Samochody używaneSubaruSensowne auto za 5000 zł – Subaru i Suzuki [część 18] – poradnik kupującego

Sensowne auto za 5000 zł – Subaru i Suzuki [część 18] – poradnik kupującego

Sensowne auto za 5000 zł – Subaru i Suzuki [część 18] – poradnik kupującego
Marcin Łobodziński
26.05.2015 08:20, aktualizacja: 30.03.2023 10:37

To już jedna z ostatnich części cyklu sensowne auto za 5000 zł. Dziś przejrzymy oferty samochodów marki Suzuki i Subaru, które zresztą mają ze sobą wiele wspólnego. Pozostanie nam jedynie dwóch gigantów, czyli Toyota i Volkswagen, oraz Volvo.

Suzuki i Subaru mają ze sobą trochę wspólnego i nie tylko dwie pierwsze litery w nazwie marki. Subaru korzystało z małych modeli Suzuki, sprzedając je pod własną marką z tą różnicą, że były już wyposażone w tradycyjny dla Subaru napęd na cztery koła. Dziś przyjrzymy się tylko jednemu takiemu modelowi. Wspomnę jeszcze we wstępie, że informacje na temat Suzuki Wagon R+ odnajdziecie w tekście o samochodach marki Opel, ponieważ był on bliźniakiem modelu Agila.

Subaru Impreza to marzenie wielu kierowców z benzyną we krwi. Za 5000 zł można to marzenie spełnić, ale jedynie częściowo. Dlaczego? Ponieważ dostajemy Imprezę, napęd na cztery koła i silnik typu boxer, ale trzeba zapomnieć o turbo i dobrych osiągach. Za takie pieniądze można sobie pozwolić jedynie na podstawową wersję Imprezy z benzynowym silnikiem wolnossącym 1,6 lub 2,0. Czy warto?

Obraz

Oczywiście. Subaru jest jak wino – im starsze tym lepsze. Im prostsze, tym tańsze w utrzymaniu. Imprezy z wolnossącym silnikiem nie są tak przeciążane jak wersje sportowe turbo, które zwykle mocno dostają w kość. Jednostki napędowe i układ przeniesienia napędu wytrzymają całe wieki gdy moc nie przekracza 125 KM. Warto wspomnieć jeszcze o tym, że niektóre odmiany miały reduktor.

Obraz

Subaru Impreza okazuje się też autem w miarę praktycznym, pomieści 4 osoby i 350 litrów bagażu niezależnie od wersji nadwozia. Silniki nie są specjalnie dynamiczne więc najlepszym wyborem jest 2-litrówka o mocy 125 KM, zużywająca niewiele więcej paliwa od swoich mniejszych braci. Ten boxer jest wyjątkowo trwały i niezawodny, choć i tak koszty napraw będą wyższe w porównaniu do tradycyjnych rzędowych 4-cylindrówek.

Niestety rynek Imprez do 5000 zł nie jest zbyt bogaty i najczęściej w tej kwocie mieszczą się kiepskie egzemplarze. Kupując Subaru warto przede wszystkim ustalić kondycję nadwozia i zawieszenia. To pierwsze ma duży wpływ na bezpieczeństwo, drugie na właściwości jezdne, a nie jest najtańsze w naprawach. Samochody z instalacją gazową mogą mieć już zniszczone silniki więc zakup takiego może być ryzykowny.

Subaru Legacy I, II i III generacji jest jednym z najbardziej dopracowanych modeli tego producenta. Niestety znalezienie pierwszej generacji graniczy z cudem. Na trzecią generację pieniędzy nie wystarczy. Zostaje jedynie druga, produkowana w latach 1993-1999. Niestety i tu jest duży problem, ponieważ znalezienie przyzwoicie wyglądającego egzemplarza, nie wspominając o kondycji mechanicznej jest bardzo trudne. Trudno uznać ten model za sensowny jeśli mówimy o samochodach za 5000 zł.

Suzuki Alto piątej generacji jest naturalnym następcą znanego u nas nieco lepiej samochodu o nazwie Maruti i krewniakiem Daewoo Tico. Alto bazuje na tych samych, najprostszych rozwiązaniach technicznych z malutkimi silnikami benzynowymi pod maską. Poza wyglądem nadwozia i wnętrza od Maruti Alto odróżnia się większą, bo litrową jednostką napędową. Silnik ma moc 60 KM i pozwalał rozpędzić ten lekki samochód do ok. 150 km/h.

