W 2014 roku Formułę 1 czekają kolejne duże zmiany od czasu 2009 roku i przeniesienia przyczepności aerodynamicznej na mechaniczną. Tym razem chodzi o jednostki napędowe. Silniki V8 o pojemności 2,4 l zwolnią miejsce turbodoładowanym V6.
Ferrari to jedna z ikon Formuły 1. Łatwo się więc domyślić, że zespół, który pomimo ogromnej tradycji po raz ostatni sięgnął po tytuł w 2007 roku, będzie starał się jak najwięcej zyskać na zmianach w królowej sportów motorowych.
W sieci pojawiła się informacja o tym, że w fabryce Ferrari został już uruchomiony turbodoładowany silnik V6 o pojemności 1,6 l. Szkoda, że nie możemy posłuchać, jak brzmi ta jednostka.
Równolegle takie same projekty prowadzą Renault i Mercedes, które - podobnie zresztą jak Ferrari - nie zamierzają montować tych silników tylko do swoich bolidów, ale chcą także sprzedawać je pozostałym zespołom.
Wszystkie trzy oddziały marek zajmujące się Formułą 1 prowadzą więc dwa projekty - jednym z nich jest budowanie V6 na sezon 2014, a drugim rozwijanie V8 do sezonu 2013. Włosi pochwalili się tym, że ich jednostka trafiła już do hamowni, jednak łatwo się domyślić, że konkurencja nie śpi.
Ciekawe, jak duża będzie rozbieżność w mocy nowych jednostek w pierwszym sezonie. Jeśli byłyby to wyraźne różnice, kilka zespołów mogłoby bardzo łatwo zyskać sporą przewagę.
Źródło: WCF
