Co to jest RWB? Szeroko, nisko, surowo - Akira Nakai-San i RAUH-Welt Begriff
W świecie motoryzacji królują teraz przedsiębiorstwa. Molochy, w których czasami zapomina się o samochodach, a nieproporcjonalnie dużo uwagi poświęca się breloczkom, ręcznikom i furmankce innych, nikomu niepotrzebnych błyskotek. Gdzieś w tle, po cichu, egzystują ci mali, bez 100-letniej historii, ale mający tożsamość. Należy do nich Akira Nakai-San i jego RAUH-Welt Begriff. Zapraszam na piekielnie surową podróż, przepełnioną dymem papierosowym.
18.04.2013 | aktual.: 11.05.2023 12:44
Nie zapamiętać – pojąć
Kiedy przeszukiwałem wszystkie możliwe źródła, w poszukiwaniu informacji na temat Nakai-San oraz RWB zauważyłem coś szczególnego, co odróżnia historie samochodów i ludzi związanych z motoryzacją, które poznałem do tej pory od skromnego Japończyka i jego warsztatu. Spędziłem całą noc, oglądając filmy, czytając wywiady i relacje z odwiedzin garażu Akiry Nakai, obejrzałem setki zdjęć i znalazłem nieproporcjonalnie mało wiadomości. Mam tu na myśli te suche dane, których zazwyczaj jest krocie. Nad ranem zrozumiałem fenomen Nakai-Sana. Człowiek i surowy świat (RAUH-Welt), który zbudował przez kilkanaście lat, to przede wszystkim klimat i duchowość, której tak bardzo brak seryjnym samochodom.
W garażu Akiry panuje bałagan (chociaż bardziej pasuje tu inne słowo, również na b), na większości zdjęć genialny Japończyk kopci papierosy, a jego ręce pokrywa czarny brud. Jednak po dłuższym obcowaniu z tym środowiskiem, zaczyna się chcieć przynależeć do tego świata, jakby wbrew logice. W barwnym i nieuporządkowanym świecie Nakai jest coś piekielnie pociągającego. O RWB nie można przeczytać i zapamiętać sterty ciekawostek. Ten światek trzeba zrozumieć i albo pokochać, albo znienawidzić. Z pewnością nie da się przejść obok niego obojętnie.
Rzemieślnik
Akira Nakai-San, który sprawia wrażenie niezwykle skromnego i prostego, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Około 20 lat temu zasiadł po raz pierwszy za kierownicą własnego samochodu. To właśnie ten moment wskazuje jako początek surowego Rough World. Początkowo słynął z występów na japońskiej scenie driftingowej za kierownicą AE86. Teraz już nie ma Toyot. A wszystko przez skierowanie pasji na Porsche. Od zawsze uwielbiał 911. Nic dziwnego, że podjął pracę w warsztacie blacharskim u dealera Porsche w Hachioji, na przedmieściach Tokio.
Jego pierwszą, chłodzoną powietrzem maszyną ze Stuttgartu było kupione 17 lat temu 930 z 1985. Każdy, kto kiedykolwiek słyszał o Nakai-Sanie, zna ten samochód. To Stella Artois, ale o tej 911 później. Teraz wróćmy do mistrza i jego filozofii.
W każdym wywiadzie Akira Nakai-San powtarza to samo – samochód ma wyglądać i przede wszystkim – znakomicie jeździć. Auto nie służy do stania na wystawie. Uważa, że mycie samochodu jest zbędne. To maszyna, która jeździ, jest więc brudna, to dla niej naturalne. Nie chce też, by właściciele kolekcjonowali jego samochody. Wolałby, żeby ich używali i cieszyli się z jazdy.
