Nietrzeźwy Polak spacerował autostradą w Bawarii. Chciał wrócić do kraju
Poruszanie się pieszo po drodze szybkiego ruchu to skrajna głupota. Takie wybryki nierzadko kończą się tragicznie. 27-letni Polak zatrzymany na niemieckiej autostradzie A8 może mówić o dużym szczęściu. W jego przypadku skończyło się jedynie na grzywnie.
13.01.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:44
W sobotni wieczór 11 stycznia 2020 roku bawarska policja otrzymała zgłoszenie dotyczące pieszego na autostradzie A8. Nieodpowiedzialnego mężczyznę zauważyli pracownicy firmy obsługującej drogę szybkiego ruchu. Niezwłocznie powiadomili policję, a następnie zajęli się spacerowiczem, podwożąc go w bezpieczne miejsce, gdzie czekali już funkcjonariusze.
Mężczyzna odpowiedzialny za całe zamieszanie do 27-letni Polak. Jak się okazało, był on pod wpływem alkoholu. Policjantom tłumaczył, że chciał wrócić do kraju. Funkcjonariusze byli dość wyrozumiali. Po przeprowadzeniu niezbędnych czynności odwieźli spacerowicza na pobliski parking. Tam czekał na niego samochód prowadzony przez innego Polaka. Obaj mężczyźni wrócili do kraju.
Za spacerowanie po niemieckiej autostradzie 27-latkowi grozi grzywna, powiedział "Deutsche Welle" rzecznik komisariatu policji w Kempten. Jak jednak dodał - nie będzie raczej zbyt wysoka. Pozostaje mieć nadzieję, że pobłażliwość tamtejszej policji nie sprawi, że mężczyzna zbagatelizuje swoje przewinienie. Następnym razem może bowiem nie mieć aż tyle szczęścia.
Pod koniec 2019 roku z podobnymi zdarzeniami spotkał się Marcin Łobodziński, który podczas podróży autostradą A2 napotkał dwie piesze osoby spacerujące pasem technicznym. W obu przypadkach prawdopodobnie chodziło o awarię pojazdu stojącego kilkaset metrów dalej. Jeden z takich przypadków udało mu się nagrać wideorejestratorem:
Jeśli z jakiegoś powodu znajdziemy się w podobnej sytuacji, powinniśmy jak najszybciej założyć kamizelkę odblaskową i przejść za bariery ochronne, by nie narażać bezpieczeństwa swojego i innych uczestników ruchu, a następnie wezwać pomoc drogową.