Technologia CFD przyszłością sportów motorowych?

Technologia CFD przyszłością sportów motorowych?

Technologia CFD przyszłością sportów motorowych?
Bartosz Pokrzywiński
03.02.2010 15:30, aktualizacja: 02.10.2022 19:59

Dzisiaj o godzinie 11:00 na oficjalnej stronie internetowej zespołu Virgin Racing miała się odbyć prezentacja. No właśnie, miała. Zespół napotkał pewne kłopoty techniczne, miejmy nadzieję, że nie było ich podczas projektowania bolidu, gdyż jest to pierwszy bolid Formuły 1, który powstał w oparciu o komputerową symulację, bez użycia tunelu aerodynamicznego. Czy to aby na pewno dobry pomysł?

Dzisiaj o godzinie 11:00 na oficjalnej stronie internetowej zespołu Virgin Racing miała się odbyć prezentacja. No właśnie, miała. Zespół napotkał pewne kłopoty techniczne, miejmy nadzieję, że nie było ich podczas projektowania bolidu, gdyż jest to pierwszy bolid Formuły 1, który powstał w oparciu o komputerową symulację, bez użycia tunelu aerodynamicznego. Czy to aby na pewno dobry pomysł?

Wygląda na to, że miliarder Richard Branson, a więc właściciel marki Virgin, a co za tym idzie zespołu Virgin Racing, chciał zaoszczędzić trochę podczas konstruowania bolidu.

Team zrezygnował bowiem z testów w tunelu aerodynamicznym, a jak wiemy aerodynamika jest niesamowicie ważna w bolidach F1, i zaprojektował cały bolid przy użyciu technologii CFD, która ma związek z mechaniką obliczeniową płynów - nie mam pojęcia co to znaczy. Nie trzeba jednak być inżynierem, żeby dostrzec zalety tego systemu.

Cały bolid powstaje tylko i wyłącznie w świecie wirtualnym, nie tworzy się mniejszych modeli i nie sterczy godzinami przy gigantycznym wiatraku obserwując jak zmienia się temperatura poszczególnych części oraz jaki kształt śrub do mocowania kół pozwala oszczędzić miliardową tysięczną sekundy na okrążeniu. Technologia CFD jest ekstremalnie nowatorska, jednak dyrektor techniczny Virgin Racing, Nick Wirth ma już pewne doświadczenie związane z jej użyciem.

Obraz

Firma Nicka pomagała w konstruowaniu elementów dla bolidów Formuły 3 i IndyCar, z podobnego programu korzysta również Acura, projektując swoje wyścigówki.

Miejmy nadzieję, że pełne zaufanie maszynie zaprocentuje i tego typu rozwiązania wejdą do codziennego użytku, gdyż są o wiele tańsze od tradycyjnych metod (tunel aerodynamiczny) oraz pozwalają zaoszczędzić mnóstwo czasu.

W skrócie na temat bolidu VR-01 - czerwono-czarne malowanie, silnik V8 o masie 95 kg od Coswortha, dziwny, długi przedni nos, a za kierownicą Timo Glock i Lucas di Grassi. Powodzenia.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)