Volkswagen Golf Variant VII 2,0 TDI Highline vs. Ford Focus Kombi 1,6 EcoBoost Titanium - test

Volkswagen Golf od wielu lat uznawany jest za jedno z najlepszych aut klasy kompakt. Jego najnowsze, siódme wcielenie zebrało wiele pochlebnych opinii. Czy praktyczna odmiana Variant również rozstawi liczną konkurencję po kątach? Aby się o tym przekonać, zaprosiłem na ring innego gracza o ugruntowanej pozycji na rynku – Forda Focusa Kombi.

Ten artykuł ma 2 strony:
Volkswagen Golf Variant VII 2,0 TDI Highline vs. Ford Focus Kombi 1,6 EcoBoost Titanium — test
Popularne kompakty segmentu C są jednymi z chętniej wybieranych aut nie tylko w naszym kraju. Wystarczy wymienić takie modele, jak Volkswagen Golf, Škoda Octavia, Opel Astra, Honda Civic, Toyota Auris czy Ford Focus, aby przekonać się, jak liczna i mocna konkurencja w tym segmencie toczy bój o klienta. Jeśli dodamy do tego kilka rodzajów nadwozia, w jakich są dostępne wymienione samochody, wybór tego jedynego, wymarzonego, staje się — delikatnie mówiąc — skomplikowany.
Inne?
Tym razem na placu boju stanęła nowość spod znaku VW, czyli Golf Variant VII generacji, oraz nieco starszy konstrukcyjnie, czekający na lifting Ford Focus Kombi.
Te auta są dla siebie bezpośrednią konkurencją i obydwa mają praktyczne nadwozie typu kombi, ale już na pierwszy rzut oka widać różnice w pomyśle projektantów na nadwozie samochodu.
Zobacz również: Rolls-Royce Phantom Series II - prezentacja
Variant, jak każdy typowy Golf, cechuje się… brakiem polotu. Absolutnie nic nie wybija się w nim na pierwszy plan, nic nie przykuwa uwagi na dłużej niż chwilę, ale także nic nie drażni. Przód auta z mocno przymrużonymi reflektorami może się nawet niektórym podobać. Profil? Gdy patrzę na Golfa VII Variant właśnie z tej perspektywy, nie mam pewności, czy przypadkiem nie stoi przede mną starsza generacja tego samochodu. Tak naprawdę jedynym plusem jest to, że pomimo doczepionego kupra auto nie wygląda ciężko, co wcale nie jest takie oczywiste w przypadku konkurencji.
Stylistyka zewnętrzna Golfa przykuwa uwagę tylko na chwil, Focus Kombi natomiast zatrzymuje wzrok na dłużej. Agresywny przedni zderzak pocięty milionem wlotów oraz atrap wlotów powietrza budzi mieszane uczucia. Wchodzące w skład pakietu Ford Indyvidual czerwone zaciski hamulcowe, lotka nad klapą bagażnika oraz tylny "dyfuzor" przywodzą na myśl pewien film o nie do końca legalnych wyścigach ulicznych. Ogólna sylwetka Focusa Kombi jest bardzo dynamiczna i już na postoju ten samochód stwarza wrażenie dużo szybszego i bardziej zadziornego od statecznego Golfa. Oczywiście, to tylko pozory, ponieważ nie zawsze wygląd musi iść w parze z tym, co dany wóz skrywa pod przednią maską.
Kilka słów poświęcę tylnym światłom. Niby wszystko z nimi w porządku, ale moim zdaniem są zbyt… normalne. Odnoszę wrażenie, że projektanci po ukończeniu projektu nagle zorientowali się, że zapomnieli właśnie o tylnych reflektorach. Wtedy było już za późno i efekt końcowy możecie podziwiać na zdjęciach.
Różne?
Ford Focus Kombi wygląda przy Golfie Variant jak zadziorny, bardzo dynamiczny młodzieniec przy opanowanej, ustatkowanej osobie w średnim wieku. Niemalże identyczne porównanie przyszło mi do głowy, gdy zobaczyłem, jak wyglądają wnętrza obu samochodów.
Prawie cała deska rozdzielcza Focusa jest usiana przyciskami. Również ich liczba na kierownicy może zawstydzić starsze telefony komórkowe.
