Lepiej się nie spóźnić przed zimą. Niektóre nawyki kierowców niszczą auto
14.10.2023 11:47, aktual.: 17.01.2024 18:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jesień i zima to pory roku, które sprzyjają gromadzeniu się wilgoci w samochodzie, co z kolei prowadzi do parowania szyb. Październik to dobry czas, aby podjąć kroki w celu minimalizacji ryzyka wystąpienia tych problemów. Jeżeli nie zadbamy o to odpowiednio wcześnie, możemy narażać na uszkodzenia nawet tak ważne elementy jak podzespoły silnika.
Zanim przystąpimy do przygotowywania naszego pojazdu na zimę, na przykład poprzez wymianę opon, jeżeli do tej pory jeździliśmy na letnich, powinniśmy podjąć kilka innych działań. Najlepiej zrobić to, zanim za oknem zapanuje typowa jesienna plucha.
Chodzi o zminimalizowanie ryzyka gromadzenia się wilgoci w samochodzie, co jest szczególnie prawdopodobne w okresie jesienno-zimowym. Inaczej szyby będą parowały od wewnątrz (co przy ujemnych temperaturach oznacza konieczność ich skrobania z obu stron), a co gorsza — mogą się rozwinąć bakterie i grzyby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Istnieje wiele metod, które pozwalają na doraźne zwalczanie wilgoci w samochodzie. Jednym z najprostszych jest wsypanie do woreczka syntetycznego żwirku dla kotów, ryżu czy silikonowych granulek i umieszczenie go w samochodzie. Dzięki właściwościom higroskopijnym te drobinki wchłoną wodę. Innym sposobem jest położenie kilku stron gazet pod wycieraczkami. Pamiętajmy jednak, że nasze "pochłaniacze" wilgoci powinniśmy regularnie wymieniać.
Niektórzy kierowcy decydują się na korzystanie z klimatyzacji i nawiewu na szybę — nie tylko ogrzewa, ale także wysusza powietrze — poprzez jej uruchomienie podczas dłuższego postoju. Jeżeli jednak silnik jest zimny, a samochód stoi nieruchomo, takie działanie może prowadzić do uszkodzeń (przegrzania) niektórych podzespołów pod maską ze względu na niekorzystne warunki pracy. Potwierdzają to również mechanicy. Nie wspominając już o tym, że w obszarze zabudowanym postój samochodem z włączonym silnikiem przez dłużej niż minutę grozi mandatem.
Dlatego zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest eliminacja potencjalnych przyczyn gromadzenia się wilgoci w samochodzie, zamiast późniejszej walki z jej ewentualnymi skutkami.
Porządek w samochodzie to podstawa
Jest kilka elementów, które mogą pomóc nam w eliminacji ryzyka gromadzenia się wilgoci. Jednym z najbardziej oczywistych jest dokładne wyczyszczenie wnętrza samochodu, które nie powinno ograniczać się tylko do przetarcia deski rozdzielczej. Brud i kurz wchłaniają wilgoć, co zwiększa intensywność powstawania pary. Warto również zadbać o czystość tapicerki, do czego nie potrzebujemy specjalnego odkurzacza. Spray'e czy proszki dostępne w sklepach powinny być wystarczające.
Nie powinniśmy również zapominać o oknach. Warto je dobrze umyć wodą z dodatkiem detergentu (na przykład płynu do mycia naczyń). Przy tej okazji warto również pozbyć się odświeżaczy wykorzystujących olejki, ponieważ mogą one zostawiać tłusty osad.
Skontroluj uszczelki
Kolejnym krokiem jest kontrola wszystkich uszczelek. Wyczerpana po latach guma czy niewielkie uszkodzenia mogą powodować, że woda będzie dostawała się do kokpitu. Powinniśmy zwrócić uwagę również na wszelkie naloty rdzy na krawędzi. W tych miejscach istnieje duże prawdopodobieństwo przecieku wody do wnętrza.
Wymień filtr kabinowy
Jednym z najważniejszych elementów, które pomagają uniknąć wilgoci, jest regularna wymiana filtra kabinowego. Długie interwały wymiany mogą prowadzić do zapchania filtra, co w konsekwencji nie tylko utrudni wentylację wnętrza, ale również będzie zbierał wilgoć i sprzyjał rozwojowi bakterii i grzybów. A to już może mieć negatywny wpływ na nasze samopoczucie.
Warto podkreślić, że wymiana filtra kabinowego nie jest ani trudna, ani droga. Powinniśmy to robić co najmniej raz w roku, choć najlepiej jest montować nowy filtr częściej — wiosną i jesienią. Warto również zainteresować się poszczególnymi rodzajami, ponieważ wyższej klasy filtry zatrzymują także szkodliwe cząstki tworzące smog.
Zmień materiałowe dywaniki na gumowe
Chociaż dywaniki materiałowe wyglądają dobrze, to bardzo szybko wsiąka w nie woda, szczególnie ta przyniesiona przez nas na butach czy parasolach. Dlatego warto je na okres jesienno-zimowy wymienić na gumowe.
Sprawdź stan nagrzewnicy
Warto także zwrócić uwagę na stan nagrzewnicy w starszych autach — jeżeli wystąpią jakiekolwiek nieszczelności, płyn będzie wyciekał do kokpitu. Jeżeli niedawno ten element był naprawiany lub wymieniany, warto upewnić się, że przewody zostały prawidłowo podłączone.
Skontroluj drożność kratek wentylacyjnych
Kontroli wymaga również drożność kratek doprowadzających powietrze. Jeżeli zalega w nich brud czy liście, do układu wentylacyjnego będzie zaciągane wilgotne powietrze, które następnie trafi do wnętrza. Ostatecznie zanieczyszczenia będą działały jak swoisty nawilżacz.
Zobacz także
Drożność kanałów odprowadzających wodę też jest ważna
Warto również skontrolować drożność kanałów odprowadzających wodę, szczególnie jeśli w przeszłości dokonywane były naprawy blacharskie. Jeżeli ciecz nie będzie miała jak "uciec", zwiększą się nie tylko szanse na przyspieszony proces korozji nadwozia, ale również ciecz może dostać się do wnętrza.
Nie trzeba chyba mówić, że niektóre ze wspomnianych czynności, jak mycie okien czy czyszczenie wnętrza, dobrze jest wykonywać częściej niż raz w sezonie. Oprócz tego w samym okresie jesienno-zimowym należy też od czasu do czasu wietrzyć samochód i włączać klimatyzację na wyższą moc podczas jazdy.