Volkswagen California 6.1 Beach Tour© Autokult | Filip Buliński

Test: Volkswagen California 6.1 Beach Tour – plan minimum

Filip Buliński
15 lipca 2024

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ile potrzeba, by samochód nazwać domem na kołach? Jednym wystarczy materac w bagażniku, inni potrzebują wielkiej integry. Nie brakuje też propozycji pośrednich, czego świetnym przykładem jest Volkswagen California 6.1. Jeden model może jednak przybrać zupełnie różne oblicza. Odmiana Beach Tour próbuje wypełnić "plan minimum". Pytanie, czy to "minimum" to nie trochę za mało.

Pandemia koronawirusa przyczyniła się do swoistego boomu na rynku kamperów. Izolacja podyktowana potrzebą i/lub przepisami sprawiła, że Polacy z większym przekonaniem zaczęli łypać na domy na kółkach. Dane sprzedażowe osiągnęły dotychczas nieznany pułap, a od 2019 r. kolejne lata miały rekordowe liczby zarejestrowanych kamperów. Do czasu.

W 2022 r. zanotowano ok. 20-procentowy spadek zainteresowania, który utrzymał się także w zeszłym roku. Mimo to wyniki sprzedażowe są kilkukrotnie wyższe, niż przed rozpędzeniem machiny. Niewątpliwie na całej sytuacji bardzo skorzystał Volkswagen, który przez ostatnie lata prężnie rozwinął swoją ofertę motoryzacyjnej niezależności turystycznej, dopasowując propozycje do różnych potrzeb – od prostego Caddy’iego Californii, aż po zbudowaną na Crafterze Grand Californię. Tylko w 2023 r. kampery producenta z Wolfsburga odpowiadały za 1/3 rynku.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour© Autokult | Filip Buliński

Bynajmniej nie jestem tym faktem zaskoczony. Miałem już okazję odmienić Californię od Volkswagena przez kilka przypadków – od pośredniej Californii 6.1 Ocean po największą Grand Californię. Zostawiły po sobie dobre wrażenie, ale muszę zaznaczyć, że spełniają zupełnie różne potrzeby. Podczas gdy czekamy na rynkowy debiut nowej Californii opartej na Multivanie, ja sprawdziłem jeszcze raz Californię 6.1, ale przyrządzoną w zupełnie innym, tym razem minimalistycznym stylu. Nieco zbyt minimalistycznym.

Podstawa jest zachowana

Nawet jeśli zdecydujecie się na podstawową wersję Beach Tour, po dojechaniu na kemping sąsiedzi będą mieli duży problem, żeby rozpoznać, że podróżujecie ogołoconą Californią. Wystarczy podnieść dach z łóżkiem dachowym i rozwinąć markizę, by wtopić się w tłum. Choć akurat wygląd Volkswagena pozwala się raczej z niego wyróżnić i przyciąga uwagę.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour© Autokult | Filip Buliński

Fundamenty nie różnią się jednak między poszczególnymi wersjami — California 6.1 jest zaprojektowana zgodnie ze starym duchem ergonomii Volkswagena, co oznacza, że wszystko jest przygotowane tak, jak się tego spodziewamy. Tu rządzi intuicja i logika. Fakt, mamy cyfrowe zegary, multimedia czy dodatkowy wyświetlacz do obsługi kempingowych funkcji, ale obcowanie z nimi nie wystawia naszej cierpliwości na próbę. Podobnie jest z udogodnieniami tworzącymi z Volkswagena kampera.

W wersji Beach Tour dach w standardzie rozkładany jest ręcznie, ale cały proces przebiega nie wolniej, niż gdybyście dokupili mechanizm elektrohydrauliczny. Wymaga jedynie odrobinę siły, ponieważ po otwarciu "włazu" i zdjęciu blokad, wypchnięcie dachu zależy tylko od nas do momentu "załapania" siłowników. Nieco więcej siły potrzeba przy składaniu.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour

"Zbudowanie" drugiego, dolnego łóżka wymaga odrobinę więcej zachodu. Ale dosłownie odrobinę. Trzeba najpierw ustawić odpowiednio tylną kanapę, złożyć jej oparcie, a potem przykryć rozkładanym materacem. Gdzie jest wygodniej? Choć grubość materacy wydaje się podobna, łóżko na górze podbite jest jeszcze płaskimi sprężynami, dzięki czemu jest tam zdecydowanie wygodniej. Co ważne, w obu miejscach bez problemu mieszczą się po dwie dorosłe osoby.