Być może większość tych przełączników i pokręteł jest czytelnie opisana, ale obsługa wszystkich dodatków intuicyjna już niestety nie jest. Obecnie zdecydowana większość producentów montuje w swoich autach ekrany dotykowe, dzięki czemu liczba fizycznych przycisków zostaje ograniczona do niezbędnego minimum. Na takim rozwiązaniu zyskuje również intuicyjność obsługi. Tymczasem wyświetlacz zastosowany w Focusie nie tylko nie jest dotykowy, ale ma też niemal mikroskopijny rozmiar.
W tej dziedzinie Golf rozkłada swojego konkurenta na łopatki. I nie mam tutaj na myśli tylko świetnego dotykowego, zbliżeniowego ekranu, który zalicza się moim zdaniem do najlepszych tego typu gadżetów w swojej klasie. Intuicyjność obsługi stoi na bardzo wysokim poziomie, podobnie jak jakość wykonania wnętrza. Co prawda tworzywa zastosowane w kabinie Focusa nie mają się czego wstydzić, jednak tylko do momentu, aż do gry wejdzie Golf. Jedyną cechą wspólną kabin tych aut jest kierownica. Ta w Golfie także musi dźwigać ciężar kilkunastu przycisków, które teoretycznie powinny ułatwiać obsługę auta podczas jazdy.
Mały czy duży?
Obydwa prezentowane samochody mają nadwozia kombi. Co za tym idzie, ich głównymi walorami powinny być praktyczność oraz uniwersalność. Które z aut ma więcej do zaoferowania w tej dziedzinie? Bezdyskusyjnie Golf.
Różnica w pojemności bagażników jest znaczna. Focus oferuje raptem 490 l. Raptem, ponieważ kufer Golfa ma aż 605 l pojemności. Po złożeniu oparcia tylnej kanapy przewaga na korzyść Volkswagena również jest wyraźna: 1620 l. vs 1516 l. Jedynie w kwestii maksymalnej ładowności Focus nie oddaje pola rywalowi i z wynikiem 618 kg wyprzedza Golfa o 9 kg.
Również w kategorii "przestronność wnętrza" wóz spod znaku VW wysuwa się na prowadzenie, chociaż tutaj różnice nie są już tak duże jak w przypadku bagażników. Focus ma za to wygodniejsze fotele. Wygodniejsze do momentu bardziej dynamicznego pokonania pierwszego zakrętu. W takiej sytuacji to fotele Golfa zapewniają lepsze podparcie i trzymanie boczne. A skoro o dynamicznym pokonywaniu zakrętów wspomniałem, pora przejść do wrażeń z jazdy, jakie serwują testowane samochody.
Podobieństwa
Pod maską obu aut pracują silniki o takiej samej mocy: 150 KM, połączone z manualnymi 6-biegowymi przekładniami. Na tym podobieństwa w zakresie jednostek napędowych się kończą.
W przypadku Volkswagena Golfa 150 KM uzyskiwane jest z 2-litrowego silnika zasilanego olejem napędowym. Focus tę samą moc uzyskuje z 1,6-litrowej jednostki benzynowej, opartej na wychwalanej technologii EcoBoost. Ze względu na różnice w zakresie tego, co odpowiada za napęd w testowanych autach, średni apetyt na paliwo, dźwięk silników i ich słyszalność w kabinie oraz sposób rozwijania mocy nie będą miały wpływu na ocenę końcową.
Skupię się na precyzji pracy lewarka skrzyni biegów, układu kierowniczego oraz zawieszenia.
Ford od dawna uchodzi za markę, która wie, jak produkować auta dające frajdę z jazdy i mające bezpośredni układ kierowniczy. Focus Kombi nie jest wyjątkiem. Momentami zachęca do bardziej dynamicznej jazdy, oferując kierowcy spory zapas bezpieczeństwa i przyczepności. Wspomaganie kierownicy działa z dobrze dobraną siłą, a samo auto nie wzbrania się przed próbami ostrzejszego pokonywania zakrętów.
