Trójkołowiec na kategorię B: zobacz, czym wkrótce pojedziesz

Już niedługo kierowcy pojadą kolejnym rodzajem pojazdów. Trwają prace legislacyjne nad nowelizacją, która pozwoli posiadaczom prawa jazdy kat. B wsiąść na trójkołowce. Oto wybrane modele, jakimi warto będzie się zainteresować.

Kierowcy na trójkołowce? Już wkrótce to może stać się rzeczywistością. (Fot. Materiały prasowe/Yamaha)
Ten artykuł ma 6 stron:
Zmiany w uprawnieniach
Do senatu trafił poselski projekt zmian w Ustawie o kierujących pojazdami. Jeśli ten zostanie zaakceptowany, kierowcy mający prawo jazdy kat. B otrzymają nowe uprawnienia: będą mogli jeździć trójkołowcami. Jedynym warunkiem będzie posiadanie obecnych uprawnień od co najmniej 3 lat, podobnie jak w przypadku motocykli. Dokładnie treść ustawy będzie brzmieć następująco.
Art. 1. W ustawie z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz. U. z 2017 r. poz. 978, z późn. zm.) w art. 6 w ust. 3 pkt 4 otrzymuje brzmienie
4) kategorii B uprawnia do kierowania:
a) motocyklem o pojemności skokowej silnika nieprzekraczającej 125 cm³, mocy nieprzekraczającej 11 kW i stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającym 0,1 kW/kg,
b) motocyklem trójkołowym
– pod warunkiem, że osoba posiada prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat
Co ciekawe, o ile w przypadku jednośladów narzucone są ograniczenia dotyczące mocy, pojemności silnika oraz stosunku mocy do masy, to w przypadku trójkołowców ich nie ma. Z jednej strony to spore ułatwienie dla kupujących, bo będą mogli wybrać pojazd z większej liczby dostępnych modeli. Z drugiej strony, wyższa moc oznacza większą odpowiedzialność, co zauważa Jakub Tujaka:
Rozszerzenie uprawnień dla kierowców z kategorią B to teoretycznie dobra droga, ale trzeba wziąć pod lupę kilka czynników. Po pierwsze faktem jest, że nie brakuje na rynku trójkołowców o potężnych silnikach. Dostępne są trajki o mocach od 80 do nawet kilkuset koni mechanicznych. Pojazd z napędem na dwa tylne koła sterowany pojedynczym przednim to maszyna niezwykle trudna do opanowania. Co innego w przypadku, kiedy mamy do czynienia z dwoma sterującymi kołami i jednym napędzanym. Wtedy jest łatwiej i bezpieczniej przy założeniu, że zostaną zastosowane ograniczenia mocy. Motocykliści nie mogą z marszu wyrobić sobie prawa jazdy kat. A, bo muszą przejść przez kolejne poziomy uprawnień (A1,A2). Moim zdaniem w tym przypadku powinno być podobnie.
Zobacz również: Elektomobilność z perspektywy długodystansowca
Posłowie argumentują, że rozszerzenie uprawnień kierowców wychodzi naprzeciw potrzebom osób o obniżonej sprawności. Dla nich jeżdżenie tradycyjnym jednośladem jest trudniejsze, a niekoniecznie muszą chcieć wsiadać do samochodu. Ponadto wprowadzenie zmiany w przepisach powinno przełożyć się na zmniejszenie emisji spalin oraz ożywić sprzedaż tego typu pojazdów.
Jak informuje ministerstwo infrastruktury, obecnie na polskich drogach jeździ ok. 600 trójkołowców. Oznacza to, że rynek używanych trajek jest dość skromny, więc większość proponowanych modeli to nowe motocykle. Na kolejnych stronach znajdziecie 5 przykładowych propozycji, czym będzie można jeździć, gdy ustawa wejdzie w życie.
Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze