Hybrydowy kombi. Czy to ma sens? Toyota Auris II Hybrid Touring Sports [wywiad]

Toyota Auris napędzana jednostką hybrydową nie jest już tylko uzupełnieniem w silnikowej gamie producenta. Coraz więcej osób i firm decyduje się na zakup auta właśnie z takim napędem. Spotkałem się z Marzeną Dziedzic (dyrektorem handlowym) i Marzeną Kowalczyk (doradcą w dziale sprzedaży flotowej) z firmy Inter Car Nowak – Autoryzowanego Dealera Toyoty, aby porozmawiać o Aurisie II Hybrid Touring Sports.

Hybrydowy kombi. Czy to ma sens? Toyota Auris II Hybrid Touring Sports [wywiad]
Źródło zdjęć: © (c) Toyota
KDK

23.07.2016 | aktual.: 01.10.2022 22:24

Touring Sports oznacza, że mamy do czynienia z wersją kombi. Skąd wziął się pomysł na taką nazwę?

Marzena Dziedzic: Kombi kojarzy się ze zwykłym, funkcjonalnym samochodem, przeznaczonym do wożenia towarów. Nazwa Touring Sports ma na celu odświeżyć myślenie ludzi na temat nadwozia tego typu i troszkę zmienić ich podejście do tego samochodu.

W tym przypadku mamy jeszcze dodatkowo napęd hybrydowy. Czy jego zastosowanie zmniejszyło funkcjonalność auta w stosunku do wersji benzynowych i wysokoprężnych?

MD: Absolutnie nie, a wręcz przeciwnie. Tak naprawdę ten samochód zdobył kilka elementów in plus, jeżeli bierzemy pod uwagę elementy wskazujące na korzyść jego użytkowania. Przede wszystkim chodzi tutaj o koszty eksploatacji, które w przypadku auta z napędem hybrydowym są zdecydowanie niższe niż w przypadku odpowiednika z silnikiem konwencjonalnym. Oprócz tego taki samochód ma zawsze automatyczną skrzynię biegów, co z kolei wyklucza usterki sprzęgła.

Marzena Kowalczyk: W hybrydzie nie występują również takie elementy jak alternator, rozrusznik czy filtr DPF. A czego nie ma, to się nie zepsuje i nie będzie w przyszłości generowało kosztów. Ponadto hybryda charakteryzuje się niesamowicie niskim spalaniem.

Wspomniały panie o spalaniu. Według danych fabrycznych ten model zużywa od 3 do 4 litrów paliwa, w zależności od tego jak się poruszamy. Podczas testu nie udało nam się osiągnąć takiej wartości. Zawsze mieliśmy o litr więcej. Czy w związku z tym hybrydą trzeba się nauczyć jeździć?

MD: Dokładnie tak. W naszym salonie wygląda to w ten sposób, że każdej osobie rozważającej zakup takiego samochodu, pokazujemy jak nim jeździć, aby osiągnąć spalanie fabryczne. Hybryda jeździ ekonomicznie już od momentu ruszania z miejsca. Warunkiem jest to, aby podczas tej czynności nie wciskać pedału gazu do końca. Jazda testowa samochodem z napędem hybrydowym jest u nas zwykle dłuższa niż jazda samochodem z silnikiem tradycyjnym. Wynika to z tego, że więcej czasu zajmuje nam pokazanie, jak użytkować hybrydę, aby jej zużycie paliwa pokrywało się z obietnicami producenta. I to nie jest jakaś bardzo powolna jazda. Cały sekret tkwi w odpowiednim operowaniu pedałem gazu. W 99% jest tak, że jeśli pracownik naszego salonu prowadzi hybrydę, to osiąga o 2 litry niższe spalanie niż osoba, która nigdy wcześniej nie jeździła takim samochodem. Aczkolwiek opanowanie tej sztuki na pewno nie jest skomplikowane. Myślę, że zaprzyjaźnienie się z autem i poznanie techniki jazdy nim to kwestia tylko kilku dni. Nie wymaga to ani skomplikowanych czynności, ani też specjalnych umiejętności. Hybryda rzeczywiście pozwala osiągnąć naprawdę niskie spalanie, ale wymaga to rozsądnej jazdy i przewidywania pewnych zdarzeń na drodze. Kiedy np. zbliżamy się do sygnalizacji świetlnej i będzie następowało hamowanie, to trzeba pomyśleć, aby odpowiednio wcześniej zdjąć nogę z pedału gazu. Należy także wykorzystywać wszystkie momenty, które sprzyjają ładowaniu baterii. Dzieje się tak za każdym razem, gdy puszczamy nogę z gazu albo hamujemy. Wtedy samochód odzyskuje energię i ładuje baterie.

