Seat Ibiza 1,2 TSI Ecomotive - koło ratunkowe [test autokult.pl]


Ten artykuł ma 4 strony:

Seat Ibiza 1,2 TSI Ecomotive — test
Ostatni okres nie był łaskawy dla marki Seat, nie dziwi więc fakt, że hiszpański producent pod skrzydłami niemieckiego rodzica wiąże bardzo duże nadzieje z ostatnimi modyfikacjami i nowymi modelami. Jako pierwsza na nasz redakcyjny parking trafiła odświeżona Ibiza. Jak bardzo różni się od wersji sprzed liftingu?
Z zewnątrz
Wygląd zewnętrzny prezentowanego Seata Ibizy to największa, choć nadal niewielka w ogólnym rozrachunku zmiana. Zmiany objęły delikatne przetłoczenie na dole tylnego zderzaka i podział wkładu oświetlenia pod kloszem reflektorów. Modyfikacje przedniej części auta dużo bardziej rzucają się w oczy. Całkowicie odmieniony przedni pas to zasługa nowych reflektorów o ostrzejszym zarysie ze światłami LED do jazdy dziennej, nawiązującymi do marki Audi. Gruntownemu przemodelowaniu został również poddany zderzak wraz ze zintegrowaną atrapą chłodnicy. Nieco dziecinny uśmiech dolnego wlotu powietrza zastąpiono odwróconym trapezem. Dzięki tym zmianom Ibiza wygląda doroślej i lepiej wkomponowuje się w gruntownie odświeżoną ofertę Seata. Nieco szaleństwa dodaje też zielony lakier Lima, który przykuwa wzrok do zgrabnej sylwetki. Zmiany w wyglądzie mimo niezbyt wielkiego zakresu można z pewnością zaliczyć do udanych.
Wewnątrz
Nieco mniej nowości można oczekiwać w kabinie pasażerskiej. Seat przyznaje, że nie pracował nad nią zbyt długo, a tym, czym może się pochwalić, są nieco lepsze materiały wykończeniowe. Według mnie są niemal dokładnie takie same jak w poprzednich rocznikach. Nie można zaliczyć tego do wad, niewielu producentów bowiem przeprowadza gruntowne zmiany wnętrza podczas liftingu.
Zobacz również: Jak radzi sobie dołączany napęd 4x4? Seat Tarraco w terenie
To, co znajduje się w środku Ibizy, ani nie przyciąga, ani nie odrzuca. Materiały, mimo że są twarde, wyglądają dość atrakcyjnie i nie trzeszczą podczas przejazdów przez nierówności. Warto zwrócić uwagę na to, że im niżej od deski rozdzielczej, tym plastiki są gorszej jakości. Płat tworzywa w górnej części kokpitu od strony pasażera, wygodna i dobrze wyprofilowana kierownica obszyta naturalną skórą czy okrągłe nawiewy powietrza ze srebrnymi obwódkami sprawiają bardzo dobre wrażenie.

Kierując wzrok w dół – już w okolice panelu klimatyzacji — dostrzeżemy dość toporny i podatny na zarysowania plastik, należy jednak pamiętać o tym, że Ibiza to segment B. Na pochwałę zasługuje na pewno ergonomia zwróconej ku kierowcy deski rozdzielczej oraz intuicyjność obsługi i przyjemne dla oka, czytelne zegary. Na drugiej szali znajduje się niezbyt czysto grający system nagłośnienia i sam radioodbiornik, który potrafi na chwilę zgubić stację nawet podczas jazdy po dużym mieście.
Jak na gabaryty Ibizy miejsca wewnątrz jest wystarczająco dużo, szczególnie jeśli na tylnej kanapie nie siedzą zbyt rosłe osoby. Fotele są umiarkowanie wygodne i trzymanie boczne w zakrętach jest im praktycznie obce. Miejski Seat ma za to całkiem duży bagażnik, który dzięki sporej głębokości po pokonaniu dość wysokiego progu może zmieścić nawet większe pakunki.
Na drodze
Pod względem prowadzenia samochód ten wyróżnia się spośród konkurencji bardzo rozsądnie zestrojonym zawieszeniem. Jak na segment supermini stosunkowo twarda Seat Ibiza jest w stanie zaoferować dość wysoki poziom komfortu na nierównościach i jednocześnie wysoką stabilność podczas pokonywania łuków, zakreślanych całkiem przyjemnym w odbiorze układem kierowniczym.

Ibiza z silnikiem TSI o pojemności 1,2 l nie zachęca jednak do szybkiej jazdy — bardziej do leniwego przemieszczania się po mieście. Pięciostopniowa przekładnia ręczna ma bardzo dobrze dobrane przełożenia i praktycznie nie czuć tutaj potrzeby dokładania szóstego biegu. Skok lewarka jest lekki i jednocześnie dość precyzyjny. Po przełamaniu ledwie wyczuwalnego oporu bieg praktycznie sam wskakuje na swoje miejsce.
Dynamika małego Seata nie powala na kolana, ale wspomniana jednostka radzi sobie z autem całkiem dobrze, szczególnie w zakresie niższych i średnich prędkości obrotowych. Ibiza potrafi również być dość oszczędna. Zużycie paliwa na poziomie 7,0–7,5 l/100 km w mieście i 5,0–5,5 l/100 km w leniwej trasie to dobry wynik, który z pewnością można jeszcze poprawić.
Prezentowany egzemplarz wyposażony był również w pakiet Ecomotive, zawierający asystenta ruszania pod górę, system odzyskiwania energii hamowania oraz coraz częściej montowany w autach tego segmentu system Start&Stop, który tak jak w większości samochodów grupy VW AG sprawuje się bardzo dobrze i nie przeszkadza w normalnej eksploatacji.
Ibiza to w swoim segmencie bardzo mocny średniak, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Subtelne odświeżenie stylistyczne poprawiło wygląd auta i jednocześnie przypomniało klientom, że marka Seat wciąż istnieje, a jej dzieci ze związku z Volkswagen AG potrafią być naprawdę atrakcyjne. Czy nowe koło ratunkowe pomoże podtopionego Seatowi wypłynąć na suchy, stabilny ląd? O tym jak zwykle zadecydują klienci.
+Udane odświeżenie stylistyczne
+Dobre prowadzenie
+Bardzo dobra skrzynia biegów
+Rozsądne zużycie paliwa
+Wysoka ergonomia deski rozdzielczej
-Niektóre materiały wnętrza
-Słabe nagłośnienie i radio
Zobacz inne testy samochodów marki Seat!


Polecane przez autora:
- Porsche Panamera 4 E-Hybrid - luksusowa hybryda podszyta sportowym duchem
- Ford Ranger vs. Mitsubishi L200 - zdjęcia
- Lexus GS F V8 5.0 (2016) - galeria zdjęć
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze