Rękojmia na samochód używany. Uważaj na niekorzystne zapisy w umowie sprzedaży
Nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że samochód używany kupiony od osoby prywatnej jest objęty rękojmią. Jeszcze mniej osób korzysta z praw do reklamacji, zwłaszcza gdy widzą zapisy w umowie sprzedaży, które teoretycznie to wykluczają. Prawda jest jednak zupełnie inna.
04.12.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:12
Czy samochód używany jest objęty rękojmią?
Wiele osób jest przekonanych i przekonywanych przez sprzedawców, że rękojmia, czyli odpowiedzialność sprzedającego nie obowiązuje w przypadku rzeczy używanych. Tymczasem Kodeks Cywilny jasno ją definiuje:
[b]Art. 556[/b].Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia).
[b]Art. 556. § 1.[/b]Wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli:
- nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
- nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
- nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
- została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.
W powyższych i dalszych przepisach Kodeksu cywilnego nie ma mowy o wyłączeniu odpowiedzialności z powodu tego, że sprzedana rzecz jest z drugiej ręki. W przypadku samochodu używanego rękojmi nie podlega oczywiście normalne zużycie eksploatacyjne.
Przykład: jeśli auto jest skorodowane w typowym dla danego modelu miejscu, a nie jest to wynikiem zatajonej naprawy powypadkowej, to taka wada pojazdu nie może być objęta rękojmią. Nie dotyczy ona również części eksploatacyjnych, chyba że sprzedający zapewniał o ich wymianie, np. mówił tak o napędu rozrządu.
Podsumowując, aby kupujący mógł skorzystać z rękojmi w przypadku auta używanego, musi mieć ono wadę w chwili sprzedaży, która nie jest efektem normalnej eksploatacji lub sprzedający zapewnił, że jej nie ma, a klient nie wiedział o niej w momencie zakupu. Jeżeli wszystkie te przesłanki zostaną spełnione jednocześnie, wówczas możemy z powodzeniem dochodzić swoich praw.
Zapisy w umowie wyłączające odpowiedzialność sprzedawcy
Nierzadko w umowach sprzedaży są umieszczone zapisy, które w teorii wyłączają odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi, ale nie do końca tak jest w praktyce. Widząc dość typowy zapis "kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany i kupuje go w takim stanie, w jakim on się znajduje”, można się zniechęcić do korzystania ze swoich praw, ale tak naprawdę nie ma to wpływu na rękojmię.
Tego typu zapisy nie są żadnym wyłączeniem odpowiedzialności, jak mogłoby się wydawać. To tylko poświadczenie tego, że kupujący widzi i wie co kupuje. Mówiąc kolokwialnie, zapis ten zabezpiecza sprzedającego najwyżej przed tym, że kupujący zgłosi się do niego z roszczeniem: "chciałem niebieskie auto, a pan mi sprzedał zielone".
Czy można zatem wyłączyć rękojmię? Oczywiście, bowiem dopuszcza to Kodeks cywilny:
[b]Art. 558. § 1.[/b]Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jeżeli kupującym jest konsument, ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w przypadkach określonych w przepisach szczególnych.
– Z mojego doświadczenia wynika, że w umowach pomiędzy osobami prywatnymi wyłączenie rękojmi jest bardzo rzadkie. Częstą praktyką jest natomiast stosowanie przez handlarzy różnych postanowień, które mają zniechęcić kupującego do reklamacji. Wiele z nich to klauzule niedozwolone, ale część jest zgodna z prawem i napisana bardzo sprytnie np. "na samochód nie udziela się gwarancji". Takie postanowienie może sprawić, że kupujący nie złoży reklamacji, mimo że nadal ma roszczenia z tytułu rękojmi. Gwarancja jest przecież spotykana głównie przy nowych pojazdach – dzieli się swoimi doświadczeniami ekspert prawa samochodowego Oskar Możdżyń.
Jakie klauzule są niedozwolone? Między innymi te, które na swojej liście zapisał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Oto przykład:
"Nabywca potwierdza, że otrzymał w/w pojazd kompletny i sprawny technicznie, bez wad, a w szczególności sprawdził wraz ze sprzedawcą sprawność wszystkich podzespołów mających wpływ na bezpieczeństwo pojazdu (…)”
Nawet z takim zapisem na umowie macie prawo do reklamacji z tytułu rękojmi. Warto zwrócić uwagę na stwierdzenie, że nabywca oświadcza, iż kupiony pojazd jest bez wad, o czym przecież nie może wiedzieć nawet po dokładnym sprawdzeniu jego stanu technicznego.
