Kara za brak "kartonika". Kierowcy grozi nawet do 30 tys. zł

Czy można zostać ukaranym za jazdę bez prawa jazdy, mimo że ma się uprawnienia? Jak się okazuje, w Polsce było to możliwe. W sprawie kobiety musiał interweniować Rzecznik Praw Obywatelskich. Z sukcesem.

Po zatrzymaniu prawa jazdy nie wystarczy poczekać na upłynięcie kary. W takim przypadku można dostać nową
Po zatrzymaniu prawa jazdy nie wystarczy poczekać na upłynięcie kary. W takim przypadku można dostać nową
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik

17.12.2023 | aktual.: 18.12.2023 10:40

Sprawa zaczęła się w styczniu 2022 r. Kobieta, która wcześniej miała zatrzymane prawo jazdy na trzy miesiące, została zatrzymana do kontroli przez policję. Choć czas kary minął w grudniu 2021 r., policjanci oznajmili kierującej, że ta prowadzi mimo braku uprawnień. Wszystko dlatego, że nie wystąpiła ona do właściwego urzędu o zwrot prawa jazdy. W świetle prawa oznaczało to, że figurowała jako osoba, która w danym momencie nie miała uprawnień do kierowania. Sprawa trafiła przed oblicze sądu.

Niestety, również na tym etapie kobieta nie mogła liczyć na właściwą interpretację przepisów. Podczas procesu przyznano rację policjantom. Sprawa trafiła jednak do Rzecznika Praw Obywatelskich, który inaczej zrozumiał obowiązujące przepisy. Co prawda nakazują one, by po upływie okresu zatrzymania prawa jazdy zgłosić się do urzędu i wypełnić wniosek o jego zwrot. Taki sposób postępowania, choć wciąż obowiązujący, nie ma żadnego sensu, ponieważ od końca 2021 r. policja nie zatrzymuje już dokumentu prawa jazdy, lecz dokonuje odpowiedniego wpisu w Centralnej Ewidencji Kierowców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W takiej sytuacji łatwo zapomnieć o obowiązku złożenia mało sensownego pisma do urzędu. W efekcie można było wpaść w tarapaty jako osoba prowadząca mimo braku uprawnień. Jak informuje RPO, 7 grudnia 2023 r. Sąd Najwyższy orzekł, że kobieta, która zawiniła tym, że nie złożyła wniosku o (wirtualny) zwrot prawa jazdy, nie może być traktowana jak osoba, która prowadzi pojazd bez wymaganych uprawnień.

Jak argumentował SN, "osoba, której prawo jazdy zostało zatrzymane na okres nieprzekraczający roku, odzyskuje je bez spełnienia dodatkowych warunków. Zgodnie z orzecznictwem NSA przez pojęcie 'pozbawiona prawa jazdy' użyte w art. 94 par. 1 k.w. należy rozumieć kategorie prawne przewidziane w kodeksach karnym i wykroczeń oraz w ustawie Prawo o ruchu drogowym, a nie stany faktyczne, jak na przykład nieodebranie prawa jazdy od organu administracji. W związku z tym po upływie okresu, na jaki zatrzymano prawo jazdy, nie może być ona traktowana jako osoba nieposiadająca uprawnień w rozumieniu powyższego przepisu".

Kierująca za brak – jak to określa RPO – "kartonika", czyli potwierdzenia opłaty manipulacyjnej w kwocie 50 groszy i złożenia wniosku o zwrot prawa jazdy, została skazana na grzywnę. A ta może wynieść obecnie aż do 30 tys. . Na szczęście Sąd Najwyższy orzekł w sprawie kasację. Szokujące jest jednak to, że całe postępowanie trwało tak długo, a sąd, który jako pierwszy rozpatrywał sprawę, popełnił tak rażący błąd. Dziś nie ma już opłaty przy odbiorze zatrzymanego prawa jazdy. Wciąż należy jednak złożyć wniosek o jego zwrot po upływie czasu zatrzymania uprawnień. I to mimo że prawo jazdy mamy w kieszeni.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (180)