Zatrzymanie pojazdu za alkohol. Wszystko, co musisz wiedzieć
Od 14 marca 2014 roku kierowcy mający we krwi więcej niż 1,5 promila alkoholu pożegnają się ze swoimi autami. Tłumaczymy, co dzieje się w przypadku pojazdów w leasingu, będącymi współwłasnością, jak i ciężarówkami firmowymi.
14.03.2024 | aktual.: 14.03.2024 12:36
To jedna z największych zmian dla kierowców w polskim prawie. W kodeksie karnym pojawiły się nowe zapisy, które pozwalają na zabieranie samochodów pijanym kierowcom, którzy mają we krwi 1,5 promila alkoholu.
Zgodnie z nowymi przepisami przepadek pojazdu będzie obowiązkowo orzekać się w następujących sytuacjach:
- gdy kierowca będzie prowadził pojazd, mając we krwi zawartość alkoholu równą lub przekraczającą 1,5 prom.,
- gdy kierowca mający 1,0 prom. alkoholu we krwi lub więcej spowoduje wypadek,
- w przypadku recydywy – ponownej jazdy w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 prom. we krwi) w ciągu dwóch lat od wcześniejszego przyłapania kierowcy przez służby na tym przestępstwie.
Moje auto jest w leasingu. Czy zostanie zabrane?
Nie. Przepisy mówią: jeżeli orzeczenie przepadku pojazdu mechanicznego z uwagi na jego zbycie, utratę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie jest niemożliwe lub niecelowe, albo jeżeli pojazd w czasie popełnienia przestępstwa nie stanowił wyłącznej własności sprawcy, zamiast przepadku pojazdu mechanicznego orzeka się przepadek równowartości pojazdu. Podobna sytuacja ma miejsce, kiedy pojazd jest częścią wspólnoty małżeńskiej.
– Pomimo, że małżeńska wspólnota majątkowa nie jest klasyczną współwłasnością, to jednak wpisuje się w okoliczności, kiedy pojazd w czasie popełnienia przestępstwa nie był jedyną własnością sprawcy – tłumaczy radca prawny Paweł Tuzinek, Stowarzyszenia Prawników Rynku Motoryzacyjnego.
Prowadziłem auto służbowe lub ciężarówkę. Jaka czeka mnie kara?
Sytuacja wygląda inaczej w przypadku kierowców zawodowych. Koszty pojazdu – np. ciągnika siodłowego – są gigantyczne, dlatego w tym wypadku takiego kierowcę czeka wpłata od 5 tys. do 60 tys. kary na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Co stanie się z moim autem?
Auto zostanie zabezpieczone. Oznacza to, że nawet jeśli w pojeździe będzie inna osoba mogąca jechać (mająca prawo jazdy i trzeźwa), to pojazd i tak zostanie odholowany. Policja przekaże również informację o zdarzeniu kwalifikującym się do przepadku pojazdu prokuraturze, a ta skieruje sprawę do sądu. Następnie kierowcę czekać będzie proces.
– W sprawach o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu od momentu popełnienia czynu do wydania prawomocnego orzeczenia upływa kilka miesięcy – mówi Autokult.pl adwokat Piotr Gorczyca. Jak dodaje prawnik, nawet jeśli sprawca przyznaje się do winy i nie odwołuje się od werdyktu, często upływa więcej niż cztery miesiące. A czas nie będzie działał na korzyść sprawcy.
"Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego koszty przechowywania zajętych przedmiotów wchodzą w skład wydatków, które stanowią składową kosztów sądowych. Wydatki te wykłada tymczasowo Skarb Państwa. Z kolei to, kogo tymi wydatkami należy ostatecznie obciążyć, wskazuje wyrok sądu. W przypadku wyroku skazującego kosztami tymi obciąża się, co do zasady, skazanego" – poinformowało redakcję Autokult.pl w styczniu biuro prasowe Ministerstwa Sprawiedliwości.
W Warszawie doba przechowywania odholowanego (np. ze względu na nieprawidłowe parkowanie) pojazdu kosztuje 32 zł.
Później samochód zostanie przekazany urzędowi skarbowemu. Ten sprzeda cztery kółka w drodze licytacji publicznej.