System zapobiegania potrąceniom będzie obowiązkowy. Amerykanie wskazali jego słabość

System zapobiegania potrąceniom będzie obowiązkowy. Amerykanie wskazali jego słabość

Elektronika pomaga kierowcy, ale jeszcze nie potrafi go wyręczyć
Elektronika pomaga kierowcy, ale jeszcze nie potrafi go wyręczyć
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Tomasz Budzik
03.02.2022 09:37, aktualizacja: 14.03.2023 13:27

Od lipca 2022 r. UE będzie wymagała nowej porcji obowiązkowego wyposażenia we wchodzących na rynek modelach aut. Na liście znajdzie się system zapobiegania potrąceniom pieszych. Amerykanie sprawdzili, jak działa on w nocy. Wnioski nie są optymistyczne.

Mniej światła, niższa skuteczność

Nocą jeździ się gorzej, bo znacznie pogarsza się widoczność. Ten oczywisty wniosek ma swoje odniesienie również do skuteczności działania elektronicznych systemów, których zadaniem jest zapobieganie potrąceniom pieszych. Jak się okazuje, układy, które bazują na pracy kamer, czujników, bądź kombinacji danych pochodzących z poprzednio wymienionych, są w nocy mniej skuteczne. W niektórych przypadkach jest to drastyczna różnica.

Amerykanie z IIHS-u, czyli agencji zajmującej się bezpieczeństwem drogowym, postanowili sprawdzić działanie systemów zapobiegających potrąceniom w nietypowych warunkach. Zazwyczaj takie testy przeprowadza się w dzień. IIHS postanowił jednak skorzystać ze specjalnie przygotowanego toru w nocy.

Test polegał na wykonaniu dwóch przejazdów po nieoświetlonej drodze – jednego z użyciem świateł drogowych (tzw. długie) i drugiego przy światłach mijania. Auto rozpędzano do 40 km/h i w pewnym momencie tor jego jazdy przecinał wysuwany na ruchomym podeście manekin wyobrażający dziecko. Oto efekty.

 Ograniczenie prędkości za dniaOgraniczenie prędkości w nocy (światła drogowe)Ograniczenie prędkości w nocy (światła mijania)
Chevrolet Trailblazer86 proc.80 proc.44 proc.
Ford Bronco Sport97 proc.80 proc.60 proc.
Honda CR-V89 proc.42 proc.20 proc.
Hyundai Venue99 proc.73 proc.47 proc.
Subaru Forester86 proc.68 proc.44 proc.
Toyota C-HR (światła projektorowe LED)98 proc.91 proc.83 proc.
Toyota C-HR (światła LED)98 proc.92 proc.73 proc.
Volkswagen Taos49 proc.47 proc.44 proc.
Volvo XC4097 proc.80 proc.12 proc.

Ważne wnioski

Do testów wybrano samochody, które realizują funkcję zapobiegania potrąceniom na różne sposoby: jedną kamerą, dwoma kamerami, kamerą oraz czujnikiem oraz samymi czujnikami. Jak wskazuje IIHS, przeprowadzony eksperyment nie premiuje żadnego z rozwiązań. Ważne jest bowiem nie tylko to, z jakich urządzeń korzysta system, ale też to, jakie ma oprogramowanie.

Wnioski z eksperymentu są jasne. System zapobiegania potrąceniom to cenne wyposażenie, które może uchronić kierowcę przed konsekwencjami popełnionego błędu lub zaniedbania, a pieszego przed poważnymi obrażeniami. Kierowca powinien być jednak świadomy ograniczeń nowej technologii. Podczas jazdy nocą po nieoświetlonych drogach elektronika może zawieść. Potwierdzają to zresztą realne sytuacje.

W nocy ciemno ubranego pieszego trudno zauważyć nawet elektronice
W nocy ciemno ubranego pieszego trudno zauważyć nawet elektronice© Mat. pras.

IIHS przeanalizowało 1,5 tys. policyjnych raportów na temat potrąceń, w których uczestniczyły pojazdy z lat 2017-2020. Jak wyliczono, wyposażenie auta w system zapobiegania potrąceniom powoduje spadek liczby potrąceń o 27 proc. i potrąceń z poważniejszymi obrażeniami poszkodowanych o 30 proc. Kiedy jednak pod uwagę wzięto wyłącznie zdarzenia, do których doszło nocą na nieoświetlonej drodze, okazało się, że samochody wyposażone w system zapobiegania potrąceniom uczestniczyły w zdarzeniach równie często jak te, które go nie miały.

Eksperyment, który przeprowadzono w USA, jest bardzo ważny również dla europejskich kierowców. Od 6 lipca 2022 r. unijne przepisy wprowadzą obowiązek wyposażania nowych modeli i generacji samochodów w szereg systemów zwiększających bezpieczeństwo. Wśród nich jest również układ zapobiegający potrąceniom. Od maja 2024 r. obowiązek będzie dotyczył wszystkich nowych samochodów sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej. W najbliższej przyszłości kierowcy zaczną więc częściej spotykać się z autami wyposażonymi w system unikania potrąceń. Ważne, by nie zaufać mu zanadto.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)