BMW Serii 4 - teraz również bez dachu

Niemal dokładnie 2 lata po premierze BMW serii 3 bawarski producent kompletuje gamę nadwoziową auta. Ostatnim ogniwem jest auto w wersji kabriolet, które ujrzało światło dzienne ponad miesiąc przed oficjalną premierą w Los Angeles. Dla tych, którzy nie będą mieli okazji wybrać się za ocean celem obejrzenia auta Niemcy już tradycyjnie przygotowali olbrzymią galerię.

Wrześniowe wyniki sprzedaży BMW po raz kolejny udowodniły, że seria 3 jest najważniejszym modelem w całej gamie producenta. Licząc jej wszystkie odmiany stanowi ona około 1/3 aut sprzedawanych przez Bawarczyków nikogo nie powinno zatem dziwić, że projektanci i inżynierowie dokładają wszelkich starań aby wóz prezentował się jak najlepiej. Żeby dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców BMW oferuje trójkę w wielu wersjach nadwoziowych, a już wkrótce w salonach zagości odmiana ze składanym dachem.

Podobnie jak coupé samochód będzie oferowany jako seria 4. Stylistycznie obyło się bez niespodzianek, auto jest niemal identyczne z wersją zamkniętą, różnicą jest oczywiście dach - konstrukcja składa się z 3 segmentów, a transformacja w kabriolet trwa 20 sekund. Całość prezentuje się nieźle, jednak podobnie jak w poprzedniej generacji jego sposób łączenia się dachu z tylną klapą może niektórym nie przypaść do gustu. Warto nadmienić, że operacja składania dachu może być wykonana przy prędkościach do 18 km/h.

Gama silnikowa prezentuje się dość skromnie - na początku auto będzie dostępne z trzema motorami: 2 benzynowymi i dieslem.

Producent oczywiście planuje wprowadzenie kolejnych wersji - nastąpi to najprawdopodobniej w listopadzie kiedy również odmiana coupé otrzyma 163-konną jednostkę benzynową oraz dwa diesle o mocach 258 KM oraz 313 KM. Warto zwrócić uwagę na dużo słabsze osiągi kabrioletu względem coupé, co jest winą większej o 150 kg masy samochodu .