Niestety Suzuki Alto można traktować jedynie jako pojazd do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Ma stosunkowo ciasne wnętrze, kabina jest wąska, bardzo uboga, a bagażnik ma niewielką pojemność. Zaletą jest natomiast sprawna i bardzo trwała jednostka napędowa i skrzynia biegów. Te elementy jak na swoje czasy były dość nowoczesne, a jednocześnie do dziś nie sprawiają większych problemów. Kulturę pracy silnika podnosi 4-cylindrowa konstrukcja tego najpopularniejszego w Europie motoru, choć trafiają się też 3-cylindrówki. Nie mniej jednak Suzuki Alto nigdy nie było samochodem popularnym w Polsce. Nie zmienia to faktu, że jest trwałym i tanim w eksploatacji pojazdem.

Obraz

Na rynku wtórnym jest kilka egzemplarzy starszych i młodszych. Samochody z lat 2001-2003 można kupić za 3-5 tys. zł w zależności od stanu technicznego. Trudno temu modelowi cokolwiek zarzucić – jego wybór to już tylko kwestia upodobań.

To najpopularniejszy model tej marki w Europie, również na naszym rynku. Produkcja na Węgrzech spowodowała też, że łatwiej znaleźć Swifta w tym kraju niż jakikolwiek inny model dowolnej marki. Swift drugiej generacji pojawił się na rynku w 1989 roku i był produkowany do 2004 roku. Przez lata przechodził kilka kosmetycznych liftingów, ale ogólny kształt pozostał ten sam. Samochód do tej pory słynie nie tylko z niezawodności, ale i ekstremalnie niskich kosztów eksploatacji. Części jest bardzo dużo i są one tanie. Zużycie paliwa też jest niskie, pod warunkiem, że pod maską pracuje silnik litrowy. Swift 1,3 nie jest już tak oszczędny, ale ma 4 cylindry i zapewnia niezłą dynamikę. W cenie do 5000 zł znajdziemy nawet odmianę GTi z silnikiem 16-zaworowym o mocy 100 KM, choć trafia się sporadycznie. Rzadko trafia się też wersja 1,6.

Suzuki Swift po ostatnim liftingu
Suzuki Swift po ostatnim liftingu

Suzuki Swift nie jest co prawda samochodem szczególnie przestronnym, ale bez problemu zmieści 4 osoby, pod warunkiem, że jest to wersja 5-drzwiowa. Ciekawostką jest bowiem fakt, że 3-drzwiowa miała o 100 mm krótszy rozstaw osi. Imponuje przestronność bagażnika wynosząca 285-295 litrów. Kokpit jest prosty i skromnie wyposażeny. Na klimatyzację można liczyć w młodszych rocznikach sprowadzonych z zachodu.

Kolejna ciekawostka to konstrukcja tylnego zawieszenia z układem niezależnym. Komfort jazdy i prowadzenie to wielki atut tego modelu, który przed laty był chętnie wykorzystywany w amatorskim sporcie motorowym. Co więcej, pod marką Subaru, jako model Justy był oferowany z napędem na cztery koła i takie samochody też można znaleźć na rynku. Wadą Subaru jest jego dużo mniejszy bagażnik.

Suzuki Swift według Subaru, czyli Justy
Suzuki Swift według Subaru, czyli Justy

Kupując używanego Swifta lub Subaru Justy warto zwrócić uwagę na stan techniczny nadwozia. Korozja jest złym znakiem, ponieważ młodsze roczniki były dobrze zabezpieczone. Złym znakiem jest również nieprawidłowa praca silnika lub skrzyni biegów, które odznaczają się bardzo dużą trwałością i niskimi kosztami naprw.

Używanego Swifta II z końcówki produkcji można kupić bez trudu już za 4-5 tys. zł, choć znajdą się tańsze egzemplarze. Warto zaznaczyć, że na portalach ogłoszeniowych jest on błędnie oznaczany jako trzecia generacja. Jest to jedynie poliftowa wersja II generacji.

Kompaktowe Baleno to mało znany, ale całkiem ciekawy model na rynku samochodów używanych. Jego niska popularność spowodowała ogromny spadek wartości, ale nie bez przyczyny.

