Po standardowej, spalinowej odmianie oraz wersji elektrycznej przyszedł czas na trzeci już wariant koreańskiego crossovera. Hyundai Kona Hybrid jest pomostem pomiędzy klasycznym i elektrycznym napędem łącząc te dwa rozwiązania. Ile trzeba zapłacić za taką mieszankę?
Kona to jeden z najodważniej wystylizowanych crossoverów dostępnych na rynku. Jednakże auto sprzedaje się dobrze nie tylko z powodu wyglądu. Zaletą jest też mnogość opcji napędu - klasyczny spalinowy, elektryczny oraz hybrydowy, który właśnie dołącza do oferty i z pewnością wpłynie jeszcze na zwiększenie zainteresowania klientów.
Pod maską koreańskiej propozycji znajdziemy benzynowy silnik 1,6, który generuje 104 KM mocy. To niewiele jak na współczesne standardy. Należy jednak zauważyć, że motor ten jest wspomagany dodatkową jednostką elektryczną, która sama potrafi wykrzesać 43,5 KM. Łączna moc takiego zestawu wynosi bardzo przyzwoite 141 KM. Maksymalny moment obrotowy także nie rozczarowuje - wynosi równe 265 Nm.
W przeciwieństwie do większości azjatyckich konkurentów, nie znajdziemy tu przekładni bezstopniowej, lecz 6-biegowy, dwusprzęgłowy automat. W trybie Sport umożliwia on manualną zmianę przełożeń przy pomocy łopatek. Podobne zestawienie znajdziemy w innym modelu Hyundaia - Ioniq, a także w Kii Niro. Pod względem technicznym, czy wizualnym, Kona Hybrid nie różni się znacząco od odmiany spalinowej.
Wprawne oko dostrzeże jedynie białe detale wnętrza takie jak przeszycia foteli, czy wstawki wokół nawiewów. W wyposażeniu w zależności od wersji znajdziemy liczne systemy wspomagania jazdy, wyświetlacz Head-Up, czy indukcyjną ładowarkę. Choć szczegóły dotyczące poszczególnych wersji nie są jeszcze znane, możemy podejrzewać, że oferta nie będzie znacząco różnić się do wersji spalinowej.
Wiemy już ile trzeba zapłacić za kolejną hybrydę Hyundaia. Podstawowy wariant Comfort wyceniono na 99 900 zł. Kolejną pozycją w cenniku jest wersja Style za 105 900 zł. Na samym szczycie znajdziemy natomiast topowe wydanie Premium kosztujące 123 900 zł. Oznacza to, że Kona jest nieco tańsza od swojego największego konkurenta, czyli Toyoty C-HR, dostępnej od 108 900 zł.
