Po oficjalnej premierze grupa dziennikarzy motoryzacyjnych miała okazję wykonać kilka okrążeń nową Hondą na torze w Sugo. Swoje 25 minut miał także Andy Downes - reprezentant brytyjskiego magazynu MCN, który opisał swoje pierwsze wrażenie. Pisaliśmy o tym na łamach MotoKultu jakiś czas temu. Teraz MCN opisuje jak Honda VFR1200F spisuje się w codziennej jeździe. Wnioski są bardzo intrygujące.
Po oficjalnej premierze grupa dziennikarzy motoryzacyjnych miała okazję wykonać kilka okrążeń nową Hondą na torze w Sugo. Swoje 25 minut miał także Andy Downes - reprezentant brytyjskiego magazynu MCN, który opisał swoje pierwsze wrażenie. Pisaliśmy o tym na łamach MotoKultu jakiś czas temu. Teraz MCN opisuje jak Honda VFR1200F spisuje się w codziennej jeździe. Wnioski są bardzo intrygujące.
Najpierw Honda ujawniła swoje plany, które brzmiały, sami przyznacie górnolotnie. W Internecie pojawiła się opinia pijarowców japońskiego koncernu, która brzmiała mniej więcej tak*: “zapomnijcie o tym co było, bo Honda V4 jest przełomem, który dumnie i z podniesionym czołem wprowadzi nas w drugą dekadę XXI wieku”*. Później pojawiło się trochę szczegółów odnośnie samego silnika – pisaliśmy o tym w tym artykule. Później dziennikarze MCN złapali Hondę VFR1200F “w akcji”, dzięki czemu w sieci pojawiły się fotki – o tym pisaliśmy tutaj. Teraz – mamy wyniki długodystansowego testu.
Panie i panowie - nie jest tak dobrze jak miało być! Po pierwszych okrążeniach pewne wady nie zostały zauważone, ale teraz można o nich napisać wprost. Bak paliwa jest za mały, skrzynia biegów nie chodzi tak płynnie jak powinna, wyposażenie z zakresu touring nie zostało dobrze zaplanowane. Ale najważniejsza wada dotyczy dynamiki - jazda Hondą z silnikiem V4 jest płynna i komfortowa. Jednak zdaniem MCN na dłuższą metę maszynie brakuje mocy i nie jest w stanie konkurować z BMW, czy Ducati.
A co Wy myślicie o tej maszynie?
Źródło: Motorcyclenews.com