Nissan inwestuje w Renault. Japończycy mają w tym swój własny cel
Nissan, według najnowszych doniesień medialnych, szykuje naprawdę spory zastrzyk gotówki dla Renault. Jego odbiorcą ma być nowa spółka wewnątrz koncernu, która zajmie się produkcją samochodów elektrycznych.
W 2022 roku dowiedzieliśmy się, że z Renault zostanie wydzielona nowa firma, która będzie pełnić naprawdę istotną rolę w koncernie Renault-Nissan-Mitsubishi. Chodzi o przedsiębiorstwo Ampere, które będzie odpowiadać za produkcję samochodów elektrycznych wewnątrz całej grupy. Pierwszy efekt działania firmy jest już widoczny - to ona odpowiada za Renault Megane E-Tech Electric.
Do projektu podchodzi się naprawdę poważnie, co widać chociażby po fakcie, że szefem Ampere został całkiem niedawno dyrektor generalny całej Grupy Renault, Luca de Meo. Napędzenie sprzedaży i możliwość uzyskania dwucyfrowej marży, bowiem taki jest cel Ampere na 2023 rok, z pewnością będzie bardziej możliwe do osiągnięcia z pomocą Nissana, o czym informuje "ANEurope".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według doniesień serwisu Japończycy mają doładować Ampere dofinansowaniem w wysokości 100 mld jenów, co daje w przeliczeniu kwotę ok. 725 mln dolarów. Ma to być bardzo ważny punkt w negocjacjach nowego kształtu sojuszu, które kosztowały już samego Nissana naprawdę wiele, ze skandalem na szczycie hierarchii na czele. Umowa jest finalizowana, ale nie ma jeszcze jej oficjalnego potwierdzenia.
Mówi się, że w zamian za inwestycję i zaangażowanie ludzi z Nissana w działanie Ampere, Renault obniży udziały w japońskiej marce z obecnych 43,4 proc. do 15 proc. Tym samym Francuzi przestaną być największym udziałowcem producenta, a to pozwoli Nissanowi na większą autonomię w swoim działaniu. Spory zastrzyk gotówki dla Ampere nie jest więc dobroczynną dotacją, a zagraniem, które zdecydowanie jest w interesie Japończyków.