Górny poziom ma jeszcze tę przewagę, że można suwakiem rozsunąć część "okien", zachowując moskitiery. Dzięki temu będziecie mieli przewiew, ale nie narażacie się na zmasowany atak komarów i wszelkiego robactwa. O poranku z kolei można całkowicie rozsunąć kotarę i chłonąć dziką naturę. Producent nie przewidział niestety drabiny, żeby się tam dostać – trzeba się więc wspinać po fotelach.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour

Do udogodnień należy jeszcze rozkładany i chowany w prawych przesuwnych drzwiach stolik (można go rozłożyć na zewnątrz albo przymocować do szyny w kabinie i odwrócić przednie fotele) oraz krzesła ukryte w sprytnej "szufladzie" zintegrowanej z klapą bagażnika. Niestety – mieszczą się tylko dwa. Jest także komplet zasłon na wszystkie okna czy dodatkowa instalacja elektryczna z zewnętrznym podłączeniem.

Pozornie wszystko wygląda więc dobrze. Podstawowe funkcje, które Beach Tour dzieli z innymi wersjami, wydają się przemyślane. Większość zasłon chodzi dobrze, boczne szyby w przednich drzwiach zakrywane są magnetycznie mocowanymi płachtami i jedynie zasłony na przednią szybę mogłyby być bardziej dopracowane (zdarza się, że wyskoczą z mocowania i z hukiem zwiną do słupka A), ale to szczegół.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour© Autokult | Filip Buliński

Do tego po całym aucie rozsiano mnóstwo gniazd – do dyspozycji mamy pięć gniazd 12V, dwa USB-A, dwa USB-C oraz dwa 230V, z czego jednego możecie używać w trakcie jazdy. Szkoda tylko, że niektóre ze złączy (głównie 12V) ulokowano tak, że nie zawsze można z nich skorzystać, ponieważ wejście zasłania np. siedzisko kanapy czy stelaż na składany materac w bagażniku. Konieczne jest więc czasem małe przemeblowanie.

Ale na kampera to trochę za mało

Tak jak wspomniałem, z zewnątrz trudno będzie rozpoznać, którym wariantem Californii 6.1 podróżujecie. Każdy można fikuśnie przyozdobić dwukolorowym nadwoziem czy poszczególnymi smaczkami odwołującymi się do kultowych przodków. Różnice zaczynają się wraz z otwarciem bocznych drzwi.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour© Autokult | Filip Buliński

O ile bowiem w większości Californii możecie dostać więcej lub mniej dodatków ułatwiających kamperowanie, np. w postaci szafek, rozbudowanej albo chociaż wysuwanej kuchni czy lodówki, tak w wersji Beach Tour nie dostajecie nic poza udogodnienia, które wymieniłem wyżej. Co ciekawe, w teorii wersja Beach Camper pozycjonowana jest niżej, mimo że w podstawie ma wysuwaną minikuchenkę z palinkiem na gaz.

W wersji Beach Tour kuchenkę musicie dokupić, ale dostajecie więcej wyposażenia "samochodowego", tzn. automatyczną klimatyzację, skórzaną kierownicę czy deskę rozdzielczą z ozdobnikami. Najważniejszym elementem wyróżniającym testowaną wersję jest jednak fakt rejestracji auta na samochód osobowy, który pomieści 7 osób. Każda inna California (w tym Beach Camper) rejestrowana jest jako pojazd specjalny kempingowy.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour

Innym szczegółem, który odróżnia Beach Tour od innych, jest możliwość otwierania lewych drzwi przesuwnych, których w pozostałych Californiach (z uwagi na obecność mniejszej lub większej zabudowy) nie ma. Co jednak ciekawe, można zamówić Californię Beach Tour bez otwieranych lewych drzwi oraz bez wysuwanej minikuchenki (która wymaga dopłaty). Dokładnie tak skonfigurowany był testowy egzemplarz, który widzicie na zdjęciach i wówczas nie ma to żadnego sensu.

Volkswagen California 6.1 ma przewagę nad konwencjonalnymi kamperami w postaci możliwości użytkowania jej na co dzień. Większe kampery, integry, półintegry czy alkowy są pojazdami mocno sezonowymi — poza kilkoma wyjazdami w roku resztę czasu spędzają w garażu czy pod plandeką. California może pełnić funkcję auta rodzinnego na co dzień.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour

W przypadku Californii Beach Tour role się odwracają. To duży, rodzinny samochód na co dzień z opcjonalną możliwością wykorzystania go jako miejsce noclegowe. Czy to wystarczy, by nazywać go kamperem (niezależnie od tego, co ma wpisane w dokumenty)? W mojej opinii – nie do końca. Cały ekwipunek kempingowy trzeba bowiem dokupić osobno (albo przynajmniej dokupić jeden wysuwany palnik) i wozić ze sobą. A miejsca na to nie ma zbyt wiele.

