Wygrała Rajd Monte Carlo i… wróciła do nauki matematyki. Nieznane oblicze Isabelle Galmiche

Pierwszy rajd nowej ery WRC już przeszedł do historii jako jeden z klasyków motorsportu. Kluczowy wpływ na przebieg tego zdarzenia, obok takich legend jak Loeb i Ogier, miała… pewna nauczycielka matematyki z Burgundii.

Sebastien Loeb i Isabelle Galmiche na mecie Rajdu Monte Carlo 2022
Sebastien Loeb i Isabelle Galmiche na mecie Rajdu Monte Carlo 2022
Źródło zdjęć: © fot. Jaanus Ree/Red Bull Content Pool
Mateusz Żuchowski

24.01.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:35

Poznajcie Isabelle. Na co dzień jest nauczycielką matematyki w szkole dla dorosłych C.F.A. Du Pays De Montbéliard, nieopodal zachodniej granicy Francji. Od połowy lat 90. prowadzi ona jednak również drugie życie, o którym nie wiedzą nawet jej uczniowie. Jest pilotką rajdową.

Mimo stosunkowo długiej kariery i kilku startów w Rajdowych Mistrzostwach Świata, do tej pory nie było o niej głośno. Wszystko zmieniło się, gdy zwrócił się do niej Sébastien Loeb, bez wątpienia najlepszy zawodnik rajdowy w historii. Isabelle znała się z nim jeszcze z czasów przynależności do zespołu Citroëna. W kolejnych latach ich drogi się rozeszły.

Loeb od tego czasu zdobył niewiarygodne dziewięć tytułów Rajdowego Mistrza Świata, ale jego znajomość z Isabelle się nie zakończyła. Dlatego też gdy jego wieloletni pilot Daniel Elena postanowił przejść na emeryturę, Loeb zwrócił się do Isabelle z prośbą o wspólne starty.

Ford Puma WRC załogi Loeb/Galmiche na Rajdzie Monte Carlo 2022
Ford Puma WRC załogi Loeb/Galmiche na Rajdzie Monte Carlo 2022© fot. Jaanus Ree/Red Bull Content Pool

Jak wspomina Isabelle w wywiadzie dla AFP, pomysł na wspólny start w Rajdzie Monte Carlo pojawił się dopiero kilka tygodni temu. Mimo imponującego dorobku Loeba, nie liczyła na zwycięstwo. Francuz regularne starty w WRC zakończył dekadę temu, dziś ma już 47 lat. Ona w listopadzie skończyła 50 i obecnie skupia się w pełni na swoich uczniach w szkole.

Jednak gdy tylko mistrz poprosił ją o wspólny start, rozpoczęła błyskawiczne przygotowania z brytyjskim zespołem M-Sport, który obsługuje rajdowego Forda Pumę. Zajęły one przerwę świąteczną i noworoczną, ale nie żałowała. Z Brytyjczykami skupiła się na przygotowaniu notatek zgodnie z instrukcjami Loeba oraz obsłudze auta, wliczając w to naprawę ewentualnych defektów. Te mogły się pojawić, jako że Rajd Monte Carlo był pierwszą rundą dla hybrydowych rajdówek nowej generacji.

Na szczęście dla niej start poszedł perfekcyjnie. Przez kolejne trzy dni duet Loeb/Galmiche stoczył epicką walkę z załogą Sébastien Ogier/Benjamin Veillas, która jechała fabryczną Toyotą GR Yaris. Jeszcze na końcu dziesiątego odcinka różnica pomiędzy nimi wynosiła mniej niż jedna dziesiąta sekundy! Gdyby nie jedna kara przyznana rywalom w toyocie, nowopowstały duet w Pumie wygrałby ten rajd zaledwie o pół sekundy. Ostatecznie Loeb i Galmiche zostali sklasyfikowani jako zwycięzcy o 10,5 sekundy przed głównymi konkurentami. Trzecia załoga, Craig Breen i Paul Nagle, grali już w innej lidze: ich strata na mecie wyniosła 1 min 39 s.

Rajd Monte Carlo 2022 przejdzie do historii nie tylko jako początek nowej, hybrydowej ery w rajdach, ale i wspaniała historia dla wielu uczestników. Dla samego zespołu M-Sport Ford WRT to niesamowity powrót po wyjątkowo trudnym zeszłym roku, w którym Ford ograniczył swój wkład w zespół z Wielkiej Brytanii. Ten, mimo zwolnienia w ostatnich miesiącach ponad stu osób, w pierwszej rundzie Mistrzostw Świata w tym roku dowiózł do pierwszej dziesiątki trzy auta, mimo rywalizacji z pozornie dużo mocniejszymi, fabrycznymi ekipami Toyoty i Hyundaia.

Sebastien Loeb i Isabelle Galmiche
Sebastien Loeb i Isabelle Galmiche© fot. Joerg Mitter/Red Bull Content Pool

Był to też wielki sukces Loeba, który nie startował w WRC od blisko dwóch lat i nie wygrał rajdu na tym poziomie od trzech. Teraz zapisał się w historii jako najstarszy zwycięzca Monte Carlo, dziewiętnaście lat po swoim pierwszym zwycięstwie na tych odcinkach. Do zupełnie nowej, rajdowej Pumy wszedł nieomal z biegu, zaledwie parę dni po… zajęciu drugiego miejsca w Rajdzie Dakar w Arabii Saudyjskiej.

Dla Isabelle z kolei było to pierwsze zwycięstwo w WRC. Było to też pierwsze zwycięstwo kobiety w Monte Carlo od roku 1997, gdy ku wygranej w Subaru Imprezie Piero Lattiego pilotowała Fabrizia Pons. Będzie co opowiadać uczniom. W niedzielę rozdawała jeszcze autografy i pozowała do zdjęć pod kasynem w Monako, a przed tablicę wróci już we wtorek.

Źródło artykułu:WP Autokult
historiarajdyrajdy wrc
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)