Tych aut nikt nie chce. Zalegają w polskich salonach od lat
Marka Volvo w ostatnich latach świetnie sobie radziła ze sprzedażą swoich aut i nawet imponowała wynikami w klasie premium. Jednocześnie zadeklarowała pełną elektryfikację do 2030 roku, z której wycofała się w 2024. Wszystko dlatego, że nawet dwuletnie elektryki stoją w salonach.
21 samochodów z rocznika 2023 bez przebiegu stoją w salonach Volvo i czekają na nabywców. Wśród nich tylko jeden nie jest elektryczny – to hybrydowe Volvo S90 T8. Pozostałe auta to EX30, C30 oraz XC40 Recharge.
Ciekawostką może tu być EX30, bo to model, który zadebiutował w połowie 2023 roku. Zatem samochody stojące w salonach to m.in. samochody z pierwszej partii dostaw, która się nie sprzedała. Nie jest to dobra wiadomość dla szwedzkiego producenta, bo rzadko zdarza się, by nowość nie cieszyła się zainteresowaniem. Tym bardziej, że ceny były dobre, a dopłaty do aut elektrycznych były w tym czasie bardziej przyjazne niż obecnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elektryczna Mazda 6e. Ale z tym ładowaniem to dajcie spokój, kto to widział
Volvo EX30 zadebiutowało w Polsce z ceną 169 900 zł. Niestety żadne ze stojących u dealerów aut nie jest tańsze. Nawet nie zbliża się do tego poziomu. Najtańsze można kupić za 197 390 zł. Pozostałe egzemplarze kosztują minimum 200 tys. zł.
A jak z innymi elektrykami marek premium?
Takiej sytuacji nie ma w Audi. Na serwisie Otomoto nie znajdziecie elektryka tej marki z roku 2023 bez przebiegu. Tego samego nie można powiedzieć już o BMW – 19 aut z linii "i" na sprzedaż. Być może jest to kwestia dużej liczby zamówień tych aut.
Tu można złapać niezłe kąski. Przykładowo, cena modelu i5 M60 startuje od poziomu 492 tys. zł. Tymczasem dwuletnie, nowe auto można kupić za 388 tys. zł - o ponad 100 tys. zł mniej.
Jeszcze więcej elektrycznych aut premium z rocznika 2023 można znaleźć u dealerów Mercedesa. Tylko na Otomoto pojawiło się 29 ogłoszeń sprzedaży. Jednak sporą grupę stanowią takie modele jak Vite, EQT i eCitan. Na takie samochody z napędem elektrycznym naprawdę trzeba amatora.
Opierając się tylko na liczbie ogłoszeń na Otomoto, można by stwierdzić, że Porsche radzi sobie dobrze z wyprzedażą dwuletnich aut elektrycznych. Tylko cztery Tycany czekają na swoich nabywców.
Ciekawostką mogą być dwie sztuki Jaguarów I-Pace'ów z rocznika 2023. Ten model nie jest już produkowany od ponad roku, a nadal można kupić nowe auto. Wyceniono je na 330 i 337 tys. zł.