Po testach w terenie kończymy projekt Toyoty Hilux

Seryjne pick-upy nie należą do samochodów zbyt wszechstronnych, dlatego naszą długodystansową Toyotę Hilux chcieliśmy zmodyfikować właśnie w tym kierunku. Zachowując jednocześnie wszelkie modyfikacje w literze prawa. Nawet tego, które obowiązuje tylko na papierze, a w rzeczywistości nikt go nie respektuje.

Z tego też powodu nasz Hilux nie wygląda jak 80 proc. zmodyfikowanych terenówek w Polsce. Nie ma większych niż fabryczne kół ani sześciu dodatkowych lampek oświetlenia. Ma za to absolutne minimum, które wystarczy do pokonywania trudnego terenu i sprawdzi się w turystyce. Jest gotowym materiałem na pojazd, który można poddać już indywidualizacji wedle własnych potrzeb.

Wspólnie z firmą Steeler opracowaliśmy koncept stworzenia wszechstronnego pick-upa, by pokazać, że jest możliwe osiągnięcie lepszych właściwości terenowych, a jednocześnie poprawienie komfortu jazdy i nie pogorszenie właściwości użytkowych. Ten ostatni aspekt niestety musiał zostać skorygowany w trakcie trwania projektu.

Fundamentem modyfikacji było zawieszenie, które zamontowaliśmy jako jedni z pierwszych w Europie. Firma Old Man Emu przygotowała dla nas zestaw resorów parabolicznych z poduszkami powietrznymi. Najpewniej testowaliśmy je jako pierwsi w Polsce. Niestety w czasie testów okazało się, że granica udźwigu dla tych resorów (600 kg) pomimo wsparcia miechami powietrznymi jest nie do przekroczenia.

Oczywiście rozwiązaniem byłby montaż resorów do większego obciążenia, ale wówczas stracilibyśmy nie tylko komfort jazdy, ale również elastyczność pracy zawieszenia w trudnym terenie. A to w mojej opinii są obecnie największe zalety tego samochodu. Dlatego poświęciliśmy ładowność dla uzyskania pozostałych korzyści.

Zawieszenie pick-upów pracuje sprawnie w terenie tylko wtedy, kiedy jest na sprężynach. I co więcej, na takich, które temu sprzyjają, bo są samochody (np. nieprodukowany już Nissan Navara), które co prawda mają z tyłu sprężyny, ale bardzo sztywne.

Uzyskanie sprężynowego efektu za pomocą resoru okazało się możliwe po zastosowaniu resorów parabolicznych. Nieunikniony był spadek ładowności, ale poświęciliśmy to kosztem lepszych zdolności terenowych. I okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo tylna oś w terenie pracuje z nietypową dla takich konstrukcji elastycznością, dostosowując się do podłoża w zakresie osiągalnym tylko dla miękkich sprężyn, jak np. w Jeepie Gladiatorze.

Dzięki temu trakcja naszego Hiluxa (również za sprawą opon typu MT) poprawiła się diametralnie. Ale to nie wszystko, bo samochód znacznie sprawniej radzi sobie również na nieutwardzonych, wręcz terenowych drogach przy większej prędkości.

Toyota Hilux GR Sport II przy większej sztywności zawieszenia nie daje aż tyle pewności prowadzenia na polnych drogach z głębokimi dziurami co nasz zmodyfikowany Hilux GR Sport I. Nieco inaczej jest na zakrętach, gdzie GR Sport II ma o 140-155 mm większy rozstaw kół, a nasz tylko o 60 mm za sprawą pierścieni dystansowych.

Nam jednak bardziej niż na sportowym zachowaniu w zakrętach zależało na poprawie komfortu na nierównościach i cel ten został osiągnięty z nawiązką. Nawet na ważących ponad 30 kg oponach terenowych praca zawieszenia jest porównywalnie komfortowa do seryjnego samochodu. Natomiast na fabrycznym ogumieniu AT Hilux znakomicie radzi sobie z nierównościami. Przez progi zwalniające przejeżdża ze stoickim spokojem, a po zjechaniu na szutrową drogę czuć, jakby dopiero teraz był w swoim żywiole. Jeszcze, gdyby miał stały napęd na cztery koła...

Jednym z obowiązkowych elementów wyposażenia każdego pickupa w mojej opinii jest zabudowa. Inna sprawa, że pick-up podoba mi się taki, jak stworzył go producent, czyli z otwartą skrzynią, ale nie wyobrażam sobie takiego mieć w wersji z podwójną kabiną na dłuższą metę. Co innego, jeśli auto służy wyłącznie do pracy i ma krótką kabinę, a długą pakę. Jednak jeśli taki typ pojazdu ma być wszechstronny, to jakakolwiek forma zabudowy jest konieczna.

Jeśli planujecie turystykę offroadową to tym bardziej. Z jednej strony pod zabudową skryjecie wszelkie niezbędne na wyprawie rzeczy, ale jeśli auto służy głównie do tego, to wykorzystacie tę przestrzeń na stworzenie własnego pomieszczenia gospodarczego. Natomiast dach zabudowy posłuży jako platforma pod namiot.

W codziennym użytkowaniu zabudowa jest niezastąpiona. Duże zakupy co prawda trzeba jakoś zamocować, ale przynajmniej można jechać na nie z dziećmi, a nie upychać torby pomiędzy nie na tylnej kanapie. Opcją jest skrzynia zamocowana na pace, która będzie służyła jako kufer na zakupy. A w każdej chwili można ją wyjąć. Tego typu rozwiązania stosuje się za oceanem.

Zabudowa w czasie używania Hiluxa sprawdziła się nie tylko jako ochrona pakunków przed warunkami atmosferycznymi czy wzrokiem innych osób, ale też jako platforma, na której można stanąć i wykonać jakieś prace. Jako miejsce, na którym da się przetransportować długie przedmioty. I wreszcie jako przestrzeń np. dla zwierząt. Koncepcje wykorzystania są ogromne – ograniczeniem jest tylko wyobraźnia.

Zabudowa ma tylko jedną wadę – by przewieźć wyższy ładunek, należy ją zdemontować. I tu firma Steeler w swojej autorskiej konstrukcji przewidziała taką sytuację. Zabudowa nie jest montowana na klej, lecz na piankę i kilka śrub, więc w razie potrzeby można ją zdemontować w ciągu kilkunastu minut, wspomagając się dodatkową osobą już przy samym zdejmowaniu, bo jednak swoje waży.

Choć z naszej strony jest to koniec projektu wielozadaniowego Hiluxa, to osobiście auto uważam dopiero za przygotowane do dalszego rozwoju. To świetna baza, niezależnie od koncepcji przyszłego właściciela.

2-calowy lift zawieszenia jest na tyle duży, że można zamontować opony o średnicy do 35 cali, chociaż przy najmniejszej zmianie średnicy konieczna będzie korekta nadkoli, a przy większej również błotników. Warto w tym miejscu wspomnieć, że dokładnie taki lift stosuje się w Hiluxach Arctic Trucks, które wykonuje firma Steeler.

Dodatkowe oświetlenia firmy Lazer wbudowane w grill z powodzeniem zastępuje 4-6 tańszych świateł dodatkowych, które oczywiście zgodnie z prawem nie mogą być zamontowane. Obszerny materiał na ten temat znajdziecie pod tym artykułem. Dwie zastosowane przez nas lampy sprawiają, że latem zboże wcześniej wschodzi, a zimą roztapia się śnieg.

No i wreszcie zabudowa – solidna, wytrzymała, odporna na złe traktowanie, z panelami wewnątrz, które pozwalają mocować drobne przedmioty, a także z oświetleniem niezależnym od instalacji samochodu. Przydatna w każdych warunkach, a moim zdaniem niezastąpiona.