Czy sprawdzenie pojazdu w serwisie autoryzowanym i potwierdzenie przez serwis dobrego stanu technicznego, może utrudniać późniejsze dochodzenie roszczeń z tytułu rękojmi?
– Najczęściej sprawdzenie samochodu na stacji diagnostycznej lub w ASO ma na tyle wąski zakres, że nie obejmuje możliwości stwierdzenia takich wad jak fałszywy przebieg, brak poduszek powietrznych, czy nawet zwiększone zużycie oleju. To, czy pojazd był sprawdzony przed kupnem, czy nie, jest zazwyczaj obojętne dla sprawy. Jedynie przedsiębiorca, który nabywa pojazd od innego przedsiębiorcy, powinien zadbać o dokładne sprawdzenie stanu pojazdu przed transakcją – tłumaczy Oskar Możdżyń.
Czego nie podpisywać?
Warto zwrócić uwagę na zapisy w umowie, które dotyczą wyraźnie przepisów wynikających z art. 556 k.c lub 558 k.c., a także te, które wspominają o wyłączeniu odpowiedzialności czy niemożliwości odstąpienia od umowy. Nawet na typowych "gotowcach" umów sprzedaży samochodu widnieją nierzadko niebezpieczne zapisy. Oto przykłady:
- \Strony wyłączają zastosowanie art. 556 k.c.;
- \Kupujący nie będzie wnosił roszczeń zgodnie z art. 558 § 1 k.c.;
- \Kupujący oświadcza, że nabywa pojazd w takim stanie technicznym, w jakim aktualnie się znajduje i z tego tytułu nie będzie zgłaszał żadnych roszczeń do sprzedającego;
- \Kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu będącego przedmiotem umowy i nie zgłasza do niego zastrzeżeń. W związku strony wyłączają uprawnienia Kupującego do dochodzenia roszczeń z tytułu wad pojazdu ujawnionych po dniu zakupu.
Podstępne zatajenie wady
Powyższe zapisy w umowach tracą ważność gdy dochodzi do podstępnego zatajenia wady.
[b]Art. 558. § 2.[/b]Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym.
Czym jest podstępne zatajenie wady? Zgodnie z orzecznictwem sądowym jest to m.in.:
- \… takie umyślne działanie sprzedawcy, które ma na celu utrudnienie wykrycia wady przez kupującego. Będzie to zatem np. ukrycie lub zamaskowanie wadliwości, a co najmniej sytuacja, w której sprzedawca, wiedząc o istnieniu wady, nie poinformował o niej kupującego.
- \Przede wszystkim z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku umyślnego ukrycia wady.
- \Podstępne zatajenie wymaga umyślności, działania sprzedawcy, które może przejawiać się w maskowaniu wady lub udzielaniu kupującemu zapewnienia.
Co można uznać w praktyce za podstępne zatajenie wady? Przede wszystkim tzw. korektę licznika przebiegu samochodu czy naprawę pojazdu po wypadku i niepoinformowaniu o tym kupującego. W takich przypadkach trzeba będzie jednak udowodnić, że powyższe zdarzenia miały miejsce w czasie, gdy sprzedający posiadał pojazd, a zatem bez wątpliwości wiedział o nich.
Ile jest czasu na złożenie reklamacji z tytułu rękojmi?
Dokładnie dwa lata od momentu zakupu samochodu to czas, w którym kupujący musi odkryć problem. Natomiast od dnia wykrycia wady, o czym należy bezzwłocznie powiadomić sprzedającego, macie rok na złożenie oświadczenia do sprzedawcy, w którym zawrzecie np. odstąpienie od umowy.
Nie dotyczy to sytuacji, gdy dochodzi do podstępnego zatajenia wady. Wtedy możecie ją wykryć w dowolnym terminie (dłuższym niż dwuletni), a od tego momentu macie rok na złożenie oświadczenia.
Podsumowując, zanim rozłożycie ręce nad umową i przełkniecie gorzką pigułkę błędu, jaki popełniliście podpisując ją, skonsultujcie się z prawnikiem. Macie więcej możliwości dochodzenia roszczeń niż mogłoby się wydawać, a większość zapisów w typowych umowach nie ma znaczenia w kontekście praw do rękojmi lub są one niezgodne z prawem.