Nakai-San wykonuje wszystkie prace ręcznie. Do projektowania paneli nadwoziowych nie wykorzystuje nawet ołówków, nie wspominając o oprogramowaniu CAD. Za każdym razem, kiedy obserwuje się go przy pracy, na zdjęciach, czy na filmach, widać, że jest przedstawicielem zagrożonego gatunku rzemieślników, którzy dzięki umiejętnościom zdobytym przez lata, nie potrzebują pomocy komputerów. Wystarczy ich własne doświadczenie.
Wszystko powstaje po części spontanicznie. Dzięki temu modyfikacja samochodu nie jest zabiegiem, tylko procesem twórczym, wzbogacającym duszę maszyny.
Garaż
Kilka spojrzeń na warsztat mieszczący się na przedmieściach Kashiwa, w którym tworzy Nakai-San, pozwala przenieść się na chwilę w świat, znacznie różniący się od tego, który znamy nawet z takich manufaktur jak Koenigsegg czy Pagani. Pełno tu pamiątek, gazet, książek, części samochodowych – od drzwi, przez felgi aż po zderzaki. Wszystko w nieładzie. Tworzy to swojego rodzaju folklor. Nakai doskonale odnajduje się w tym bałaganie. Dowodem na to jest zadowolenie klientów i nieprzerwanie rosnące zainteresowanie RAUH-Welt.
Samochody znajdują się wewnątrz warsztatu oraz wokół niego. Najczęstszymi gośćmi są tu 930, 964 i 993, chociaż nie brakuje też innych maszyn. Sam Akira Nakai podkreśla, że może zmodyfikować dowolne auto. Wszystko jest wyłącznie kwestią czasu - na nowe konstrukcje potrzeba go więcej. Na swoim koncie Japończyk ma nie tylko Porsche, ale również Ferrari – np. 348 i F355.
Nakai-San przerabiając dostarczone mu maszyny zajmuje się przede wszystkim modyfikacjami nadwozia. Wprowadza też zmiany w zawieszeniu. Obecnie RWB stosuje przede wszystkim podzespoły KW oraz Aragosta. RAUH-Welt uzbraja 911 również we własne układy wydechowe. Poważniejsze modyfikacje jednostek napędowych Nakai poleca wykonywać w pobliskim warsztacie Promodet.
Rozgłos, który RWB zyskało w ciągu ostatnich kilku lat, doprowadził do rozszerzenia działalności Nakai. RAUH-Welt ma teraz swoje placówki m.in. w Japonii, Tajlandii i Stanach Zjednoczonych. Chociaż tamte warsztaty nie mają już tego klimatu rodem z indyjskiego bazaru, zasypanego przez części samochodowe, to wciąż filozofia Nakai-San pozostaje utrzymana. Mistrz sam przyjeżdża we wszystkie miejsca, by samodzielnie dopasować nowe panele do wcześniej przygotowanych nadwozi.
Co ciekawe, klienci tylko ogólnie wskazują, jakie modyfikacje chcą dostać. Resztą zajmuje się Nakai – od doboru felg, przez kolor, aż po nadanie imienia swojemu dziełu.
Samochody
Najważniejszym dziełem Nakai-Sana, jest wcześniej wspomniana Stella Artois. 930 z 1985 roku budowana jest już około 17 lat. Przez cały ten czas była ona poligonem doświadczalnym, na którym sprawdzane były kolejne elementy RWB. Irracjonalnie szeroki tyłek tego Porsche, wraz z gigantycznym spojlerem to esencja twórczości Nakai. Dla jednych to gwałt na legendzie 911, dla innych dopełnienie tej sportowej legendy.
W kuprze tej czarnej ślicznotki mieści się wolnossąca, płaska szóstka o pojemności 3,8 l. Rozwija ona około 365 KM. To moc wystarczająca dla tej maszyny, ponieważ jej twórca zrobił z niej prawdziwą wydmuszkę. Jest 400 kg lżejsza niż na początku jej żywota. Waży zaledwie 980 kg.
