Mazda 110 S Cosmo – niedoceniona perełka | Kontynentalne klasyki
Pierwszy seryjny samochód, w którym montowano dwutłokowy silnik Wankla, był ewenementem. Kosmiczna rakieta Mazdy wygrała bój o trzecią lokatę w naszym plebiscycie na kontynentalny klasyk lat 60. na rynku azjatyckim. Poznaj Mazdę 110 Sport Cosmo i dowiedz się, dlaczego 3. stopień na podium to zdecydowanie za niska pozycja!
31.08.2010 | aktual.: 02.10.2022 21:30
Pierwszy seryjny samochód, w którym montowano dwutłokowy silnik Wankla, był ewenementem. Kosmiczna rakieta Mazdy wygrała bój o trzecią lokatę w naszym plebiscycie na kontynentalny klasyk lat 60. na rynku azjatyckim. Poznaj Mazdę 110 Sport Cosmo i dowiedz się, dlaczego 3. stopień na podium to zdecydowanie za niska pozycja!
Historia
Lata 60. to sportowe szaleństwo zarówno w Ameryce, jak i Europie. Azja musiała dołączyć do reszty, produkując samochody szybkie, dynamiczne i efektowne. Mazda postanowiła zainwestować w technologię, a w Japonii inżynierów nie brakowało. Problem leżał po stronie designu, ponieważ nikt nie miał dobrego pomysłu na projekt azjatyckiej rakiety. Stąd inspiracja samochodami z wcześniej wymienionych kontynentów.
Mazda pracowała nad stworzeniem ideału bardzo długo. Pierwszy prototyp późniejszego Cosmo Sport 110 został przedstawiony już w roku 1964. Po trzech latach i przetestowaniu 80 innych wersji konceptowych w końcu udało się osiągnąć efekt pożądany przez wszystkich - efekt japońskiego pocisku.
Produkcja pierwszej generacji kultowej Mazdy 110 S Cosmo trwała jedynie 5 lat, w ciągu których zbudowano dokładnie 1519 egzemplarzy. Każdy z nich kosztował w przybliżeniu 4100 dolarów, co na tamte czasy było dość sporą kwotą. Dzisiaj każda pozostała sztuka warta jest znacznie więcej, głównie przez śladowość występowania, oryginalny wygląd oraz wyjątkowy silnik.
Technika
Jak wspomniałem na samym początku, Mazda 110 S Cosmo to pierwszy seryjny samochód, w którym montowano dwutłokowy silnik Wankla. Wówczas takie źródło mocy było najbardziej zaawansowaną techniką. Niedoceniany produkt niemieckiego inżyniera generował moc o przybliżonej wartości 110 KM (130 w późniejszej serii). Maksymalny moment obrotowy tamtej jednostki szacowany jest na 130 Nm przy 3500 obr./min.
Celem produkcji usportowionej wersji Cosmo było rozwijanie jak największych prędkości. Dzięki silnikowi Wankla samochód rozpędzał się do 200 km/h. Osiągnięcie pierwszej setki zajmowało japońskiemu pociskowi jedynie 8,8 s. Kierowca prowadził auto za pomocą cztero- lub pięciostopniowej skrzyni manualnej.
Wygląd
Wygląd Mazdy 110 S Cosmo jest nadzwyczajny. Japońscy projektanci czerpali z najlepszych pomysłów rodem z Ameryki i Europy, inspiracją były między innymi auta ze stajni Ferrari, Jaguara, Forda czy wreszcie designerskie perełki od Pininfariny.
Cosmo Sport to przede wszystkim symetryczna sylwetka z nienaturalnie umiejscowionymi lusterkami, które od razu rzucają się w oczy. Dwudrzwiowe auto osadzone na sporych kołach jest szczególnie ciekawe od frontu. Na uwagę zasługują między innymi bardzo głęboko osadzone reflektory, które są schowane za szybką, wspomniane wcześniej lusterka na masce oraz dość dziwna konstrukcja samej maski załamującej się na samym środku.
Cosmo Sport at a distance | Mazdas247
Nie mogę nie wspomnieć także o charakterystycznej linii okalającej samochód oraz prostokątnym kształcie tyłu auta. Całość dopełnia równie niestandardowe tylne nadkole, które także przypomina prostokąt. Można śmiało przyznać, że Mazda 110 Cosmo S jest synonimem twórczego, nadzwyczajnego i zarazem pięknego designu.
Niedoceniany klasyk
Japoński pocisk to gatunek zagrożony wyginięciem. Spośród wyprodukowanych 1519 egzemplarzy pozostało sporo, niemniej jednak lwia część z nich nigdy nie przekroczyła japońskiej granicy. W gruncie rzeczy wiemy o 16 sztukach, które "żyją" poza Azją. W Europie Mazda 110 S Cosmo jest zjawiskiem bardzo rzadkim. Wprawdzie dzięki stronie internetowej udało się zorganizować zlot posiadaczy tego niesamowitego auta w Niemczech, ale było to jednorazowe wydarzenie, na które przybyło nie więcej niż 50 aut.
Brak popularności Mazdy możemy łączyć z niezbyt popularnym i niedocenianym silnikiem Wankla, stosunkowo wysoką ceną oraz niedostępnością aut azjatyckich na innych rynkach (w latach 60.). Dodam tylko, że na rynku wtórnym dobrze zadbana Mazda 110 S Cosmo kosztuje dzisiaj ok. 30 tys. dolarów.
Źródło: Classic Motor Sports • Carsguide • Mazda Cosmo Sport • Motortrend