Za trzecim rzędem jest bowiem półka, na której trzeba wozić składany materac. Wszelkie szpargały, bagaże oraz ekwipunek musicie więc umieścić pod stelażem, a jak widać na zdjęciu – jest tam ciasno. W przeciwieństwie do bogatszej odmiany Ocean nie ma też praktycznych szafek, gdzie można pochować część rzeczy.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour© Autokult | Filip Buliński

W Beach Tour nie brakuje schowków i półek, ale głównie w drzwiach i na desce rozdzielczej. A te dostaniecie też w zwykłej wersji osobowej. Jeśli planujecie podróż z kompletem pasażerów, może być niezwykle ciasno z pomieszczeniem bagażu, nie wspominając o zabraniu takich rzeczy, jak najazdy, kabel prądowy, naczynia, sztućce, turystyczna lodówka czy palnik i butla z gazem.

Na co dzień California, niezależnie od wersji, sprawdza się natomiast doskonale. Na tle klasycznych kamperów, jej rozmiary można określić mianem kompaktowych. Znacznie ułatwia to manewrowanie w ciasnych uliczkach, a także nie wyklucza nas z wjazdu do parkingów podziemnych czy piętrowych. Wbrew pozorom zrolowana markiza (którą można zdemontować) i wybrzuszenie na dachu nie wpływają negatywnie na właściwości jezdne ani akustyczne.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour© Autokult | Filip Buliński

Nawet przy prędkościach rzędu 120-140 km/h autem jeździ się jak zwykłym Multivanem 6.1, bez wyraźnego wzrostu hałasu. W przypadku testowego auta pod maską pracował 2-litrowy turbodiesel o mocy 150 KM, który sparowany został z 7-biegowym DSG i napędem na cztery koła. To ostatnie wydaje się w przypadku minimalistycznej Californii fanaberią – prędzej pokusiłbym się o napęd 4Motion w przypadku cięższych odmian. W razie kłopotów Volkswagen dorzucił do tego blokadę tylnego dyferencjału.

Tym niemniej 150 KM wystarczy, by sprawnie się przemieszczać. Moment obrotowy sięgający 340 Nm dostępny jest już od 1500 obr./min., dzięki czemu Volkswagen chętnie nabiera prędkości. Nawet wyprzedzanie nie jest karkołomnym wyzwaniem, a przy tym mimo gabarytów oraz masy można liczyć na rozsądne zużycie paliwa.

Volkswagen California 6.1 Beach Tour
Volkswagen California 6.1 Beach Tour© Autokult | Filip Buliński

Podczas testu samochód zużywał na autostradzie niewiele ponad 9 l/100 km. Ograniczając się do 120 km/h można już zejść poniżej 8 l/100 km. Z kolei na drodze krajowej komputer wskazywał wynik w okolicy 6 l/100 km. Najsłabszym ogniwem w napędzie jest skrzynia biegów, która niestety jest ospała i niechętnie reaguje na wydawane przez kierowcę komendy.

Pozostaje jeszcze kwestia ceny. Volkswagen California 6.1 Beach Tour startuje z poziomu 215 110 zł netto (265 585 zł brutto). Wówczas dostajecie 150-konnego diesla z napędem na przednią oś i 6-biegową skrzynię manualną. Testowy egzemplarz to już kwestia co najmniej 238 410 zł netto (293 244 zł brutto).

Volkswagen California 6.1 Beach Tour traktuje minimalizm bardzo poważnie. Jeśli planujecie okazjonalnie wybrać się autem na przygodę i liczycie na wygodnie spanie – spełni swoją funkcję. Jeśli natomiast objazdówki są częścią waszego życia, brak pewnych udogodnień może być męczący. Charakter auta najlepiej oddaje jego dopisek "Tour". To samochód ewidentnie stawiający na pierwszym miejscu turystykę. Kamperem natomiast jest w dalszej kolejności, przy okazji.

Filip BulińskiFilip Buliński
Nasza ocena Volkswagen California 6.1 Beach Tour:
7/ 10
Plusy
  • Wygodne łóżko dachowe
  • Ergonomiczna deska rozdzielcza
  • Kompaktowe rozmiary pozwalają korzystać z niego na co dzień
  • Oszczędny silnik
Minusy
  • Plan minimum wyszedł nieco zbyt minimalistyczny
  • Żeby dotrzeć do niektórych gniazd trzeba zrobić "przemeblowanie"
  • Wyjmowanie stołu z bocznych drzwi bywa kłopotliwe
  • Skromna przestrzeń na bagaże

Średnie zużycie paliwa (katalogowo):

6,8 l/100 km

Zmierzone zużycie paliwa na drodze krajowej:

5,8 l/100 km

Zmierzone zużycie paliwa na drodze ekspresowej:

7,9 l/100 km

Zmierzone zużycie paliwa na autostradzie:

9,3 l/100 km

Ceny

Model od (brutto):

244 991 zł

Cena wersji napędowej od:

293 244 zł

  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
  • Volkswagen California 6.1 Beach Tour
[1/60] Volkswagen California 6.1 Beach TourŹródło zdjęć: © Autokult | Filip Buliński
Źródło artykułu:WP Autokult
VolkswagenVolkswagen Californiakamper
Komentarze (3)