Moc przekazywana jest na tylne koła przez 5-biegową przekładnię Porsche 915. Jest to model, z którym żyje się niełatwo, ale kompensuje to lekkością i kompaktową budową. A to właśnie na tym Nakai zależy najbardziej. Dlatego cudownie spartańskie wnętrze tworzą podstawowe wskaźniki umieszczone na desce rozdzielczej z włókna węglowego oraz dwa fotele kubełkowe, oplecione klatką bezpieczeństwa. Nic więcej. Lekka konstrukcja została uzbrojona w mocarne hamulce Endless. Co ciekawe, Nakai-San twierdzi, że to jego pierwsza i ostatnia 930.
Na koniec – nazwa. Skąd wzięło się to poetyckie, jakby kobiece imię? Stella Artois to... ulubione, belgijskie piwo Nakai.
Kolejnym autem twórcy RWB jest Tunerhaus. Wcześniej auto znane było pod nazwą Royal Montegobay. Tamta wersja powstała na przełomie lat 2010 i 2011. Wyposażone w 3,6-litrowy motor Porsche, jest bardziej cywilizowaną maszyną niż Stella. Mimo to, Nakai i tak używa jej do wyścigów.
Innym, niezwykle rozpoznawalnym samochodem ze stajni RWB jest Rough Rhythm. Właścicielem tego zielonego potwora jest Toshiya Ichiraku. Stoi on za RAUH-Welt w Kensai i jest odpowiedzialny za rozprzestrzenienie RWB za granicami Japonii. RR to 993 wyposażona w taki sam pakiet, jak Tunerhaus. Nadwozie o szerokości 2080 mm zostało osadzone na regulowanym zawieszeniu Bilstein.
Za bazę do modyfikacji posłużyła Carrera 2S z 1996 roku. Moc silnika Rough Rhythm wynosi około 310 KM. Zmodyfikowano w niej wydech, a do jednostki sterującej wprowadzono program, stosowany również w innych maszynach RWB.
Dzięki koneksjom w świecie sportów motorowych, Toshiya Ichiraku ma po stronie kierowcy fotel Arta Racing. Cienka i niezwykle lekka konstrukcja z włókna węglowego i Kevlaru opleciona jest pasami bezpieczeństwa Takata. Po stronie pasażera znajduje się nieco bardziej cywilizowany Recaro SPG.
Jak w wielu Porsche od RWB, w ciasnych nadkolach tej 993 mieszczą się felgi SSR Professor SP1. 18-calowe obręcze obuto w opony Kumho Ecsta V700 265/35 i 355/30.
Kultura
Nakai-San stał się rozpoznawalny wśród osób z benzyną we krwi. Jego modyfikacje są pożądane przez wielu właścicieli Porsche, ale mimo to, pytany o przyszłość, odpowiada, że nie interesuje go. Cieszy się tym, co jest teraz. Dlatego bardzo często organizuje spotkania właścicieli Porsche od RWB. I nie mam tu na myśli snobistycznych spędów, tylko w większości wyprawy na tor wyścigowy razem z grupą zapaleńców.
Akira Nakai nie chce ścigać się w klubach innych niż Idlers. Twierdzi, że tam pełno jest niepotrzebnych zasad, wymogów i odpraw kierowców. Tymczasem Idlers jedynie stanowczo zalecają montaż klatki bezpieczeństwa i gaśnicy w samochodzie. To wszystko. Reszta należy do kierowcy.
Więcej RWB
Uważam, że żaden tekst nie jest w stanie oddać filozofii i ducha Akira Nakai-San oraz RAUH-Welt Begriff, dlatego zachęcam Was do obejrzenia kilku produkcji, powstałych w ostatnich latach. Tylko ostrożnie, to uzależnia.
Porsche Tuning, RWB Autohaus, Thailand - XCAR
Artykuł powstał dzięki pomysłowi naszego czytelnika, Tomka. Jeśli macie propozycje innych, ciekawych tematów, zapraszam do publikowania ich na naszej tablicy Facebook.