Najnowszy Range Rover Sentinel jak czołg. Nie zatrzyma go TNT i kałasznikow

Sentinel to m.in. amerykański system antybalistyczny, brytyjski samolot rozpoznawczy, australijski czołg, ale także nie od dziś wersja opancerzona Range Rovera. Sprawdźmy, jak jest wyposażona w najnowszej odmianie.

W 2015 roku oddział pojazdów specjalnych Land Rovera SVO zbudował pierwszy samochód opancerzony na bazie tradycyjnego Range Rovera. W tym roku po raz kolejny przygotowano pojazd w standardzie zabezpieczenia VR8, który zapewnia odporność na ostrzał z pocisków kalibru 7,62 mm i amunicji zapalającej. Najwyższy standard dla aut osobowych to VR9.

Tu jednak chodzi o wymagania specyficznej grupy klientów, którzy chcą się czuć bezpiecznie, ale nie chcą rezygnować z właściwości standardowego pojazdu. Na pokładzie zgodnie z wyposażeniem Autobiography są wszystkie udogodnienia oraz jakość wykonania na najwyższym poziomie.

Auto na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżnia się na tle zwykłych wersji. Pomimo tego, że jego blachy i szyby są nie tylko kuloodporne, ale też wytrzymałe na wybuch 15 kg trotylu. Sentinel ma system ewakuacji pasażerów przez tylne siedzenia, samouszczelniający się zbiornik paliwa, dodatkowy akumulator czy pokładowy system gaśniczy. Opony mogą bez powietrza pokonać dystans około 50 km podczas jazdy z prędkością do 80 km/h.

Zawieszenie i układ hamulcowy zmodyfikowano pod kątem zachowania wysokich właściwości jezdnych, w tym po bezdrożach. Głębokość brodzenia to 850 mm, a do tego dochodzi zdolność do pokonywania stromych wzniesień. Elementy układu jezdnego mają wytrzymać obciążenie masą 4,4 tony.

Silnik benzynowy 5.0 V8 o mocy 380 KM zapewnia przyspieszenie do 100 km/h w czasie 10,4 s. W poprzedniej generacji Sentinela stosowano jednostkę V6 z kompresorem, która generowała moc 340 KM.