Paliwo B10. Mamy listę diesli, które można nim zatankować

Paliwo B10. Mamy listę diesli, które można nim zatankować

Wybór odpowiedniego paliwa może być trudny - szczególnie za granicą
Wybór odpowiedniego paliwa może być trudny - szczególnie za granicą
Źródło zdjęć: © WP
Tomasz Budzik
28.08.2018 12:42, aktualizacja: 14.10.2022 14:53

Kwestią czasu jest, kiedy na stacjach paliw pojawi się nowy rodzaj oleju napędowego - B10. Specjaliści ostrzegają, że będzie można go zatankować tylko do określonej grupy samochodów. W pozostałych mógłby narobić sporych szkód.

Więcej estrów

Unijne przepisy określają, że standardowe paliwo do silników Diesla nie może mieć większej zawartości biokomponentów niż 7 proc. objętości. Wspólnotowe prawodawstwo umożliwia jednak poszczególnym państwom wprowadzenie do sprzedaży oleju napędowego z maksymalnie 10-procentowym udziałem estrów pochodzenia roślinnego. Warunkiem jest poinformowanie klientów o charakterystyce oferowanego paliwa. Z takiej możliwości skorzystała już Francja i prawdopodobne jest, że z czasem dołączą do niej inne państwa. Wszystko dlatego, że dyrektywa 2009/28/EC zobowiązuje państwa członkowskie, by do 2020 r. przynajmniej 10 proc. energii wykorzystywanej w transporcie było pozyskiwane z odnawialnych źródeł, a za takie uważane są rośliny.

Nowe paliwo, na rynkach, na których się pojawi, będzie oznaczane jako B10. Jest to zgodne z nowym, standardowym oznaczaniem paliw, które w krajach Unii Europejskiej wejdzie w życie w październiku 2018 r. "B" oznacza tu rodzaj, czyli olej napędowy. Liczba przy literze wskazuje na maksymalną zawartość biokomponentów. W tym wypadku jest to 10 proc. Zwykły olej napędowy ma według nowej nomenklatury nazwę B7.

Kłopoty z B10

Olej napędowy o 10-procentowej zawartości estrów jest co prawda bardziej odnawialny, ale nie jest bezproblemowy. Z kłopotami mogą spotkać się przede wszystkim zmotoryzowani, którzy muszą stawiać czoła srogim zimom. Dodatek biokomponentu uwrażliwia paliwo na wpływ niskiej temperatury. Choć w unijnych państwach funkcjonują przepisy dotyczące wymogu stosowania przez rafinerie zimowych dodatków do paliwa, to może się okazać, że w przypadku oleju napędowego B10 może to okazać się niewystarczające.

Specjaliści ze Stowarzyszenia Europejskich Producentów Samochodów (ACEA) uważają, że stosowanie paliwa B10 w większym stopniu będzie wiązało się z ryzykiem powstawania korków parafinowych. W efekcie bardziej prawdopodobne będzie zatkanie się układu doprowadzającego paliwo do silnika, a temperatura zablokowania filtra (CFPP) będzie wyższa. Wiele zależy to od tego, jaki surowiec zostanie wykorzystany do produkcji biokomponentu.

Korzystanie z oleju napędowego o wyższej zawartości dodatków roślinnych może mieć również inny negatywny skutek. Podczas pracy silnika niewielka część dawkowanego paliwa przedostaje się poprzez przestrzenie pomiędzy cylindrami a tłokami do oleju silnikowego. Biododatki mają wysoką temperaturę wrzenia, co sprawia, że estry te nie odparowują z miski olejowej w takim tempie jak paliwo o tradycyjnym pochodzeniu. W efekcie długotrwałe korzystanie z B10 obniża zdolność oleju do skutecznego smarowania wszystkich elementów silnika. Wyjściem z sytuacji jest skrócenie zalecanego przez producenta przebiegu pomiędzy zmianami oleju.

Auta kompatybilne z B10

Jak się okazuje, na liście udostępnionej przez organizację ACEA nie ma propozycji wielu marek. Znajdziemy tam tylko koncerny francuskie. Oto marki, których silniki wysokoprężne mogą być napędzane B10:

Citroen: wszystkie modele produkowane od 1 stycznia 2000 r.

Peugeot: wszystkie modele produkowane od 1 stycznia 2000 r.

DS: wszystkie modele.

Renault: wszystkie modele spełniające normę Euro 5 lub wyższą.

Dacia: wszystkie modele spełniające normę Euro 5 lub wyższą.

Auta niekompatybilne z B10

Przedstawiciele pozostałych marek samochodów produkowanych w Europie nie podają konkretnych modeli i generacji samochodów, które można tankować olejem napędowym B10. Jeśli jest to dozwolone, to na klapce wlewu paliwa znajdziemy naklejkę, która o tym informuje.

Taki model informacji przyjęły następujące marki: BMW, Mini, Rolls-Royce, Mercedes, Smart, Maybach, Fiat, Alfa Romeo, Lancia, Ford, Jaguar, Land Rover, Honda, Hyundai, Opel, Toyota, Volkswagen, Audi, Skoda, Seat, Porsche oraz Volvo. W praktyce oznacza to, że zatankowanie do wyprodukowanych do tej pory pojazdów tych marek paliwem B10 wiąże się z ryzykiem awarii.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)