V12 o pojemności 46 litrów?! BMW Brutus! [wideo]

V12 o pojemności 46 litrów?! BMW Brutus! [wideo]

BMW Brutus
BMW Brutus
Bartosz Pokrzywiński
11.03.2011 15:30, aktualizacja: 07.10.2022 17:28

Po drugiej wojnie światowej w zdemilitaryzowanych Niemczech pozostało mnóstwo części po maszynach bojowych. Nie można było ich reperować, więc nasi zachodni sąsiedzi musieli znaleźć dla nich nowe zastosowania. Co mogli zrobić z 46-litrowym silnikiem V12 pochodzącym z samolotu?

Po drugiej wojnie światowej w zdemilitaryzowanych Niemczech pozostało mnóstwo części po maszynach bojowych. Nie można było ich reperować, więc nasi zachodni sąsiedzi musieli znaleźć dla nich nowe zastosowania. Co mogli zrobić z 46-litrowym silnikiem V12 pochodzącym z samolotu?

Silniki, które pozostały z powojennych samolotów, bardzo szybko znalazły nowe zastosowanie. Zainteresowali się nimi prawdziwie szaleni maniacy prędkości, którzy rozpoczęli próby z montowaniem ich do samochodów.

Podobnie stało się z jednostką, którą w 1925 roku złożyli inżynierowie BMW. Silnik V12 o pojemności 46 litrów został wyprodukowany z myślą o samolotach. Jednostka waży 510 kg, mierzy 1,8 m długości, 0,87 m szerokości oraz 1,1 m wysokości.

Imponujące rozmiary, jednak wydawać by się mogło, że nawet taki kolos w tamtych latach może produkować maksymalnie 200 KM. Otóż według różnych źródeł silnik ten wytwarza od 500 do 750 KM. Co ciekawe, moc ta osiągana jest w zależności od źródła przy 1500 lub 1750 obr./min. Spalanie? 1 l/1 km.

Jednostka została zamontowana do podwozia samochodu pochodzącego z 1908 roku, ponieważ ciężko było znaleźć ramę, która wytrzyma nacisk 510 kg. Obecnie BMW Brutus, bo tak nazywa się ten pojazd, znajduje się w Muzeum Sinsheim w Niemczech.

O tym silniku mógłby powstać niejeden film grozy. Jest przerażający!

Brutus spitting flames

"Brutus" startet

Brutus start at Bosch Boxberg Klassik 2008

"Brutus" race car - 750hp 46L V12 1908

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)