LPG na wakacje - dwa razy tańszy wyjazd. Różnice zobaczysz, jadąc za granicę
To, że z instalacją LPG jest taniej, wie niemal każdy. A o ile taniej wychodzi na przykład wakacyjny wyjazd? Mając już samochód na gaz, warto go i siebie na taki wyjazd przygotować.
04.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:30
Masz samochód na benzynę i myślisz o wakacyjnym wyjeździe? Jeśli jedziesz tylko nad polskie morze, kilkaset złotych jest do przełknięcia. Jednak sporo Polaków lubi pojechać za granicę i to własnym autem. Wówczas rozmawiamy o znacznie większych kwotach. Wtedy dopiero widać różnicę pomiędzy benzyną a LPG.
Ile zaoszczędzisz, jeżdżąc na LPG?
Przyjmijmy, że auto podczas wakacyjnej jazdy spala 9 l benzyny na 100 km. Przyjmijmy też, że dobrej jakości instalacja gazowa podnosi to spalanie do 10 l LPG na 100 km. Zużycie benzyny podczas jazdy na gazie latem, zwłaszcza na długim dystansie jest praktycznie bez znaczenia.
Jadąc tylko z Warszawy nad morze do Gdańska, za benzynę zapłacisz 160 zł. W przypadku LPG będzie to kwota 72 zł. Wybierając autostradę A2 i potem A1 na benzynie dotrzecie do celu za 193 zł, natomiast na gazie za 88 zł. Licząc w obie strony, na gazie zaoszczędzicie łącznie od 176 do 210 zł. Mówimy tu o krótkiej trasie w kraju.
Co innego za granicą. Najpopularniejsze kierunki to Chorwacja, Grecja i Hiszpania. Tu oczywiście wiele osób wybierze transport lotniczy lub nawet wykupi wycieczkę wraz z przelotem, ale nie każdego to dotyczy. Policzmy więc, ile będzie kosztował wyjazd do Chorwacji autem na benzynę i LPG.
Trasa z Warszawy nad chorwacką plażę w Porec liczy sobie ok. 1300 km. Po drodze przejeżdżamy przez Czechy, Austrię i Słowenię. W każdym z tych krajów ceny paliw wyglądają nieco inaczej, choć zasada jest podobna jak w Polsce – ceny LPG są ok. dwukrotnie niższe niż benzyny.
Trudno dokładnie obliczyć koszty przejazdu, bo na przykład na polskim paliwie można z powodzeniem przejechać całe Czechy, a na czeskim całą Austrię, itd. Użyjmy więc uproszczenia – paliwo kupujemy w kraju, po którym się poruszamy. A zatem:
- 370 km w Polsce (Pb 171 zł; LPG 78 zł)
- 235 km w Czechach (Pb 118 zł; 57 zł)
- 320 km w Austrii (Pb 147 zł; LPG 105 zł)
- 260 km w Słowenii (Pb 132 zł; LPG 74 zł)
- 115 km w Chorwacji (Pb 62 zł; LPG 31 zł)
Łącznie na wyjazd na benzynie przeznaczycie 630 zł, więc wraz z powrotem 1260 zł. Tylko na paliwo. Natomiast na LPG w jedną stronę wydacie 345 zł, w dwie 690 zł. Różnica na całe wakacje wynosi 570 zł. Wystarczy na kilka obiadów czy choćby na przejazd płatnymi drogami. Można też powiedzieć, że powrót macie prawie za darmo.
Można przyjąć, że średnio koszt przejechania 100 km w kierunku Chorwacji to 48 zł na benzynie i 26 zł na gazie. Różnice mogą być odmienne, jeśli pojedziecie w inną część Europy.
Jak się przygotować do zagranicznego wyjazdu na LPG?
Na pewno warto zrobić serwis instalacji. Wymiana filtrów to podstawa. W niektórych krajach gaz jest mocno zabrudzony, więc wybierając się tam z brudnym już filtrem, można się rozczarować i jechać na benzynie zamiast oszczędzać.
Dobrze jest sprawdzić, jaka końcówka do tankowania jest potrzebna w danym kraju. Co prawda na wielu stacjach końcówkę można pożyczyć od pracownika (czasami trzeba zapłacić kaucję), ale też może się zdarzyć, że końcówkę trzeba kupić. Lepiej jechać wtedy na inną stację.
Dobra rada to zatankowany zbiornik na benzynę. W niektórych krajach nie ma tak dobrze rozwiniętej sieci tankowania LPG, a w innych nie ma go wcale, więc lepiej mieć rezerwę w postaci benzyny.
A może diesel, a nie LPG?
A gdyby tak zamiast montować LPG przesiąść się na samochód z silnikiem Diesla? Policzmy przyjmując, że takie auto spali ok. 6 l oleju napędowego na 100 km, co i tak uważam za lekko zaniżoną wartość. W Polsce oznacza to 35 zł/100 km, czyli z Warszawy do Gdańska dojedziecie za 118 zł - drożej niż na LPG o 46 zł.
A co z dojazdem do Chorwacji? Koszt dojechania na oleju napędowym to 430 zł, czyli o 82 zł drożej niż na LPG, a w dwie strony zaoszczędzicie 164 zł. Niewiele, ale jest coś jeszcze. Diesel to większe ryzyko awarii, której naprawienie za granicą może słono kosztować.
Oczywiście różnica w kosztach paliwa jest symboliczna, więc nie mam zamiaru nikogo przekonywać do przesiadki z diesla na LPG. Nie zawsze jest to dobre rozwiązanie.