Porsche przechodzi na subskrypcję. Zmieniasz auta jak rękawiczki
Marzenie w postaci pokonywania kilometrów nowym Porsche może już niedługo stać się rzeczywistością. Co więcej, nie będziemy musieli martwić się takimi przyziemnymi aspektami jak ubezpieczenie czy serwis. Wszystko zależy od sukcesu pewnego programu pilotażowego.
Wynajem samochodu staje się coraz popularniejszą opcją bycia mobilnym. Niedawno taką możliwość zaoferowało Volvo przy okazji premiery nowego XC40. Okazuje się, że taki model użytkowania auta może dotyczyć także sportowych pojazdów z wyższej półki.
Porsche przygotowało obsługiwaną przez smartfona usługę, dzięki której możemy poruszać się modelami tej marki bez obaw o przebieg, serwis, ubezpieczenie czy chociażby czyszczenie auta. Porsche Passport – bo tak nazywa się usługa – na razie uruchomiona została w Atlancie. Jeśli jednak odniesie sukces, nic nie stoi na przeszkodzie, by zagościła także w Europie.
Za 2000 dolarów (oraz 500 "zielonych" za uruchomienie subskrypcji) możemy zasiąść za kółkiem takich aut jak Cayenne, 718 Boxster, 718 Cayman S, Macan S. Jeśli dorzucimy jeszcze 1000 dolarów, w puli znajdą się 911 Carrera S, Panamera 4S, Cayenne S E-hybrid oraz Macan GTS.
Porsche – jak i szerokie grono producentów – wychodzi naprzeciw zmianom w upodobaniach klientów, którzy chcą jeździć, lecz niekoniecznie posiadać. Wystarczy pobrać aplikację na telefon z systemem iOS lub Android.
Czy to się opłaca? Porsche Cayman kosztuje w Stanach Zjednoczonych 55 300 dolarów (choć trzeba doliczyć jeszcze koszt dodatków). Leasing wyniesie nas 648 dolarów miesięcznie przez trzy lata przy wpłacie 10 proc. wartości i ograniczeniu przebiegu do 15 tys mil. Z drugiej jednak strony w przypadku wynajmu przez aplikację nie trzeba się przejmować małym bagażnikiem 718-tki.