Volkswagen Amarok z nowym silnikiem i edycją specjalną Canyon

Niemiecki producent postanowił uzupełnić gamę silników o nową opcję. Jest nią trzylitrowy turbodiesel V6 o mocy 201 KM. Tak, to dokładnie ten sam silnik, który stosowano dotychczas, lecz delikatnie zdławiony. Standardowo sześciocylindrowy diesel generował bowiem 221 KM.

Dlaczego Volkswagen zdecydował się na taki zabieg? Aby wypełnić lukę pomiędzy dużym, topowym dieslem, a mniejszymi czterocylindrówkami. Klienci będą mieli teraz większy wybór, a Amarok powinien zyskać na popularności. Jeśli 201-konny wariant będzie znacząco tańszy od topowego, może przyciągnąć spore rzesze klientów.

Wraz z nowym motorem, w gamie Amaroka debiutuje także nowa odsłona edycji specjalnej Canyon. Bazuje ona na wersji wyposażenia Comfortline i wyróżnia się atrakcyjnym wyglądem, który zachęca do odbycia przygody na bezdrożach. Wydanie Canyon charakteryzuje się ciekawymi lakierami nadwozia, komponującymi się z czarnymi nadkolami oraz wstawkami nadwozia.

Nie brakuje także 17-calowych, estetycznie prezentujących się felg oraz typowo terenowego oświetlenia na dachu. Szkoda, że Volkswagen nie zdecydował się na montaż snorkela, dzięki któremu Amarok prezentowałby się jeszcze bardziej bojowo. Przy okazji zwiększyłaby się jego dzielność terenowa.

Odmiana Canyon występuje wyłącznie w parze z podwójną kabiną i napędem 4Motion. Dokładna specyfikacja będzie zależna od konkretnego rynku. Do polskich salonów auto trafi jeszcze w tym roku. Dotychczasowe wydanie Canyona to wydatek około 110 000 zł (bez VAT). Nowa odsłona z pewnością będzie nieco droższa.