Wielka akcja policji. Będzie trwała prawie tydzień

Zakrojona na bardzo szeroką skalę akcja nosi nazwę ROADPOL Safety Days, a działania koordynowane są przez Europejską Organizację Policji Ruchu Drogowego ROADPOL oraz wspierane m.in. przez Komisję Europejską i Europejską Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (ETSC). Podłoże akcji jest oczywiste. Na drogach Europy wciąż ginie zbyt wiele osób. Ideałem byłoby osiągnięcie wizji zera śmiertelnych ofiar zdarzeń drogowych. Oczywiście w perspektywie całego roku to wciąż zupełnie niemożliwe, ale można przynajmniej postarać się, by zdarzały się takie dni.

Dla organizatorów ROADPOL Safety Days w poszczególnych krajach sukcesem jest osiągnięcie przynajmniej jednego dnia bez śmiertelnych ofiar wypadków w czasie trwania akcji. W ubiegłorocznej edycji udało się to w przypadku 12 państw. Polska policja również bierze udział w tych międzynarodowych działaniach. Czego powinni spodziewać się kierowcy?

Zapewne jak co roku mundurowi rzucą na drogi cały swój sprzęt, a łamiący przepisy kierowcy nie będą mogli liczyć na pobłażanie. W czasie trwania poprzednich edycji wydarzenia kontrolne działania policji zwykle były szczególnie nasilone jednego dnia. Nie zawsze jednak był to ten sam dzień dla wszystkich województw czy dużych miast. To jednak nie koniec.

Podczas ROADPOL Safety Days policja organizuje również szereg działań o charakterze prewencyjnym. W grę wchodzi tu rozdawanie odblasków, przeprowadzanie prezentacji czy spotkania z dziećmi i młodzieżą. W przeszłości w czasie trwania akcji polska policja prowadziła również nasilone kontrole trzeźwości.

Choć w 2022 r. na naszych drogach dało się zauważyć znaczną poprawę, to wciąż liczba osób – w przeliczeniu na populację – ginących w wypadkach drogowych jest w Polsce wyższa niż europejska średnia. Oby tego typu akcje potrafiły to zmienić.