"W co trzecim aucie to samo". Lekarz publikuje wymowne zdjęcie
Długie wakacyjne podróże autem potrafią być nużące zarówno dla kierowcy, jak i pasażerów. Dlatego tak ważne są regularne przerwy czy zachowanie prawidłowej pozycji na fotelu. Częsta praktyka pasażera w postaci trzymania nóg na desce rozdzielczej może skończyć się bowiem tragicznie.
19.07.2022 | aktual.: 30.07.2024 14:19
Podczas wakacyjnych podróży można niestety zaobserwować, że pasażerowie z przodu zakładają nogi na deskę rozdzielczą, szukając chwili wytchnienia. Pozycja jest na pewno bardzo wygodna, ale wystarczy nawet niegroźna stłuczka, by zostać kaleką do końca życia. Dlaczego?
Kombinacja pasów bezpieczeństwa i poduszki powietrznej ma za zadania zminimalizować skutki ewentualnego wypadku. Każda "modyfikacja" pozycji zwiększa szansę nieprawidłowego działania systemów bezpieczeństwa, które z miejsca mogą stanowić ogromne zagrożenie. Poduszka powietrzna otwiera się z ogromną prędkością — w końcu musi zdążyć napełnić się w ciągu ułamków sekundy po zderzeniu.
W momencie, gdy zamiast uratować naszą głowę napotyka na przeszkodę w postaci opieranych nóg, fotel jest odsunięty i odchylony, a pasy nijak nas nie przytrzymują, robi się z tego śmiertelna pułapka. Cała siła uderzenia, spotęgowana bezwładnością ciała, zostanie przełożona na nogi i miednicę.
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcie rentgenowskie kobiety, która podczas wypadku trzymała nogi na desce rozdzielczej. Przypomniał o nim na Twitterze lekarz, który podczas swojej podróży wakacyjnej, w co trzecim aucie zauważył nogi na desce.
Widać tu nie tylko złamanie, ale także wyrwanie jednego stawu z panewki. Chociaż pasażerka przeżyła, jej obrażenia określono jako "zmieniające życie". W zależności od samego zdarzenia może dojść nawet do złamania kręgosłupa czy przerwania rdzenia kręgowego.
Podobny wypadek w 2007 r. sprawił, że 35-letnia kobieta doznała połamania wszystkich kości twarzy oraz urazu mózgu. Teraz publikując swoje zdjęcia, przestrzega przed tym "zwyczajem":
Dlatego nigdy nie powinno się pozwalać pasażerowi podróżować w takiej pozycji i to niezależnie od tego, czy podróż trwa kilkanaście, czy kilkaset kilometrów oraz czy prędkość jest niska, czy wysoka. Poduszka powietrzna może "odpalić" już przy stłuczce z prędkością nawet 30 km/h czy przy zderzeniu ze zwierzęciem. Nawet stojąc w korku najechanie innego auta na nasz pojazd i tym samym popchnięcie na poprzedzający samochód, może spowodować wystrzał. Tym samym pozornie niegroźne zdarzenie grozi śmiercią lub kalectwem dla pasażera.
Jednak trzymanie nóg na desce to niejedyne zagrożenie. Z podobnych powodów nie należy niczego mocować na obudowie poduszek powietrznych, nie powinno przysuwać się fotela zbyt blisko do przodu, rozkładać do poziomu fotela czy opierać rękami o deskę rozdzielczą. W każdym z tych przypadków może to grozić poważnymi urazami, a nawet śmiercią.