Jeremy Clarkson zawieszony przez BBC – nie będzie Top Gear w tym tygodniu [aktualizacja]

Jeremy Clarkson został zawieszony w pracy dla BBC za wszczynanie awantur oraz używanie rasistowskich zwrotów. Zawieszono również emisję programu.

Jeremy Clarkson zawieszony przez BBC – nie będzie Top Gear w tym tygodniu [aktualizacja]
Marcin Łobodziński

12.03.2015 | aktual.: 02.10.2022 10:45

Według oficjalnej informacji BBC, bohater i główny prowadzący program Top Gear został zawieszony po wszczęciu burdy z producentem. W związku z tym, w tym tygodniu program nie zostanie wyemitowany. Prezenter został ostrzeżony już w zeszłym roku, ale wciąż jego dość luźny język wywołuje kontrowersje, zwłaszcza słownictwo używane na tle rasowym.

Kontrakt trzech prezenterów Top Gear kończy się w przyszłym miesiącu i według ostatnich informacji miał być przedłużony na kolejne trzy lata. W chwili obecnej wszystko stoi pod znakiem zapytania.

[aktualizacja 11 marca]

Dochodzą kolejne informacje, a raczej plotki na temat sytuacji w BBC. Podobno Jeremy Clarkson chciał kogoś uderzyć podczas awantury z producentem Top Gear i być może chodzi o samego producenta. Nie wiadomo co będzie dalej z obecną serią programu. Do wyemitowania zostały trzy odcinki. Nie wiadomo też jak sprawa się potoczy z samym Clarksonem. Podobno BBC ma już listę jego ewentualnych następców.

[aktualizacja 12 marca]

Jak zwykle bywa w przypadku takich wydarzeń, krąży wokół nich wiele plotek. Najnowsze mówią, że Clarkson uderzył współproducenta Oisina Tymona. Źródła donoszą, że miało to nastąpić, ponieważ prowadzący Top Gear zorientował się, że po całym dniu filmowania nie został zapewniony posiłek. Niektóre media podają, że Clarkson nie uderzył Tymona, ale doszło do przepychanek.

Anonimowe źródła donoszą, że bardzo prawdopodobne jest odejście Clarksona z BBC. Sytuację zaostrza fakt, że całej trójce prezenterów w przyszłym miesiącu kończą się kontrakty ze stacją. Jednocześnie pod wielkim znakiem zapytania stoi emisja trzech pozostałych odcinków 22. serii. Na razie oficjalnie została ona przełożona na dalszy termin, ale możliwe jest, że nie zobaczymy ich w ogóle.

Jeśli Clarkson faktycznie odszedłby z Top Geara, w praktyce oznaczałoby to koniec programu. Według wielu prezenter jest nie do zastąpienia. Wirtualną petycję o przywrócenie Clarksona na change.org podpisało już ponad 700 tys. osób.

O komentarz został poproszony James May. Trzeba przyznać, że w tej napiętej sytuacji nie opuściło go poczucie humoru:

James May on Jeremy Clarkson punching a Top Gear producer | 5 News

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (77)