Właśnie: baterie. Nie ograniczają one funkcjonalności samochodu?

MD: Faktycznie, ten element układu hybrydowego budzi czasami wiele pytań wśród klientów. Często obawiają się oni, że baterie zmniejszają przestrzeń bagażową. W Aurisie nie ma takiego problemu, ponieważ bateria znajduje się pod tylną kanapą i w związku z tym nie zabiera w ogóle przestrzeni w bagażniku. Dzięki obecności baterii środek ciężkości samochodu jest położony znacznie niżej, co z kolei bardzo poprawia właściwości jezdne.

Obraz
© (c) Toyota

Czy hybrydy mają już istotny udział w sprzedaży i stanowią znaczącą ilość zapytań?

MD: Tak. Najpopularniejsze hybrydowe modele, czyli Yaris i Auris mają około 20% udział w ogólnej sprzedaży wszystkich samochodów. Obserwujemy, że coraz więcej osób jest po prostu ciekawych technologii hybrydowej. Są też tacy klienci, którzy mają znajomych jeżdżących hybrydami i wypowiadających się o nich w samych superlatywach. Ja osobiście nie znam nikogo z klientów, kto kupiłby auto z napędem hybrydowym i byłby z nabytku niezadowolony. Jest jeszcze jedna grupa osób, które zwracają uwagę na korzyści finansowe. Trzeba tu jeszcze raz podkreślić, że użytkowanie hybrydy jest naprawdę tańsze. Wydanie większej kwoty przy zakupie zwraca się w trakcie użytkowania.

Czy różnica cenowa między różnymi źródłami napędu, w porównywalnych wersjach wyposażenia jest duża?

MD: Ciężko to porównać. Jeśli do porównania weźmiemy benzynowego Aurisa w wersji Premium, do jego ceny doliczymy dopłatę za automatyczną skrzynię biegów i zestawimy go z hybrydą również w wersji Premium, to okaże się, że hybryda jest droższa o około 10 tysięcy zł. Jednak, mimo tego, że w obu przypadkach mówimy o wersji Premium, to w hybrydzie wyposażenie jest bogatsze. Tak naprawdę więc realna różnica w cenie auta wynosi mniej. Dodatkowo mamy jeszcze różnice wynikające z ubezpieczenia, którego koszt jest w przypadku samochodu hybrydowego znacznie niższy. Różnica w składce wynosi 20%. Oprócz tego w Krakowie i w wielu innych miastach w Polsce mamy przywileje dla hybryd.

Czego one dotyczą?

MD: Na chwilę obecną w Krakowie mamy przywileje w postaci możliwości wjazdu w strefę samochodem z napędem hybrydowym i parkowania w kwocie 100 zł na miesiąc. Niestety, nie ma przekazania tej wiedzy. Moim zdaniem miasto powinno troszeczkę bardziej wspierać właścicieli hybryd.

MK: Dodatkowo wcale nie trzeba być zameldowanym w Krakowie. Wystarczy mieć kartę rejestracyjną.

Czy hybrydę można odpalać na kable?

MD: Tak, można ją odpalać w taki sposób. Hybryda, oprócz akumulatora trakcyjnego, ma również normalny akumulator, który w przypadku rozładowania można odpalić na kable.

Czy hybrydą możemy ciągnąć przyczepę?

MD: Tak, ale przy zakupie musimy poinformować sprzedawcę o chęci zamontowania haku holowniczego.

Czy gwarancja na samochód z napędem hybrydowym jest inna niż gwarancja na samochody z konwencjonalnym napędem?

MD: Tak, są tutaj pewne różnice. Przykładowo, gwarancja na samochód z silnikiem benzynowym wynosi 3 lata z limitem do 100 000 km i obejmuje wszystkie elementy mechaniczne, elektryczne itd. Natomiast w przypadku samochodu hybrydowego mamy 3-letnią gwarancję z limitem do 100 000 km na cały samochód, 5-letnią na cały układ hybrydowy i 10-letnią bez limitu kilometrów na same akumulatory.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)