Nowy Volkswagen Scirocco 2.0 TSI DSG R‑Line - test

Wnętrze jest proste i ergonomiczne do bólu, nie brakuje w nim jednak kilku smaczków takich jak spłaszczona w sportowym stylu kierownica czy mocno wyprofilowane fotele obszyte ciekawą tkaniną w jasną kratę. To właśnie odpowiednio dopieszczone detale często decydują o tym, że coś jest mniej lub bardziej ciekawe i to one często mogą wywrzeć wpływ na decyzję o wyborze samochodu. Scirocco w porównaniu do klasycznych kompaktów ma ich bardzo wiele – od kompaktowego nadwozia zaczynając i na wnętrzu 2+2 kończąc. Bez względu na gusta z tego auta jednak nie będą się raczej cieszyć osoby o ponadprzeciętnym wzroście.

Niższa pozycja za kierownicą przywodzi na myśl auto sportowe i wydawać by się mogło, że dzięki niej nad głową będzie jeszcze sporo przestrzeni. Niestety, przez nisko biegnącą linię dachu kierowca powyżej 190 cm będzie dotykał podsufitki. Jeszcze gorzej sytuacja przedstawia się w przypadku wersji ze szklanym dachem, który również zabiera kilka centymetrów. Poza wysokością przestrzeni z przodu raczej nie brakuje, jednak samo wysiadanie i wsiadanie do auta mimo długich drzwi wyższym kierowcom może nie do końca odpowiadać. Kiedy uda się zasiąść za kierownicą fotel o ograniczonej regulacji (odległość, wysokość, pochylenie oparcia) bez względu na posturę można dość dobrze dopasować do ciała i dalej cieszyć się już codzienną jazdą. Nieco gorzej jest w dłuższych trasach, brak podparcia lędźwi sprawia, że w długiej podróży może doskwierać ból dolnej części pleców. Jeszcze słabiej wypada tylna kanapa, na której nie ma zbyt dużo miejsca, sam dostęp wymaga niemal akrobatycznej sprawności - dorośli woleliby raczej z niej nie korzystać.

Zostając jeszcze na chwilę przy przestronności niemieckiego coupé - bagażnik jest dość pojemny przez dużą głębokość, niestety skutkuje to niewygodnym, bardzo wysokim progiem załadunku, po którego pokonaniu pakowany przedmiot wręcz wpada do środka. Nie jest to zbyt funkcjonalne rozwiązanie, ale chęć zachowania estetyki przysadzistego pasa tylnego z wysoko pociągniętym zderzakiem jak widać wzięła tutaj górę.

Sportowo nakreślony Scirocco w porównaniu do klasycznej bryły kompaktów wygląda oryginalnie, ale jak widać ma swoje minusy, które jednym będą doskwierać bardziej, a innym mniej. Pod względem codziennego użytkowania bez wykorzystywania systemu zmiennego tłumienia amortyzatorów nie widać tu większych różnic w odniesieniu do Golfa - Scirocco tak samo dobrze trzyma się drogi i tak samo jak w przypadku mocnych kompaktów długo szuka trakcji po nagłym wciśnięciu pedału gazu do oporu.

Dostępna opcja Sport mocniej dociska gumy do nawierzchni i pozwala nieco poszaleć na równych drogach kosztem niezbyt przyjemnych drgań na nierównościach, w Comfort jest nieco bardziej miękko, ale na próżno szukać tutaj poziomu wytłumienia niczym w komfortowej limuzynie. Tryby jazdy nie zmieniają tutaj charakteru auta, to po prostu przesunięcie marginesu po kilka procent w jedną ze stron zależnie od tego na co pozwalają warunki lub na co kierowca ma ochotę. Nie przeszkadzają w tym zbytnio duże jak na kompakt obręcze kół.

Dość mocny silnik 2.0 TSI o mocy 220 KM jak na rzędową czwórkę bardzo przyjemnie brzmi nawet na niskich obrotach. Współpraca jednostki napędowej z przekładnią DSG6 jest naprawdę dobra. Biegi przełączane są bardzo płynnie, a system sterowania bez wyczuwalnej zwłoki skutecznie czyta zamiary kierowcy. Auto chętnie nabiera prędkości już poniżej 2000 obr./min. i nie traci zapału aż do przekroczenia 200 km/h. Nawet przy prędkościach z dwójką z przodu niskie podwozie o małej powierzchni bocznej sprawia wrażenie wysokiej stabilności prowadzenia.

Szybka jazda oczywiście okupiona jest odpowiednio wysokim zużyciem paliwa, jednak jeśli w trasie zatrzymamy wskazówkę prędkościomierzach na wartości około autostradowej to komputer pokładowy zgłosi zapotrzebowanie rzędu 8 l/100 km. Nieźle, tym bardziej w odniesieniu do Beetle, który z tym samym silnikiem i skrzynią potrzebował średnio o 1 l/100 km więcej.

Odświeżony Volkswagen Scirocco mimo kilku lat na karku nadal jest ciekawym samochodem w klasie trzydrzwiowych kompaktów. Ukryte pod usportowionym nadwoziem podzespoły starszego Golfa nie stawiają go na straconej pozycji względem ewentualnych konkurentów. Jeśli szukasz stylowego samochodu skoncentrowanego bardziej na kierowcy niż walorach funkcjonalnych to Scirocco mimo drugiej świeżości nadal może okazać się atrakcyjną propozycją.

Wygląd mimo upływu lat nadal cieszy oko w klasie kompaktów

Dynamika jazdy i dobre prowadzenie

Jakość wykonania kabiny (standard wykończenia jak w modelu Golf)

System regulacji siły tłumienia amortyzatorów

Brak regulacji lędźwiowej w fotelach przypominających sportowe

Przydałoby się więcej sportowych smaczków w kabinie z pakietem R-Line

Przestronność (nie dla wysokich kierowców, mały bagażnik)

Słaba widoczność na tylne skosy