Odważna decyzja Kii. Nowy ProCeed to eleganckie kombi

Odważna decyzja Kii. Nowy ProCeed to eleganckie kombi

Odważna decyzja Kii. Nowy ProCeed to eleganckie kombi
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Kia
Mateusz Lubczański
13.09.2018 11:05, aktualizacja: 14.10.2022 14:55

Po dobrze przyjętym przez rynek modelu Stinger, Kia nabrała wiatru w żagle i stawia na odważniejsze modele. Najnowszym z nich jest ProCeed, który nie jest już trzydrzwiowym kompaktem, a raczej – jak twierdzi producent – autem o nadwoziu shooting brake.

O ile z rezerwą można podchodzić do wykorzystanej przez dział marketingu nazwy, nie da się ukryć, że ProCeed mocno nawiązuje do konceptu zaprezentowanego zarówno w Genewie w marcu 2018 r., jak i miesiąc później na targach w Poznaniu. Auto przyciągało wzrok nie tylko z racji zdumiewających hostess krążących wokół niego, ale i rewelacyjnej stylistyki, za którą odpowiedzialny jest legendarny już Peter Schreyer (kiedyś pracował w Audi i Volkswagenie, a teraz w Kii i Hyundaiu).

ProCeed znany był wcześniej jako trzydrzwiowa odmiana popularnego Ceeda, ale sytuacja na rynku nie wygląda dobrze dla tego typu aut. Dlatego też ProCeed stał się nieco bardziej wyrafinowanym pojazdem dla klientów, którzy potrzebują nadwozia typu kombi, lecz w swoich wyborach kładą duży nacisk na stylistykę. Mówiąc o wyglądzie tego samochodu, trudno nie wspomnieć o Mercedesie i jego modelu CLA.

Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Kia

Z pięciodrzwiowym Ceedem auto współdzieli jedynie pokrywę silnika i przednie błotniki – reszta nadwozia jest zupełnie nowa. Znane są jednak światła LED imitujące kostki lodu. ProCeed jest o 5 mm dłuższy od kombi (to zasługa m.in. przedniego zwisu), lecz rozstaw osi pozostał taki sam jak w dostępnym już w salonach kompakcie. Bagażnik oferuje robiące wrażenie 594 l pojemności.

Kia chce zaoferować ProCeeda zarówno w wersji GT-Line, jak i najwyżej pozycjonowanej (a więc najdroższej) GT. W kabinie różnice opierają się o wybór foteli, jednak w stosunku do innych Ceedów, w wydaniu "Pro" zmieniła się podsufitka, a kierownica jest podcięta.

Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Kia

Kia ProCeed wyposażona jest w niezależne zawieszenie, które dodatkowo (lecz nieznacznie) obniża auto. Za strojenie całego układu odpowiedzialny jest Albert Biermann, inżynier wcześniej związany z BMW i ojciec rewelacyjnego Hyundaia i30 N. Kia będzie oferowana wyłącznie z jednostkami turbodoładowanymi. Gamę otwiera trzycylindrowy silnik 1.0 o mocy 120 KM. Wersje GT-line dostępne będą jeszcze z motorem 1.4 o mocy 140 KM i dieslem 1.6 136 KM.

Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Kia

Za mało? Odmiana GT napędzana będzie benzynowym silnikiem 1.6 o mocy 204 KM. Na razie nie wiadomo, czy Kia planuje wprowadzić mocniejszą wersję do oferty. Trudno też mówić cokolwiek o osiągach, bowiem model GT jest w trakcie uzyskiwania homologacji. Na dokładne dane przyjdzie nam więc poczekać.

Kia ProCeed pojawi się na drogach na początku 2019 roku, a produkcja będzie miała miejsce w słowackiej Żylinie. Oficjalna premiera odbędzie się na salonie samochodowym w Paryżu na początku października 2018 roku.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)