Mitsubishi Space Star (2016) po liftingu wjeżdża do Europy
Nowego Space Stara dla rynku europejskiego zaprezentowano podczas salonu samochodowego w Brukseli, który nie jest szczególnie istotny dla świata motoryzacji. Data polskiej premiery odświeżonego auta nie jest jeszcze ustalona, ale w salonach zadebiutuje jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. To zaskakujące, bo mogłoby się wydawać, że debiut Space Stara nastąpił nie tak dawno temu. Zatem, co wymagało tak szybkich zmian?
16.01.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:49
Poprawione Mitsubishi po raz pierwszy zadebiutowało w Los Angeles, w grudniu ubiegłego roku. Wtedy zmiany dotyczyły wersji amerykańskiej. Najważniejsze modyfikacje w Space Starze na rok 2016 to odświeżona stylistyka, lepsza jakość materiałów wnętrza i nowe elementy wyposażenia dodatkowego. Mitsubishi zdradza, że przy liftingu Space Stara zastosowali to samo podejście, co w przypadku nowego Outlandera – zmieniono tylko te obszary, które odpowiadają za ogólne wrażenie jakości oraz wydajność. To był priorytet przy modyfikacji wyglądu nowego Space Stara. Mały pojazd z Japonii został wydłużony o 85 mm. Teraz jego nadwozie mierzy 3795 mm. Uzyskano to poprzez zwiększenie przedniego zwisu o 15 mm oraz tylnego o 70 mm.
Stylistyka zyskała na atrakcyjności dzięki nowemu przetłoczeniu na masce, szerszemu grillowi z chromowaną obwódką oraz połyskującej listwie, przebiegającej przez całą szerokość przedniego zderzaka. Nowością są reflektory bi-ksenonowe oraz LED-owe światła pozycyjne. W tylnej części pojawił się całkowicie przemodelowany zderzak z przetłoczeniami. Mitsubishi zamontowało na nim odblaski, których wcześniej w Space Starze nie było. Tylne lampy zostały przeprojektowane i wyposażone w diody. Kształt ich kloszy pozostał niezmieniony. Zmieniono jedynie projekt ich wkładów - światła pozycyjne oraz stop mają teraz kształt litery C.
To nie koniec zmian. Spojler umieszczony nad szybą nieznacznie wydłużono. Space Star po liftingu sprawia wrażenie wyższego i szerszego, chociaż te wymiary nie zostały zmienione. To samo dotyczy odświeżonego Outlandera, który również stał się bardziej wyrazisty stylistycznie niż jego przesadnie wygładzony poprzednik.
Zdziwiłoby nas gdyby nie zaprojektowano nowych wzorów felg aluminiowych oraz nie dodano świeżych kolorów. Lakiery, których do tej pory nie było w ofercie Mitsubishi dla Space Stara to Wine Red oraz Metallic Sunrise Orange.
Po premierze Outlandera można było się spodziewać, że i w najmniejszym aucie tego producenta pojawią się subtelne zmiany we wnętrzu. Nowa jest tapicerka oraz kierownica, która przypomina tę z SUV-a. Niestety, na drugim z wymienionych elementów pojawiły się wstawki z tworzywa sztucznego w kolorze piano black, które „uwielbiamy”. Inne jest również podświetlenie - ma kolor biały. Mitsubishi zmieniło także wzór tarczy wskaźników. Delikatnie zmodyfikowano panel klimatyzacji manualnej, a wyposażenie wnętrza wzbogacono o schowek pod podłogą w bagażniku, który zdaniem japońskiego producenta pozwala na ukrycie tam cennych przedmiotów. Nie jest to oczywiście nic innowacyjnego. To rozwiązanie zrealizowano przez podniesienie podłogi bagażnika, pod którą teraz znajduje się dodatkowa przestrzeń. Dzięki temu, po złożeniu oparć kanapy, przestrzeń towarowa będzie wyglądać lepiej na zdjęciach zdjęciach w testach, a dziennikarze powiedzą, że poprawiony Space Star ma teraz płaską podłogę. Bardziej na poważnie - podwójna podłoga bagażnika to wygodne i funkcjonalne rozwiązanie, które pojawia się już we wszystkich segmentach samochodów.
Odświeżony Space Star będzie wyposażony w nowy system nawigacji Multifunction GPS Navigation (MGN) z ekranem dotykowym o przekątnej wynoszącej 6,5 cala oraz napędem DVD. Tutaj Mitsubishi dostało pomoc od firmy współpracującej. System nawigacyjny stworzony został przez TomTom. Znajduje się w nim pełna mapa Europy oraz obsługa we wszystkich językach Starego Kontynentu. Nie zabraknie rzecz jasna kompletnie nieprzydatnych rozwiązań, takich jak komunikacja ze smartfonem dzięki aplikacjom Apple CarPlay i Android Auto. Nowa ma być obsługa głosowa realizowana za pomocą asystenta SIRI (Speech Interpretation and Recognition Interface) lub systemów bazujących na Google Voice. Do seryjnego wyposażenia wszystkich wersji Space Stara dołączył układ wspomagający ruszanie na wzniesieniu.
Najbardziej oczekiwaną zmianą, którą zakomunikowano już podczas premiery wersji przeznaczonej na rynek amerykański, jest nowe zestrojenie układu jezdnego. Trzeba przyznać, że w obecnym Space Starze jest ono fatalne, chyba że ktoś ceni sobie komfort na tyle wysoko, że jakość prowadzenia nie ma dla niego absolutnie żadnego znaczenia. W gruncie rzeczy, była to pięta achillesowa tego całkiem niezłego samochodu. Inżynierowie odpowiedzialni za zawieszenie zmienili twardość sprężyn oraz siłę tłumienia amortyzatorów. Jednocześnie usztywniono karoserię w przedniej części, co ma się przełożyć na wyższą precyzję prowadzenia. W tym ma pomóc również nowe zestrojenie przekładni kierowniczej.
Podsumowując, mam wrażenie, że ludzie w Mitsubishi, po wprowadzeniu modelu na rynek, czytają testy swoich samochodów i skrzętnie notują wszystkie uwagi dziennikarzy. Potem wprowadzają lifting – mniejszy, ale co rok, jak w przypadku ASX lub większy, jak w Outlanderze czy Space Starze. Podczas odświeżania poprawiają wszystko to, co da się zrealizować stosunkowo tanim kosztem. Zauważcie, że w dwóch naszych testach zwracaliśmy uwagę na takie rzeczy jak przeciętne prowadzenie (poprawione), niską jakość materiałów (poprawione), a także słabe wyciszenie kabiny (nie wiemy czy poprawione). Do zalet zapisaliśmy fenomenalną zwrotność (pozostawiono, mimo zwiększenia długości samochodu), mocny i dynamiczny silnik (nie tknięto), bogate wyposażenie wersji seryjnej (jeszcze dołożono), duże lusterka (zmieniono kształt, ale nie wielkość), dużą liczbę schowków (dołożono ten pod podłogą bagażnika), czy lekko pracujące mechanizmy (prawdopodobnie nie ruszono). Tym samym auta z liftingu na lifting stają się coraz lepsze, choć ogólnie można odnieść wrażenie, że Mitsubishi nic nie robi. Tymczasem oni po cichu i bez rozgłosu – premiera na jakimś salonie w Brukseli - robią swoje…
Zobacz także