortowych warunków termicznych w kabinie.
Standardem w wydaniu EWB są również podgrzewane podłokietniki, elektrycznie zamykane drzwi i nowe, nastrojowe oświetlenie wykorzystujące po 24 diody na parę przednich drzwi i 44 w tylnych. Źródło światła przebija się przez piękne perforacje, zapewniając efekt niespotykany u konkurencji.
Oczywiście jak przystało na Bentleya, klienci mogą skorzystać z niezliczonych opcji wykończenia i wyposażenia, co łącznie daje ponad 24 mln dostępnych kombinacji. Szansa na to, że spotkacie na drodze dwie identyczne sztuki, jest więc bliska zeru.
Co więcej, wersja EWB sama w sobie dość mocno różni się od oryginału. Zdaniem Benteya zastosowano tu ponad 2,5 tys. nowych części, wliczając w to zmiany mechaniczne, jak np. system skrętnej osi, pozwalający zniwelować niedogodności wynikające z większych rozmiarów podczas manewrowania.
Pod maską bez niespodzianek - znajdziemy tam 4-litrowe V8, które generuje 550 KM mocy i 770 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co przekłada się na świetne osiągi. Sprint do setki trwa zaledwie 4,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 290 km/h. Niestety brak jakichkolwiek wieści o potencjalnym W12.
Pierwsze sztuki Bentaygi EWB powinny pojawić się na wybranych rynkach w końcówce 2022 roku. Ceny na razie pozostają nieznane.