Testujemy nowy tor – jedziemy na Węgry

Testujemy nowy tor – jedziemy na Węgry

Testujemy nowy tor – jedziemy na Węgry
Grzegorz Staszewski
27.06.2014 09:49, aktualizacja: 27.06.2014 16:10

Po imprezie w Kamieniu Śląskim – Automaster Show 2014, nabraliśmy apetytu na test pełnych możliwości Corvette VTG. Niestety w Polsce nie ma zbyt wielu obiektów z na tyle dobrą przyczepnością. Na szczęście nadarzyła się okazja. Zostaliśmy zaproszeni na Hungarian Drag Arena w miejscowości Kunmadaras na Węgrzech. Tor jest znany z dobrej nawierzchni, a to pozwoli nam trochę poszaleć.

W czasie ostatnich startów auto spisywało się świetnie. Silnik pracuje znakomicie rozwijając pełną moc. Właśnie to zaostrzyło mój apetyt na poprawienie czasu w wyścigach na ¼ mili. Mamy do pobicia 7,89 sekundy, ale do tego jeszcze długa droga.

Musimy mieć możliwość testowania auta w ekstremalnych warunkach, z jak największymi przeciążeniami. Ponad 1650 koni sprawia, że silnik i wszystkie podzespoły auta pracują na granicy wytrzymałości. To jednak na nic jeśli koła nie mogą przekazać tej mocy na asfalt.

Tor na Węgrzech jest znany z dobrej przyczepności. Jego nawierzchnia jest dodatkowo pokrywana klejem, który utrzymuje resztki gumy z opon wyścigowych na powierzchni. To sprawia, że po przejazdach kilku aut, tworzy się bardzo przyczepna, gumowa pokrywa, która daje genialną trakcję.

Dzięki temu możemy testować auto w warunkach, jakich nie da się odtworzyć na większości torów w Polsce. Potrzebujemy jak najwięcej takich prób i pomiarów, żeby udoskonalać nasze auto i osiągać jak najlepsze wyniki. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i biorąc pod uwagę jak Corvetta działała przez ostatnie miesiące, nabraliśmy ochoty na jeszcze lepsze czasy.

Mam nadzieję, że tor na Węgrzech okaże się tak dobry jak przypuszczam i stanie się naszym nowym poligonem doświadczalnym. Dzięki pomocy naszych sponsorów mamy możliwość startowania w najważniejszych zawodach w Europie, a tylko tak możemy stale utrzymywać się wśród najlepszych. Trzymajcie za nas kciuki i oby wyjazd okazał się owocny. Już niedługo napiszę Wam co udało nam się osiągnąć w ten weekend. W piątek, 27 czerwca, zaczynają się kwalifikacje, a zawody już w sobotę. Liczę na Wasz doping!

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)