Pojazdy koncepcyjne są źródłem wielu ciekawych technologii, nawet jeśli nigdy nie wejdą do produkcji pozostawią po sobie pomysły, które znajdą swoje miejsce w samochodach wielkoseryjnych. Mercedes-Benz Hexawheel został zaprojektowany przez niezależnego, irańskiego inżyniera, nie mającego związku z koncernem Daimler AG.
Pojazdy koncepcyjne są źródłem wielu ciekawych technologii, nawet jeśli nigdy nie wejdą do produkcji pozostawią po sobie pomysły, które znajdą swoje miejsce w samochodach wielkoseryjnych. Mercedes-Benz Hexawheel został zaprojektowany przez niezależnego, irańskiego inżyniera, nie mającego związku z koncernem Daimler AG.
Szanse na jego budowę są bliskie zeru, jednak rozwiązania zaproponowane przez Siyamaka Rouhi Dehkordi, dotyczące zwłaszcza budowy podwozia, mimo swojej teoretycznej prostoty są bardzo ciekawe. Przyjrzyjmy im się trochę bliżej.
Inspiracją do ruchomej, trzyosiowej konstrukcji Hexawheel była budowa ciała owadów. Pojazd zmieściłby trzy osoby wraz z ładunkiem i miałby służyć do poruszania się w najtrudniejszym terenie.
O co w tym chodzi?
Przegubowe podwozie dzięki układowi hydraulicznych siłowników ma możliwość ruchów kątowych i skrętnych. Dzięki specjalnej, zmiennej charakterystyce tłumików dla ruchów kątowych, podczas powolnej jazdy, na dużych nierównościach układ pracuje z małym współczynnikiem tłumienia, przy mniejszych i częstych nierównościach amortyzatory usztywniają się. Za odpowiednią pracę systemu odpowiadają elektroniczne czujniki.
Przy wyższych prędkościach za wytłumianie drgań odpowiedzialne są amortyzatory kół, prowadzonych niezależnie (dwa wahacze poprzeczne). Tłumiki dla ruchów skrętnych sprzężono z układem kierowniczym. Dzięki takiej technologii podwozie może przełamać się o 28 stopni w górę, 30 stopni w dół i po 22 stopnie na bok co pozwoli pokonać wspiąć się na przeszkodę o wysokości 1500mm!
Masa pojazdu rozłożona jest między trzy osie odsunięte od siebie o 950mm, całość ma długość 4800mm a prześwit wynosi 460mm. Samochód byłby napędzany wysokoprężną jednostką współpracującą z automatyczną skrzynią biegów przekazującą moment obrotowy na wszystkie sześć kół.
Sama stylistyka przedniego pasa MB Hexawheel wyraźnie nawiązuje do klasy G, tylna część pojazdu to autorski pomysł projektanta, który wygląda naprawdę równie ciekawie. Wracając do myśli technicznej, teoretyczne rozwiązania proponowane przez Siyamaka Rouhi Dehkordi to jedna strona całego przedsięwzięcia, natomiast możliwość praktycznego spełnienia jego założeń, także w funkcji kosztów, to zupełnie odrębna historia. Niewykluczone jednak, że kiedyś podobne technologie znajdą się na porządku dziennym w służbach ratowniczych czy wojskowych.[block position="inside"]9016[/block]
Źródło: Carbodydesign
