Niektórzy sądzą, że BMW serii 5 w wydaniu GT jest niezbyt udanym modelem. Sam nie mam jeszcze wyrobionego zdania na temat tego "mobilka", pewnym jest, że firma Hamann chce nas do niego przekonać. Tuner odpowiedzialny za wiele modyfikacji BMW, Rolls-Royce'a czy nawet Ferrari, właśnie zaprezentował swoją interpretację modelu 530d GT. Co ciekawe tym razem firma nie wycisnęła z niego wszystkiego, co się da, ale sprawiła, że model ten jest nieco bardziej subtelny i... elegancki? Chyba można tak powiedzieć.
Niektórzy sądzą, że BMW serii 5 w wydaniu GT jest niezbyt udanym modelem. Sam nie mam jeszcze wyrobionego zdania na temat tego "mobilka", pewnym jest, że firma Hamann chce nas do niego przekonać. Tuner odpowiedzialny za wiele modyfikacji BMW, Rolls-Royce'a czy nawet Ferrari, właśnie zaprezentował swoją interpretację modelu 530d GT. Co ciekawe tym razem firma nie wycisnęła z niego wszystkiego, co się da, ale sprawiła, że model ten jest nieco bardziej subtelny i... elegancki? Chyba można tak powiedzieć.
Przygotowano m.in. nowy układ zawieszenia, funkcjonalne spojlery z przodu i z tyłu auta, boczne listwy obniżające progi, a także specjalny zderzak, który ukrywa w sobie nowe końcówki wydechu, z logo Hamanna. Do tego (dla modelu 530d GT) przygotowano przeprogramowany chip Motronic, pozwalający wycisnąć z silnika dodatkowe 30KM. Dzięki temu jednostka ta dysponuje mocą 275KM. Brzmi i wygląda naprawdę interesująco. Dalibyście się przekonać?[block position="inside"]9040[/block]
Źródło: carscoop
