Mandaty jednak będą płacić kierujący, a nie właściciele pojazdów

Mandaty jednak będą płacić kierujący, a nie właściciele pojazdów

Mandaty jednak będą płacić kierujący, a nie właściciele pojazdów
Marcin Łobodziński
16.07.2015 10:00, aktualizacja: 02.10.2022 09:47

Leasingodawcy, wypożyczalnie, dilerzy i właściciele flot samochodowych mogą spać spokojnie. Projekt zmian w prawie o ruchu drogowym nie zyskał akceptacji i mandaty nadal będą płacili kierujący, a nie zgodnie z założeniem nowelizacji właściciele pojazdów.

Projekt nowelizacji ustawy „Prawo o ruchu drogowym” wywołał prawdziwą burzę w branży motoryzacyjnej, ze względu na kontrowersyjny pomysł karania za wykroczenia ujawnione przez automatyczny system nadzoru ruchu (fotoradary, odcinkowe pomiary prędkości i monitoring przejazdu na czerwonym świetle). Pomysłodawca przygotował ogromne źródło przychodów do budżetu w postaci kar administracyjnych nakładanych na właścicieli pojazdów, zamiast mandatów karnych dla kierowców. W rezultacie na ogromne straty byliby narażeni leasingodawcy, dilerzy udostępniający samochody testowe, właściciele flot samochodowych, a nawet wypożyczalnie aut. Karę pieniężną w formie decyzji administracyjnej miał wysyłać do właścicieli Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Posłowie odrzucili jednak ten pomysł.

To dobra wiadomość zarówno dla wszystkich użytkowników pojazdów jak też przedsiębiorców z branży leasingowej, wynajmu i transportowej, którzy dokładali wszelkich starań, aby nie dopuścić do proponowanych zmian. – uważa Andrzej Sugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu.

Ciekawą rzecz zauważyli prawnicy Konfederacji Lewiatan, którzy twierdzą, że proponowane zmiany nie przyniosłyby pozytywnego skutku w postaci poprawy bezpieczeństwa na drogach, ponieważ nie zawsze karani byliby sprawcy wykroczeń, a według nowelizacji nikt nie otrzymałby punktów karnych. Kara byłaby więc wymierzona nie w sprawców wykroczenia, a we właścicieli pojazdów, czyli karane byłoby udostępnianie pojazdów innym osobom.

Warto zauważyć, że jedynym pozytywnym efektem byłoby ogromne zwiększenie wpływów do budżetu państwa, ponieważ kary nakładane byłyby administracyjnie i ściągane od wielkich przedsiębiorców przy pomocy urzędników skarbowych.

Pozostaje więc stary system z wysyłaniem zawiadomień i pytań o wskazanie kierującego. Ten przepis też został po raz kolejny poddany w wątpliwość i trafił do Trybunału Konstytucyjnego, o czym pisaliśmy kilka dni temu w ostatnim artykule. Jak zakończy się ta sprawa? Dowiemy się 22 lipca.

Źródło: leasing.org.pl

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)