Kary za brak OC mogą wzrosnąć w 2022 r. Ile wyniosą? Nawet 6000 zł
Wszystko wskazuje na to, że w 2022 r. niedopatrzenie lub nieznajomość przepisów ubezpieczeniowych może kosztować kierowcę aż 6 tys. zł. Tyle ma wynieść pełna stawka kary za brak polisy OC dla samochodu osobowego.
23.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:47
Kwoty robią wrażenie
Rząd opublikował projekt przepisów określających minimalną stawkę brutto miesięcznego wynagrodzenia za pracę w 2022 r. To ważna informacja dla kierowców – i to niezależnie od ich zarobków. To właśnie ta wartość jest podstawą do corocznego wyliczenia obowiązującej kary za brak polisy OC komunikacyjnego dla pojazdów. Według rządowego projektu w 2022 r. minimalna wypłata ma wynieść 3000 zł brutto. Jakie będą kary?
W 2022 r. pełna stawka – za brak OC dla samochodu osobowego przez czas dłuższy niż 14 dni – to dwukrotność minimalnej pensji, a więc 6000 zł. Jeśli przerwa w ubezpieczeniu będzie trwała od 4 do 14 dni, trzeba będzie zapłacić 3000 zł. Brak ubezpieczenia trwający do 3 dni wiązałby się z nałożeniem kary w wysokości 1200 zł.
Dla samochodów ciężarowych i autobusów byłoby to odpowiednio 9000 zł, 4500 zł i 1800 zł. Posiadacze innych pojazdów, na przykład motocykli, zapłaciliby 1000 zł, 500 zł lub 200 zł.
Mechanizm karania
Z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że w 2020 r. liczba kar nałożonych za brak OC wzrosła aż o 58 proc. Wysłano wtedy ponad 199 tys. wezwań do uiszczenia opłaty dodatkowej. Jak przyznaje UFG, najczęściej do braku ciągłości ubezpieczenia komunikacyjnego dochodzi z powodu nieznajomości przepisów, a ostatnio także ze względu na nieprawdziwe przekonanie, że w czasie epidemii koronawirusa obowiązek ubezpieczenia pojazdu został zawieszony.
Wiele osób nie wie, że polisa OC nie przedłuży się automatycznie po zmianie właściciela pojazdu. Jeśli więc kupiliśmy używane auto, OC chroni je tylko do końca trwania polisy zawartej przez poprzedniego właściciela. Potem trzeba samodzielnie ubezpieczyć pojazd. Polisa OC nie przedłuży się również wtedy, gdy poprzednio płatność była rozłożona na raty, a właściciel nie zapłacił jednej z nich.
Co ważne, nie można również zakładać, że wolno zrezygnować z ubezpieczania nieużywanego pojazdu. Zgodnie z przepisami nawet niesprawne, ale zarejestrowane auto musi mieć OC. Do wykrycia braku polisy wcale nie trzeba policjanta, który sprawdzi dokumenty podczas spotkania na drodze. UFG ma elektroniczny system, który porównuje informacje o zarejestrowanych pojazdach z danymi o zawieranych polisach przesyłanymi przez poszczególnych ubezpieczycieli. Zapłacić mogą więc nawet ci, którzy nie jeżdżą.