Również zawieszenie nadąża za zapędami bardziej dynamicznych kierowców. Jego działanie jest sprężyste, ale nie pozbawione odpowiedniej dawki komfortu. Do pełni szczęścia brakuje tylko kierownicy o trochę mniejszej średnicy.
Co na to Golf? Jazda tym wozem jest zdecydowanie mniej podniecająca. Zresztą sam samochód pomimo przyzwoitych osiągów (8,9 s od 0 do 100 km/h) nie prowokuje do dynamicznej jazdy. W przypadku Forda możemy mówić o sprężystym czy nawet delikatnie sportowym zawieszeniu, nie pozbawionym odpowiedniej dawki komfortu, w przypadku Volkswagena zaś trafnym określeniem tego podzespołu będzie kompromis. Z jednej strony jest miękko, komfortowo i cicho. Z drugiej — inżynierowie chyba nie odważyli się zaryzykować i nie zafundowali Golfowi delikatnej dawki sportu. W efekcie wyszło coś pośrodku. Coś, co jest komfortowe, ale w zakrętach przegra z nieco starszym rywalem. Być może będzie to przegrana nieznaczna, jednak to Focus prowadzi się pewniej. Szczególnie w skrajnych sytuacjach.
Volkswagen odznacza się za to lepszym prowadzeniem drążka zmiany biegów. Poszczególne przełożenia wchodzą płynnie z lekkim, ale przyjemnym oporem. Działanie skrzyni biegów Forda nie jest wyraźnie gorsze, ale droga prowadzenia samego lewarka mogłaby być nieco krótsza.
Cenne?
Przy porównaniu cen prezentowanych modeli należy wziąć poprawkę na wersje silnikowe, w jakich występują obaj gracze. Najtańszy Golf Variant z silnikiem 2,0 TDI kosztuje 98 990 zł. Cena ta po części wynika z najwyższego standardu wyposażenia Highline, z jakim jest łączony wspomniany silnik. Porównywalny Focus z silnikiem 2,0 TDCi 163 KM i również topowym wyposażeniem Titanium to wydatek rzędu 95 950 zł. Jednak silnik 2,0 TDCi 163KM dostępny jest w Focusie również z wyposażeniem o poziom niższym. Wtedy cena takiego auta wynosi 91 350 zł.
Gdy porównamy ceny wersji benzynowych tych samochodów, sytuacja się odwróci. Testowany egzemplarz Focusa z silnikiem 1,6 EcoBoost oraz standardem wyposażenia Titanium został wyceniony na 86 500 zł. Aby kupić Volkswagena Golfa Variant 1,4 TSI 140 KM Highline, trzeba zostawić w salonie co najmniej 85 090 zł.
Jak widać, specjaliści od marketingu wykonali kawał dobrej roboty, aby nie ułatwić wyboru klientom kierującym się głównie cenami aut.
Wygrany
We wstępie do tego testu wspomniałem o bokserskim ringu, który obrazuje starcie prezentowanych modeli. W podsumowaniu tego pojedynku zmienię jednak dyscyplinę z brutalnego boksu na piłkę nożną.
Volkswagen Golf Variant jest jak reprezentacja Niemiec. Bez finezji, bez polotu, ale z żelazną dyscypliną i konsekwencją, czyli cechami, które pozwalają na osiągnięcie założonego celu. Ford Focus Kombi to reprezentacja Holandii. Ofensywna, miła dla oka, spontaniczna i czasami kontrowersyjna, ale z niepewnym wynikiem końcowym. Serce podpowiada, aby kibicować pomarańczowym, ale ostatecznie i tak zawsze wygrywają Niemcy.
Volkswagen Golf Variant VII 2,0 TDI Highline
Plusy:
Pojemny bagażnik i przestronne wnętrze
Jakość wykończenia wnętrza
Intuicyjność obsługi
Niezły komfort podróżowania
Minusy:
Powolne działanie systemu Start&Stop
Ogólna ocena samochodu: 8/10
Ford Focus Kombi 1,6 EcoBoost Titanium
Plusy:
Dobre prowadzenie
Kultura pracy i elastyczność silnika
Niezły komfort podróżowania
Minusy:
Kulejąca ergonomia oraz liczba przycisków
Ten artykuł ma 49 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze