Czasowe wycofanie pojazdu z ruchu tylko dla niektórych. Rzecznik Finansowy proponuje pomoc dla kierowców

Firmy transportowe mogą wycofać ciągniki z ruchu drogowego i obniżyć składkę za OC. Kierowcy samochodów osobowych nie mają – jeszcze – takich narzędzi. By ulżyć im w tym trudnym czasie, Rzecznik Finansowy wychodzi z propozycją odsunięcia opłat za obowiązkową polisę ubezpieczeniową.

Przesunięcie opłat pomogłoby kierowcom z mniejszą płynnością finansową
Przesunięcie opłat pomogłoby kierowcom z mniejszą płynnością finansową
Źródło zdjęć: © fot. Tomasz Budzik
Mateusz Lubczański

Maciej Wroński z Transport Logistyka Polska przypomina, że już na podstawie obowiązujących przepisów właściciele ciągników siodłowych czy autobusów mogą wycofać pojazdy z ruchu na okres od 2 do 24 miesięcy i proporcjonalnie do tego obniżyć roczną składkę za ubezpieczenie OC. Mówi o tym chociażby ustawa Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku. Co ważne, w takiej sytuacji wygasa obowiązek uiszczania podatku od środków transportowych.

To przemyślane i potrzebne branży rozwiązanie. Praktycznie w ciągu kilku dni przemysł transportowy całej Europy (w którym to Polska stanowi bardzo istotny element układanki) poważnie się skurczył. Niestety, z podobnej luki nie mogą skorzystać kierowcy "osobówek". Przynajmniej na razie.

Od 2019 r. trwają prace legislacyjne nad możliwością czasowego wyrejestrowania samochodu (lecz co ważne, nie motocykla). Pozwoliłoby to na uniknięcie (czy przynajmniej obniżenie) opłat za ubezpieczenie OC gdy pojazd znajduje się w fazie renowacji lub wymaga naprawy po wypadku. Na razie nie wiadomo kiedy (i czy) takie przepisy wejdą w życie. A właśnie teraz bardzo by się przydały, bo możliwość czasowego wyrejestrowania samochodu osobowego, który stoi nieużywany w czasach pandemii, pozwoliłaby wielu zmotoryzowanym zaoszczędzić.

Polskie prawo przewiduje, że każdy zarejestrowany pojazd musi mieć opłaconą polisę OC. Niezależnie czy jest wykorzystywany codziennie, weekendowo, czy też jest naprawiany po wypadku. Kary w przypadku niedotrzymania tego obowiązku wynoszą obecnie 5200 zł za 30 dni spóźnienia w opłatach.

Dlatego też Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy, zaapelował do Ministra Finansów o wdrożenie w trybie pilnym przejściowej regulacji umożliwiającej wycofanie auta z ruchu. - Taka ulga byłaby szczególnie istotna dla przedsiębiorców, z branż dla których stawki za OC komunikacyjne są wysokie, a które odczują w swoich bilansach obecną sytuację związaną z pandemią – mówi Golecki.

Jednocześnie też zauważa, że niektóre osoby muszą korzystać z samochodu, a nie mogą pozwolić sobie – w tym trudnym okresie – na opłatę rat za ubezpieczenie. Nieopłacenie jednej z nich powoduje automatyczne wypowiedzenie umowy na kolejny rok. Postulatem RF jest przesunięcie płatności o 3 miesiące. Zdaniem Rzecznika można przenieść ten mechanizm na inne polisy – majątkowe czy życiowe.

Pisma trafiły do Ministerstwa Finansów, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Przedstawione propozycje to na razie apel, a szybkość ich wprowadzenia zależy od poszczególnych organów. Jak dowiedziałem się w biurze Rzecznika Finansowego, to kwestia tygodni, a nie miesięcy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)