Kiedy będzie działał odcinkowy pomiar prędkości?

Kiedy będzie działał odcinkowy pomiar prędkości?

Kiedy będzie działał odcinkowy pomiar prędkości?
Marcin Łobodziński
15.12.2015 07:37, aktualizacja: 02.10.2022 08:58

Odcinkowy pomiar prędkości jak czarna chmura wisi nad kierowcami, którzy tylko czekają kiedy wreszcie zacznie padać. 24 urządzenia z 29 już są zamontowane, ale kiedy zaczną mierzyć prędkość?

Jak donosi Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR cztery urządzenia już pracują. Po wakacjach również pracowało kilka urządzeń, ale w trybie testowym, bez wysyłania zdjęć kierowcom przekraczającym dopuszczalną prędkość. Główny Inspektorat Transportu Drogowego cały czas przekłada datę debiutu nowego systemu karania kierowców. Na początku roku informował, że system ruszy w wakacje by zapewnić większe bezpieczeństwo na drogach, ale zbliżały się wybory i przełożono datę uruchomienia na „po wyborach”. Natomiast po wyborach przełożono ją na grudzień. Pisaliśmy pod koniec listopada, że system zacznie działać lada dzień, bez konkretnej daty i nadal jej nie znamy. Podobno funkcjonują cztery urządzenia, ale które? CANARD informuje, że do kierowców wysyłane są zdjęcia już od 30 października! GITD zapewnia tym razem, że wszystkie 29 lokalizacji zacznie funkcjonować do końca tego roku. Urządzenia, które zostały zmontowane są teraz odbierane i konfigurowane, a pozostałe 5 lokalizacji jest na ukończeniu.

Opóźnienia uruchomienia systemu tłumaczono m. in. potrzebą przeprowadzenia medialnej kampanii na temat automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, co - mamy wrażenie - nie do końca się udało. A był to jeden z wymogów Unii Europejskiej, która dofinansowała koszt urządzeń. Tymczasem portal zajmujący się bezpieczeństwem brd24.pl twierdzi, że wydano 3,5 mln zł na przygotowanie, przeprowadzenie i obsługę kampanii. Samo przygotowanie strony internetowej canard.gitd.gov.pl kosztowało 82 tys. zł. Firma PR zajmująca się kampanią świadczy usługi doradcze za 24 tys. zł miesięcznie! Do tego ponad 300 tys. zł kosztowały dwa spoty telewizyjne pt. „Zwolnij, nie bądź baranem” oraz „Nadal uważasz, że fotoradary są niepotrzebne?” Nie ma w nich ani słowa o odcinkowym pomiarze prędkości czy rejestratorach przejazdu na czerwonym świetle, które wraz z fotoradarami tworzą kompletny system automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym wart 200 mln. zł.

Zwolnij! Nie bądź baranem… na drodze

Nadal uważasz, że fotoradary są niepotrzebne?

Jednak to nie koniec wydatków, bo kolejne 42 tys. zł przeznaczono na przygotowanie spotów radiowych, 200 tys. zł kosztowały reklamy i materiały promocyjne oraz plakaty i bilbordy informujące o systemie CANARD i kolejne 300 tys. zł kosztowały reklamy w prasie. Pozostałe wydatki związane z kampanią to m. in. organizacja pikniku masowego za 300 tys. zł, konferencja międzynarodowa za 125 tys. zł oraz 150 tys. zł za przygotowanie dokumentów strategicznych. Łącznie wydano na kampanię, z którą osobiście nie miałem ani razu styczności (poza materiałami w telewizji) około 3,5 mln zł. A kierowcy wciąż pytają: jak to będzie działać?

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)