Najtańsze nowe hybrydy. Pięć modeli, które są lekiem na ceny paliw
Jeżdżą dynamicznie i niewiele palą. W obliczu rekordowo wysokich cen paliw działa to na wyobraźnię kierowców coraz chętniej spoglądających w stronę hybryd. Oto pięć najtańszych modeli, które pozwolą oszczędzić przy dystrybutorze.
Mazda 2 1.5 Hybrid – 83 900 zł
Najtańszą pełnoprawną hybrydą na polskim rynku jest nowa Mazda 2 będąca tak naprawdę Yarisem w przebraniu. Mazda zdecydowała się postawić na sprawdzoną technologię i pożyczyła ją od Toyoty. Pod maską znajdziemy 116-konny zestaw oparty na benzynowym silniku o pojemności 1,5 litra, wspomagany jednostką elektryczną.
Osiągi, w połączeniu z przekładnią CVT, są całkiem niezłe – według deklaracji producenta dwójka potrzebuje średnio 3,8 litra benzyny na 100 km i przyspiesza 0-100 km/h w 9,7 sekundy. Wyposażenie nie rozczarowuje. Już w podstawowym wydaniu Pure dostaniemy pełny pakiet systemów wsparcia kierowcy z adaptacyjnym tempomatem. Są też automatyczne światła drogowe, multimedia z Bluetooth, Android Auto i Apple CarPlay czy automatyczna, jednostrefowa klimatyzacja.
Toyota Yaris 1.5 Hybrid – od 84 700 zł
To samo auto, tyle że w oryginale. W ostatnich latach Yaris stał się wręcz synonimem małej hybrydy, która w nowym wcieleniu wspięła się na technologiczne wyżyny. Jak nietrudno się domyślić, napęd jest identyczny jak we wspomnianej wcześniej maździe, a co za tym idzie, spalanie i osiągi również.
Różnice dotyczą głównie detali wyposażenia. W Maździe 2 standardowo dostaniemy np. cyfrowe zegary, podczas gdy te w Yarisie będą analogowe. Rozbieżności dotyczą również dodatkowych pakietów opcji. To celowy zabieg producentów, by oba modele przesadnie ze sobą nie konkurowały.
Renault Clio E-Tech – od 93 400 zł
Clio – poza benzyniakami oraz wersją dostępną z fabrycznym LPG – jest również oferowane w hybrydowym wydaniu. Jak na ten segment i współczesne standardy jest ono oparte na względnie dużym, benzynowym silniku 1.6, który przy wsparciu jednostki elektrycznej generuje 140 KM mocy. Sporo, ale nie przekłada się to na spektakularne osiągi. Sprint do setki trwa 9,9 sekundy, a średnie deklarowane spalanie oscyluje w granicach 4,3-5,1 litra na 100 km.
W kwestii wyposażenia można liczyć na manualną klimatyzację, systemy kontroli i utrzymania pasa ruchu, światła Full LED Pure Vision, czujnik zmierzchu, cyfrowe zegary i multimedia Easy Link z Bluetooth oraz Apple CarPlay i Android Auto.
Toyota Yaris Cross 1.5 Hybrid – od 97 500 zł
Drugi Yaris w tym zestawieniu, choć zupełnie inny. Nowy, miejski crossover Toyoty zdaje się być sporym autem. Wymiarami nie wykracza jednak poza ramy segmentu B. Pod maską skrywa ten sam zestaw co jego mniejsze rodzeństwo, choć z uwagi na większą masę i rozmiary, osiągi są zauważalnie gorsze. Średnie spalanie deklarowane przez producenta wynosi 4,7-5,1 litra, a sprint do setki zajmuje 11,8 sekundy, czyli o 2 sekundy więcej niż w zwykłym Yarisie.
Tu również dostaniemy pełny pakiet systemów wsparcia kierowcy, jednostrefową klimatyzację i multimedia z 7-calowym ekranem, łącznością Bluetooth, Android Auto i Apple CarPlay oraz 16-calowe, stalowe felgi.
Honda Jazz e:HEV – od 100 800 zł
Jazz, jak wszystkie nowe hondy, jest dostępny wyłącznie z napędem hybrydowym. To układ oparty na połączeniu silnika elektrycznego z 1,5-litrowym benzyniakiem i przekładnią e-CVT. Taki zestaw generuje 109 KM. Dynamika jest naprawdę niezła – osiągnięcie pierwszej setki zajmuje 9,4 sekundy, a średnie deklarowane spalanie wynosi 4,5 litra na 100 km.
W standardzie dostaniemy m.in. cyfrowe zegary, automatyczną klimatyzację, czujnik światła i deszczu, pełne oświetlenie LED, 15-calowe koła i radio z 5-calowym ekranem i Bluetooth. Do pełni szczęścia brakuje 9-calowych multimediów z łącznością Android Auto i Apple CarPlay zarezerwowanych dla wyższych odmian.
Kwoty przedstawione w powyższym artykule odnoszą się do oficjalnych, polskich cenników aktualnych na dzień 30 czerwca 2022 roku.