Baleno zadebiutowało w połowie lat 90. i było produkowane do 2002 roku. Przypominało konkurencyjne samochody japońskie i koreańskie i co ciekawe, bliżej mu było do tych drugich. Stosunkowo niska jakość wykonania, kiepskie prowadzenie mimo dość twardego, niezależnego zawieszenia, typowo koreański styl wnętrza i dość uboga oferta silników spowodowały, że Baleno nigdy nie stanęło w szranki z Toyotą Corollą, Mazdą 323 czy Mitsubishi Coltem. Baleno było przestarzałe i w momencie faceliftingu nic się nie zmieniło poza wyglądem. Wciąż ubogie wyposażenie i stosunkowo wysoka cena zniechęcały do zakupu.

Obraz

Jednak dziś Suzuki Baleno to ciekawa propozycja. Za niecałe 5000 zł można kupić nieźle wyglądające, poliftowe kombi, z przodu przypominające Subaru Legacy z bardzo trwałą mechanicznie jednostką napędową 1,6 lub 1,8 l o mocach odpowiednio 96 lub 121 KM. Przy odrobinie szczęścia można też kupić wersję 4x4, która była wykorzystywana w rajdach, właśnie w wersji kombi. Niezbyt praktyczne są hatchbacki, ale już sedany mogą z powodzeniem wypełnić funkcje kompaktów.

Koszty eksploatacji Baleno można uznać za przeciętne. Z jednej strony dostęp do podstawowych części zamiennych jest dobry, ale mniej typowe elementy może być trudniej znaleźć. Zadbane Baleno z roczników 2000-2002 można kupić za 5000 zł, ale rynek wtórny nie jest zbyt bogaty.

Suzuki Vitara pierwszej generacji była też jednym z prekursorów kompaktowych SUV-ów, choć w rzeczywistości pozostawała prawdziwą terenówką. Zadebiutowała już w 1988 roku jak 3-drzwiowe cabrio, a w 1991 roku do oferty dołączyło praktyczne nadwozie 5-drzwiowe. Dziś samochód nie jest specjalnie atrakcyjny, ale wciąż stanowi ciekawą propozycję dla osób szukających taniej lub na przykład pierwszej terenówki.

Zaletami Vitary są dobre właściwości terenowe i niskie koszty napraw. Niestety jest też sporo dolegliwości, a najbardziej dokuczliwą będzie korozja. Występuje właściwie wszędzie, bo nie tylko na nadwoziu, ale i na ramie, zawieszeniu, układzie wydechowym i łączeniach. Poza tym na rynku jest wiele egzemplarzy mocno już wyeksploatowanych, po których można się spodziewać wszystkiego. Trudno nawet określić co może się zepsuć, bo to dotyczy każdego mechanizmu. Ważne, że naprawy są zwykle stosunkowo tanie w porównaniu z większymi terenówkami.

Obraz

Niestety nawet 5-drzwiowe nadwozie nie jest specjalnie przestronne czy funkcjonalne. Pomieści ledwie 4 osoby, ale za to aż 572 litry bagażu. Brakuje również wyposażenia. Dynamika silników też może pozostawiać sporo do życzenia. Podstawowym źródłem napędu była jednostka 1,6 w różnych konfiguracjach. Odznacza się dobrą trwałością, choć w Vitarze bywa z tym różnie. Ciekawa, ale dość kłopotliwa może być 2-litrówka V6. Lepszym wyborem jest tradycyjny, 4-cylindrowy motor o tej samej pojemności. Silnik 2,5-litrowy jest paliwożerny.

Vitara była też oferowana z silnikami Diesla, ale poza najnowszym HDi wszystkie są raczej kiepskie. Poza tym, wszystkie mogą być już mocno wyeksploatowane, a naprawy HDi będą najdroższe.

Kupując używaną Vitarę za 5000 zł trzeba się liczyć z tym, że auto wymaga sporych nakładów finansowych by było w dobrej kondycji. Na pewno nie jest to samochód dla osób szukających taniego środka lokomocji czy osób mało zamożnych. Najlepszym wyborem będzie egzemplarz, który już wizualnie wskazuje na to, że raczej nigdy nie widział prawdziwego terenu.

Ciekawostką jest, że ze względu na dzielność terenową i bardzo dobre opinie Suzuki Samurai jest średnio samochodem droższym od Vitary jeśli chodzi o najtańsze egzemplarze. Niestety auta za mniej niż 5000 zł nie są wiele warte, co zresztą pokazuje rynek. Takie Samuraie to najczęściej samochody po wątpliwej jakości przeróbkach, auta bardzo wyeksploatowane lub niekompletne. Jeśli jednak chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat tego modelu zapraszam do kompletnego materiału o nim w linku poniżej.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)