Radio samochodowe – kto musi płacić abonament - cz. 1
Czy posiadanie radia w samochodzie firmowym wiąże się z obowiązkiem uiszczania opłat abonamentowych? Jeśli tak, to kto powinien ponosić koszty? A co jeśli pojazd jest użytkowany w firmie w ramach leasingu czy najmu długoterminowego?
29.06.2016 | aktual.: 30.03.2023 11:34
Obowiązek uiszczania opłat abonamentowych za odbiornik radiowy jest bezpośrednio związany z jego używaniem. Teoretycznie więc, jeśli użytkownik pojazdu nie słucha audycji nadawanych przez Radio RMF, "Trójkę", czy też inną ogólnopolską/lokalną rozgłośnię, a korzysta jedynie z audiobooków, płyt kompaktowych, czy pendrive’a, abonamentu płacić nie musi. Wszak właściwie nie sposób udowodnić, że ktoś rzeczywiście odbierał programy radiowe.
Obowiązek pracodawcy
Niestety, praktyka w tym przypadku mocno mija się z teoretycznymi założeniami. Ustawa o opłatach abonamentowych wprowadza bowiem domniemanie, że posiadacz odbiornika używa go, o ile odbiornik znajduje się w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu.
Zatem już samo wyposażenie pojazdu w radio – niezależnie od tego, czy faktycznie korzysta się ze sprzętu – rodzi obowiązek uiszczania abonamentu. Nierzadko powstaje on już w momencie zakupu środka lokomocji, wszak większość nowo produkowanych pojazdów (choć nie wszystkie) jest wyposażonych obecnie w radio samochodowe w standardzie i nie trzeba nabywać urządzenia osobno.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, na przedsiębiorstwie ciąży obowiązek opłacania abonamentu od każdego radioodbiornika w pojeździe firmowym. Nie ma tutaj znaczenia, czy odbiornik został zainstalowany fabrycznie przez producenta samochodu czy też stanowi element doposażający, montowany za dodatkową opłatą (w ASO lub też w warsztacie niezależnym, gdy sprzęt zostaje nabyty osobno).
Dotyczy to również przypadków, kiedy samochód użytkowany jest w ramach leasingu lub wynajmu długoterminowego. Co istotne, nie ma przy tym znaczenia fakt, że pojazd został oddany do użytku pracownikowi.
Kiedy kierowca płaci sam
Istnieje jednak przypadek, w którym to użytkownik pojazdu firmowego będzie zmuszony do płacenia za abonament z własnej kieszeni. Sytuacja taka ma miejsce, jeżeli przedsiębiorstwo powierzyło pracownikowi samochód bez zainstalowanego radia, a pracownik samodzielnie je zamontował lub zlecił to warsztatowi, dealerowi, by uprzyjemnić sobie podróże (tak nawiasem dodając - powinien na to otrzymać wcześniej zgodę od osoby odpowiedzialnej za pojazdy w firmie), nie ma to wpływu na abonament, lecz taka aprobata pozwali mu uniknąć ewentualnych konsekwencji za samodzielne działanie.
Tego rodzaju zdarzenia są coraz rzadsze, nie tylko ze względu na rosnący poziom wyposażenia standardowego w pojazdach. Przedsiębiorcom zależy na tym, by praca przebiegała możliwie komfortowo i dlatego nawet w autach dostawczych bardzo często pracodawca podejmuje decyzje o dokupieniu radia lub nabycia wersji pojazdu z tym udogodnieniem. I raczej mało prawdopodobne są sytuacje, jak z przeszłości, gdy firma handlowa z sobie tylko wiadomego powodu nakazała… wymontować radia z pojazdów służbowych.
Płacą czy nie płacą?
Rozmawiając nieoficjalnie z menedżerami flotowymi na temat abonamentu RTV zwykle słyszymy odpowiedzi, że firma pamięta o tym obowiązku. Szczególnie dotyczy to korporacji. Bywały jednak osoby, które nie słyszały o takiej powinności lub mimo niewielkiej opłaty (7 zł miesięcznie za odbiornik) nie widzą sensu uiszczania płatności (niskie prawdopodobieństwo otrzymania kary). Konsekwencje niepłacenia abonamentu to nawet 30-krotność wysokości abonamentu w dniu stwierdzenia nieprawidłowości, czyli w 2016 roku 210 zł za odbiornik.