KRBRD nie ma jeszcze planu działań na 2021 r. Sama udowadnia, że jest niepotrzebna

KRBRD nie ma jeszcze planu działań na 2021 r. Sama udowadnia, że jest niepotrzebna

Nowe przepisy wchodzą w życie z opóźnieniem lub wcale, a policja ma pełne ręce roboty
Nowe przepisy wchodzą w życie z opóźnieniem lub wcale, a policja ma pełne ręce roboty
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik
14.09.2021 09:52, aktualizacja: 14.03.2023 15:10

Nigdy nie było dobrze, ale też nie było tak fatalnie. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego nie ma programu działań na 2021 r., a mamy połowę września. Doradcza instytucja rządu udowadnia w ten sposób, że tak naprawdę nie odgrywa żadnej roli.

KRBRD to pomocniczy organ doradczy Rady Ministrów, powołany do życia w 2002 r. Mogłoby się wydawać, że taka organizacja powinna kreować politykę, mającą na celu poprawienie bezpieczeństwa na drogach, proponować rozwiązania, które mogłyby zwiększyć skuteczność służb pilnujących porządku na drogach. A czym tak naprawdę zajmuje się KRBRD? Obecnie nie wiadomo.

Choć mamy już połowę września, rada wciąż nie stworzyła i nie opublikowała programu realizacyjnego na 2021 r. W ostatnich latach tak źle nie było. Program realizacyjny na 2013 r. został opublikowany w czerwcu, na lata 2014-2015 w marcu 2014 r., na lata 2015-2016 w czerwcu 2015 r., na lata 2018-2019 w kwietniu 2018 r., a na rok 2020 w lipcu 2020 r.

Wciąż nie ma również Krajowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. To dokument, który określa długofalowe plany dotyczące działań zwiększających bezpieczeństwo na drogach. Poprzedni został zaprezentowany w czerwcu 2013 r. i obejmował lata 2013-2020. Na aktualny dalej czekamy.

Problemem rady jest również to, że nie realizuje wszystkich założonych postulatów. W programie działań na rok 2019 rada przewidziała stworzenie projektu przepisów, które rozszerzyłyby katalog obowiązkowego wyposażenia samochodów o apteczkę i stworzenie polskiego standardu jej wyposażenia. W 2021 r. resort infrastruktury przyznał, że zmian w tej materii nie będzie.

Inną inicjatywą miało być wprowadzenie zasady zatrzymywania na trzy miesiące prawa jazdy w przypadku przekroczenia ograniczenia o ponad 50 km/h również poza obszarem zabudowanym. Szacuje się, że w samym 2021 roku takiej karze podlegałoby 40 tys. piratów. Tegu punktu planu KRBRD również nie zrealizowano. Jak uzasadnił rząd, starostwa miałyby za dużo pracy.

Zrezygnowano z wprowadzenia obowiązku używania kasku przez jeżdżące na rowerze dzieci w wieku szkolnym (działanie z planu na rok 2019). Nie udało się planowane na rok 2019 usprawnienie działań dotyczących kontroli stanu technicznego pojazdów. Nowe przepisy mają wejść w życie w styczniu 2022 r., a i ten termin nie jest pewny.

Zarzuty wobec KRBRD nie dotyczą tylko braku planu działania i nierealizowanego poprzednich deklaracji. W raporcie Najwyższej Izby Kontroli z lipca 2021 r. czytamy: "W okresie objętym kontrolą (2015-2019 – przyp. red.) nie zostały przyjęte priorytety działań Rady, nie odbyło się żadne posiedzenie stacjonarne, a jej prace ograniczały się wyłącznie do obiegowego uzgodnienia i przyjęcia dokumentów, co do których istniał taki obowiązek. Ponadto, KRBRD w okresie objętym kontrolą nie zainicjowała lub choćby zaopiniowała projektu jakiegokolwiek aktu prawnego".

KRBRD działa niewydolnie i w efekcie prawo kształtuje się bez dalekosiężnego planu - od przypadku do przypadku. Gdy dojdzie do szczególnie drastycznego wypadku, politycy szybko deklarują szybkie zmiany i wprowadzenie drakońskich kar. Potem opinia publiczna zapomina, a inicjatywa rozmywa się w natłoku innych spraw.

Może więc rada ma swoje zadania dotyczące promowania bezpieczeństwa i informowania społeczeństwa o zmianach w przepisach? I tu nie jest ona zbyt istotna - i to dla samego rządu. 1 czerwca 2021 r., po trzymiesięcznym vacatio legis, w życie weszła najważniejsza zmiana w przepisach od lat. Chodzi oczywiście o prawo dotyczące pierwszeństwa pieszych na przejściach.

Akcję informacyjną dotyczącą nowelizacji powierzono KRBRD, ale trzymiesięczny okres od opublikowania przepisu do wejścia w życie był w oczywisty sposób za krótki, by kampanię medialną można było przeprowadzić zawczasu. W efekcie rozpoczęła się ona końcem maja i ma trwać do listopada. Absurd? A może po prostu przyznanie się do tego, że działania KRBRD są mało istotne.

Polska plasuje się w ogonie europejskich państw pod względem bezpieczeństwa na drogach. Oczywiście główną winą za ten stan rzeczy należy obarczyć kierowców, ale swój udział mają też rządzący, którzy od lat nie chcą i nie potrafią stworzyć organu, który wziąłby sprawy w swoje ręce. KRBRD na pewno nią nie jest. I sama to udowadnia.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)