Volkswagen właśnie zamówił baterie za 40 miliardów euro. A to dopiero początek

Mówimy tu o kwocie tak ogromnej, że trudno ją sobie wyobrazić. To 170 miliardów złotych. To produkt krajowy brutto Słowenii w 2017 roku. To 13 miliardów euro więcej, niż koszt całego programu powstania Boeinga 787 Dreamliner. To tyle, ile obecnie jest warta firma Tesla Inc.

Elektryczne koncepty Volkswagena z rodziny I.D. To w ich przyszłość niemiecki koncern inwestuje ogromną kwotę.
Elektryczne koncepty Volkswagena z rodziny I.D. To w ich przyszłość niemiecki koncern inwestuje ogromną kwotę.
Mariusz Zmysłowski

11.05.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:41

Volkswagen obrał sobie ambitny cel: do 2025 roku osiągnąć pułap produkcji 3 milionów samochodów elektrycznych rocznie. W razie, gdyby 2025 wydawał się wam odległy, to przypomnę, że to już za mniej niż 7 lat.

To nie koniec. Tempo, które VW narzucił sobie w rozwoju elektromobilności jest jeszcze większe, niż można sądzić. 2020 roku niemiecki koncern chce mieć w ofercie 25 nowych modeli elektrycznych i 20 hybryd typu plug-in. Pierwszym efektem tego planu będzie SUV Audi e-tron (wcześniej VW miał już m.in. e-Golfa i e-Upa). Maszyna spod znaku czterech pierścieni wejdzie do produkcji jeszcze w tym roku. Już za rok zobaczymy z kolei Porsche Mission E, o którym więcej przeczytacie u nas już wkrótce.

Plany Volkswagena wymagają zabezpieczenia stosownego zapasu baterii. Stąd wielka inwestycja. Oczywiście nie oznacza to, że VW właśnie zakupił tysiące kontenerów z bateriami. 40 mld euro to suma, na jaką opiewają długoterminowe kontrakty. To ma zapewnić koncernowi spokój. Jest to uzasadniony ruch, bo w ostatnich lat często pojawiały się sygnały z tej gałęzi przemysłu, że Tesla "wysysa" zapasy akumulatorów do tego stopnia, że inni producenci mają problem z wysyceniem swojej własnej produkcji tym, co u dostawców zostaje.

To jednak dopiero początek elektryzującej ścieżki Volkswagena. Jak dowiedziałem się podczas tegorocznych targów samochodowych w Genewie, niemiecki koncern pracuje nad samodzielną produkcją baterii. Własny zakład produkujący akumulatory uniezależniłby VAG od dostawców zewnętrznych, którzy z pewnością będą rozrywani również przez innych producentów samochodów.

Warto wspomnieć, że obecnie w fabryce w Polsce produkowany jest jeden z elektrycznych modeli Volkswagena - e-Crafter. To duże, dostawcze auto zaczęło opuszczać testowo polskie zakłady w ubiegłym roku. Niewykluczone więc, że również zlokalizowane w naszym kraju zakłady skorzystają na inwestycji w elektromobilność.

Ze wszystkich porównań, których użyłem na samym początku, najbardziej symboliczne jest zestawienie z wartością całej Tesli. Jak podaje serwis Fortune, 40 miliardów euro to kwota, która stanowi mniej więcej równowartość całego elektryczno-motoryzacyjnego giganta z USA. Dzięki temu teraz widać, z jaką konkurencją mierzy się Elon Musk. I chociaż wystrzelił on z bloków startowych długo przed wszystkimi kolosami, może się okazać, że na długim dystansie ten handikap nie wystarczy.

Zobacz galerię zdjęć z Volkswagenem I.D. Buzz:

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/36]
Źródło artykułu:WP Autokult
Volkswagenelektrycznysamochód elektryczny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)