Borgward BX7 (2015) - oficjalna premiera, której nikt nie potrzebuje [aktualizacja]
Borgward przedstawił swój pierwszy od lat samochód. Nowy crossover nosi nazwę BX7 i jest czymś kompletnie innym, niż się spodziewaliśmy.
Marka Borgward dokonała jednego z najbardziej rozczarowujących powrotów w historii motoryzacji. Szumnie zapowiadany crossover miał być maszyną segmentu premium. Wszyscy oczekiwali pojazdu, który stanie do walki z rodziną uterenowionych wozów Porsche. Tymczasem Borgward we Frankfurcie pokaże auto z 2-litrowym silnikiem rozwijającym 224 KM. Nie jest to mała moc, ale po pierwszym uderzeniu wszyscy spodziewali się więcej. Na otarcie łez na stoisku marki pojawi się też hybrydowy koncept generujący 401 KM. Wersja produkcyjna z dwulitrowym motorem ma przekazywać moc na cztery koła przez 7-biegową, dwusprzęgłową skrzynię automatyczną.
Bagażnik tego crossovera ma mieścić maksymalnie 1344 litry. Auto może zostać wyposażone w trzeci rząd siedzeń, system kamer o zakresie widoczności 360 stopni oraz w licznych asystentów elektronicznych wspomagających kierowcę.
Patrząc na ten samochód, nie da się nie zadać sobie pytania: po co? Przed nami stoi wóz stworzony dla mas, ale pod marką, której masy nie znają. BX7 nie ma nic, co wyróżniłoby go w tłumie konkurentów nie tylko z Niemiec, ale i z Japonii oraz Francji. Nie ma asa w rękawie w postaci niespotykanego wyglądu - tutaj więcej do zaoferowania ma chociażby Renault. Nie ma też dużej gamy silników, spośród których klienci mogliby dopasować coś dla siebie. To może prestiż? Tego w nieżyjącej od lat marce, wskrzeszonej pod postacią crossovera z dwulitrowym silnikiem doszukałby się chyba jedynie prawdziwy hipster.
Zatem jeszcze raz - po co Borgward stworzył BX7, skoro mniej zamożni klienci zdecydują się na crossovery i SUV-y Peugeota, Renault, Volkswagena lub Nissana, a oczekujący jakości premium bez wahania wybiorą się do salonu Mercedesa, BMW lub Porsche? Odpowiedzi należy szukać w źródle finansowania tej marki. Na zapleczu Borgwarda znajdziemy chińską markę produkującą SUV-y i ciężarówki - Foton.
Samochód, który był zapowiadany jako powiew świeżości na europejskim rynku SUV-ów na początku trafi na rynek chiński. Dopiero po roku ma on zadebiutować na Starym Kontynencie. Cenę BX7 szacuje się na 26 tys. euro. To 109 tys. zł. W tej cenie można mieć już bogato wyposażonego Qashqaia, trochę więcej niż bazowego X-Traila i wiele innych samochodów, których producenci nie są anonimowymi firmami z chińskim inwestorem, kryjącym się pod europejską marką wyciągniętą z grobu.
W tym całym szumie szkoda tylko marki Borgward, która upadła dawno temu i należy jej się zasłużona emerytura, bez prób wskrzeszania mogących jedynie wygenerować przeciętne, chińskie skojarzenia. Cytując zespół Lady Pank: "zostawcie Titanica".
Borgward BX7 (2015) - galeria zdjęć
[aktualizacja 26 września]
Borgward przedstawił dwa nowe filmy prezentujące auto. Oto jak BX7 prezentuje się w ruchu: