Minął zaledwie miesiąc od oficjalnego potwierdzenia startów w przyszłym sezonie Formuły 1, a Lotus już ostro pracuje nad swoim bolidem. Legendarny zespół rozpoczął testy nowego dzieła w tunelu aerodynamicznym.
Minął zaledwie miesiąc od oficjalnego potwierdzenia startów w przyszłym sezonie Formuły 1, a Lotus już ostro pracuje nad swoim bolidem. Legendarny zespół rozpoczął testy nowego dzieła w tunelu aerodynamicznym.
Może trochę przesadziłem nazywając ów bolid dziełem, gdyż jest to na tyle prototypowa wersja, że nie posiada ona jeszcze nawet własnej nazwy kodowej. Lotus poważnie traktuje przyszłoroczny sezon, zespół przez półtora miesiąca starał się o przyjęcie do stawki przygotowując jednocześnie część infrastruktury, finanse, fabrykę oraz główny zarząd.
Dyrektorem technicznym teamu został Mike Gascoyne, który wcześniej zdobywał doświadczenie pracując na tym samym stanowisku w Toyocie i Spykerze. Mike twierdzi, że testy aerodynamiczne są bardzo ważnym elementem w przygotowaniach do przyszłorocznych zmagań i trudno odmówić mu racji - jest to pierwszy krok w stronę stworzenia bolidu, który ruszy do walki w wyścigu o GP Bahrajnu w przyszłym roku.
Malezyjski zespół z siedzibą w Hingham w Wielkiej Brytanii najprawdopodobniej za jakiś czas przeniesie się w pobliże toru Sepang. Silniki Lotusowi dostarczy sam Cosworth, skrzynie biegów firma Xtrac, a za pomoc przy aerodynamice odpowiada Fondtech.
Jak mówi Gascoyne nikt nie spodziewa się świetnych wyników już na początku sezonu, celem dla zespołu jest raczej rywalizacja z nowymi teamami USF1, Manor oraz Campos.
Źródło: formula1.pl
